Mirmiłki IV - sushi i Pushido, foty str. 99

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 30, 2013 16:08 Re: Mirmiłki IV

A tymczasem:

Joż:

Obrazek

Boluś:

Obrazek

Obrazek

I Misio:

Obrazek

Tak sobie myślę, że jestem okrutna. Kupiłam tę biedną sofę, żeby mi się z kotami komponowała. :twisted:
Istnieje gdzieś Towarzystwo Opieki nad Sofami??
Aniada
 

Post » Czw maja 30, 2013 17:18 Re: Mirmiłki IV

Ha, ha, ha ;)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88205
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Czw maja 30, 2013 17:49 Re: Mirmiłki IV

Chcesz donieść sama na siebie? 8O

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw maja 30, 2013 18:27 Re: Mirmiłki IV

I Misio:

Obrazek

Miś jest ABSOLUTNIE CUDNY, kanapa już się z nim związała, widać po sposobie w jaki obejmuje go poduszką :love:

Ja-smina

 
Posty: 373
Od: Nie maja 19, 2013 3:39

Post » Czw maja 30, 2013 18:29 Re: Mirmiłki IV

Kupiłaś mnie.
Wszyscy wiedzą, że zdobyć moją bezgraniczną i dozgonną przychylność można w jeden sposób - zachwycając się Misiem.
Aniada
 

Post » Czw maja 30, 2013 19:16 Re: Mirmiłki IV

Joż to mój z kolei ideał ...no, dlaczego ja nie mam niebieskiego????
Mam białe (maue biaue) mam moją śliczną blue -craemkę i mam biszkopcika.
No będę tymczasowała niebawem piękne biało-rude...

A czy Joż zaakceptował tę nową kanapę?
I siedzi w środku?

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw maja 30, 2013 19:24 Re: Mirmiłki IV

kotkins pisze:Joż to mój z kolei ideał ...no, dlaczego ja nie mam niebieskiego????


Jak długo Cię znam, tak długo się zastanawiam. Poważne zaniedbanie.

kotkins pisze:A czy Joż zaakceptował tę nową kanapę?
I siedzi w środku?


Nie da się wejść do środka. :twisted:
Aniada
 

Post » Czw maja 30, 2013 19:40 Re: Mirmiłki IV

Nie da się wejść do kanapy? Toż to okrucieństwo wobec kotków!!! No jak można kotka gdzieś nie wpuścić?!
Dzwonię do TOZ-u!
:wink: :mrgreen:

U mnie też się nie da, pannice włażą jak wyjmuję lub wsadzam pościel; ścielenie łóżka trwa znacznie dłużej niż kiedyś :roll:

A co do bezeceństw - temu kocurzemu towarzystwu najwyraźniej potrzeba kocicy. Ale takiej z pazurem. Takiej jak ... Fiona Kotkinsówna :ryk:
(Mam nadzieję że mnie Kotkins nie pogoni :oops: :strach: )
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35206
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Czw maja 30, 2013 19:52 Re: Mirmiłki IV

Się da.
U nas do "nie otwieranej " kanapy wlazła Amelka.
Zrobiła śliczną maleńką dziurkę na tyłach kanapy.
I weszła.

Amelka (psia, a raczej -KOCIA- mać!) robi wszystko ŚLICZNE i MALEKIE...np. maleńkie siczki pod drzwiami albo śliczną kupkę w pokoju...

Joż to by zrobił pewnie śliczną DUŻĄ i solidną dziurę.

A kolor fioletu (inny nieco niż ten kanapowy)położyłam nie tak dawno temu na ścianch.
Nawet osobiście- w sypialni.
Lubię!

Ja jakoś nie mam farta do niebieskich kotów... :cry:

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw maja 30, 2013 20:04 Re: Mirmiłki IV

Słyszycie? Trzeba załatwić Kotkinsowi niebieskiego kota!!! Persa oczywiście.
Już idę szperać po wątkach i dzwonić po krewnych i znajomych królika!
:ryk:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35206
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Czw maja 30, 2013 20:12 Re: Mirmiłki IV

Na razie będę miała rudego z jednym okiem.
MUSI wystarczyć.
I już się boję co na to powiedzą Fio i Amelia.
Dobrze chociaż , że chłopak...

I że tymczas:)))

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw maja 30, 2013 20:15 Re: Mirmiłki IV

kotkins pisze:A kolor fioletu (inny nieco niż ten kanapowy)położyłam nie tak dawno temu na ścianch.
Nawet osobiście- w sypialni.
Lubię!

