Moja przygarnięta wiejska kotka wychodząca niedawno miała podobne objawy.
Najprawdopodobniej zjadła pryskane zboże.
Natychmiast trafiła do weta. Parametry wątrobowe miała znacznie podwyższone, a nerkowe wręcz tragiczne. Wydawało mi się, że nie przeżyje nocy.
Była płukana kroplówkami. Trzy dni leżała w szpitaliku, ale wyszła z tego.
Parametry nerkowe wróciły do normy. Wątrobowe nadal są minimalnie podwyższone, ale wyraźnie spadają ( w każdym badaniu są niższe - aktualnie niewiele ponad normę )
Mała dostaje jeszcze leki wspomagające wątrobę.
Ważna jest natychmiastowa reakcja. Nie wiem, czy w tej chwili kotka jeszcze żyje, ale jeśli tak, to pędź z nią do weta.
Nawet jeśli udało jej się przeżyć może mieć poważnie uszkodzone nerki lub wątrobę.