Ja mam jedną ścianę w sypialni w kolorze tej kanapy. Kuchnia i przedpokój są bardzo, bardzo blado-szare, lekko wpadające w bladą lawendę. A duży pokój: szary i blado-srebrny. Jakby mi ktoś powiedział, że ma tak wymalowane mieszkanie, to bym się popukała w czółko i sama dla siebie w życiu bym w sklepie, patrząc na próbki, czegoś takiego nie wybrała. Ale gdy weszłam do tego mieszkania, tak odmalowanego, wiedziałam, że MUSZĘ tu zamieszkać, w takich właśnie kolorach.

Dobrą książkę czytam. "Więzień urodzenia" Archera.

Kotkinsie, nie ukrywam, że dla mnie perspektywa ścierania się znów z czterema kotami jest dość kusząca. Pięć to jednak dużo. Cztery mogą być.
Aniada
 

Post » Czw maja 30, 2013 20:38 Re: Mirmiłki IV

Ja mam tylko trzy...i to jest mało.
Fel jest jednak u mamy.

No i jamnika.
Który dziś SŁUSZNIE ugryzł odwiedzającego nas teriera... ów bezczelny stwór zabrał bowiem melońską piłkę. I ostał za to dziabnięty w uch, do krwi.
Jamnik jest jamnik: JEGO MUSI BYĆ NA WIERZCHU!!! :mrgreen:

A ja miałam kilka lat żółto w kolorze dojrzałego, słonecznego żółtka.
I jakoś mi minęło.
Mam fioletową szarość w sypialni, różowy beż w tzw "salonie"( i mam ciemno różowe zasłony i to nie jest hard core!) a MK wybrał sobie kolor kakao z mlekiem (to taki beżo-brąz wpadający w róż)
Kuchnię widziałyście.
W łazience...moja przyjaciółka plastyczka zaszalała i mnie namówiła na nasycony błękit plus beżowe płytki.
I mimo północnego okna jest ciepło i jasno.

Została mi żółta tapeta w korytarzu i od dziś myślę czy by jej aby nie przemalować w jakiś bardziej "zdechły: kolor...nie konweniuje mi (tak mawia moja przyjaciółka plastyczka) z resztą.

A o czym tak książka?
Kończę "Koronę krwi i śniegu", a mam do dokończenia "Wyznaję".
A jest ponoć nowa Link, więc znowu "Wyznaję" pójdzie w kąt.
Za dwa tygodnie jadę na wakacje (krótkie) i potrzebuję coś do czytania lżejszego...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw maja 30, 2013 20:43 Re: Mirmiłki IV

kotkins pisze:A jest ponoć nowa Link, więc znowu "Wyznaję" pójdzie w kąt.
Za dwa tygodnie jadę na wakacje (krótkie) i potrzebuję coś do czytania lżejszego...


Jest nowa Link, "Wielbiciel", czytałam. Wciąga bardzo, ale absolutnie nie zaskakuje. Od pierwszych chwil sprawca jest podany jak na dłoni i od nie ma sensu oczekiwać, że stanie się coś niespodziewanego.
Chyba, że masz na myśli "Obserwatora" - oooo, ta książka jest o wiele lepsza.
"Więzień..." zaś to współczesna wersja Hrabiego Monte Christo. Wszystko wiadome, ale szarpie emocjami. Czyta się dobrze, wciąga, a wątek niewinnie skazanego (choć tak popularny) naprawdę mocno przytłacza i wzrusza. Dobra powieść, choć widzę pewne drobne niedociągnięcia i poważną nieścisłość. Niemniej jednak - polecam.

GDZIE. TEN. DUŻY ?!?!?!?
Aniada
 

Post » Czw maja 30, 2013 20:52 Re: Mirmiłki IV

Czy ja czytałam "Obserwatora" Link?
Nie pamiętam...wydaje mi się, że czytałam wszystkie jej powieści.

Link to jest taka literatura typu herbata z mlekiem: bezpieczna, nie zaskoczy...
Taki PRODUKT literacki.
Ale dobry produkt.

Idę poczytać tę "Koronę...", bardzo mnie wciągnęła, to dobra powieść historyczna, od dawna takiej nie czytałam.
Trochę czarów, trochę faktów...no i Lucardis czyli nasz Ludgarda "duszona skrycie własnym paskiem na rozkaz męża , który gardził miłością nie dającą syna..."- ciekawa jestem jak to rozwiąże Cherezińska.

A mój przyjaciel czyta "Wyznaję" z wypiekami na twarzy...dziś nam opwiedział.
Małżowi się podobała, a ja utknęłam.

Dobre są takie książki, które czytając mam ochotę sama zacząć pisać.
Np. historię o mojej babci...jak zmieniała narodowość żeby przetrwać.

Pewnie by mi w najlepszym razie wyszła nowa Nurowska:)

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Kankan i 36 gości