Klemens i Matylda

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 23, 2013 20:45 Re: Klemens i Matylda

Siedzę i pracuję przy komputerze (miau tylko taak jakoś przy okazji sie włączyło :twisted: ) i Klemens schodzi z drapaka i idzie pić. Dobry to kot bo pije jak należy. Ja widząc to jestem zadowolona, że on taki grzeczny... Jednak... on pije... pije... i pije... i pije, pije i pije! ... Przestaje. Ale nie odchodzi. O! pije znów i pije i pije. Odszedł. No i wtedy najczarniejsze myśli przebiegły mi przez myśl, że pragnienie, że nerki itp. Przeszedł obok mnie i Matyldy, zamiauczał mówiąc jakby Heej! Wolna miska! Kto teraz chce się napić??, Matylda się zerwała krzycząc Ja! Ja! i... pobiegła do miski i piła, piła i piła i piła i piła. Matko! ochlejusy jedne! Kaca mają czy co?? :ryk:

Co do tych nerek to tak czy inaczej planuję w niedalekim czasie zrobić towarzystwu kontrolne badanie krwi. Kiedyś uważałam, że to niepotrzebne, bo po co męczyć kota jak mu nic nie jest? Ale teraz żałuję swojego podejścia, bo Klementyna została zdiagnozowana z kreatyniną 7 (norma 1,8) i to wtedy gdy już było widać symptomy choropy pnn... Po dwóch miesiącach pozostało mi tylko opłakiwanie... Gdybym robiła kontrolne badania krwi, to może wcześniej zdiagnozowana miała by szanse na dłuższe życie... :cry:

Klem miał chyba badania ostatnie w grudniu. A Matylda jak na razie tylko Fiv i felv - ujemne oczywiście :)
Klemens i Matylda w jednym stali domu. [...] :kotek:
Obrazek

[*] Klementynka

swiatma

 
Posty: 62
Od: Pon gru 21, 2009 7:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 23, 2013 21:19 Re: Klemens i Matylda

Postanowiłam przybliżyć trochę sylwetkę Kota Klemensa :kotek:

Gdy mój eks się ode mnie wyprowadził stwierdziłam "biorę kota!". I tak się zaczęło. Myślałam nad wieloma opcjami, hodowla, dom, ulica... Padło wreszcie na wzięcie kota urodzonego w domu ponieważ nie miałam pieniędzy na leczenie kota z ulicy. I tak na mej drodze stanął Kot Klemens z siostrą Klementyną. Pani przywiozła do mnie obydwa koty (4 miesiące), a ja miałam podjąć wybór który. Wybór właściwie był już podjęty: OBYDWA! I tak żeśmy sobie żyli.
Po około roku okazało się, że Klemensa gnębią rewolucje żołądkowe. Pani weterynarz zdiagnozowała eozynofilowe zapalenie żołądka. "Ekstra" pomyślałam... Ale cóż zrobić? Ponieważ tej choroby się nie leczy, a zalecza to byliśmy stałymi bywalcami u weterynarza. Czasem co miesiąc, czasem co dwa, a nawet co pół roku!! 8) Gimnastykowałam się też nad rodzajem karmy, bo przy drugim rzucie na usg wyszłedł stan zapalny wątroby i trzustki. Także musiało być coś na wątrobę, ale jednocześnie na tyle lekkie, żeby nie podrażniło żołądka kotka. Za każdym razem gdy Klemensa stan się pogarszał to tracił na wadze. Stres, kroplówki, leki. Nie było mu łatwo. Teraz okresy remisji są coraz dłuższe i potrafią trwać nawet parę miesięcy :D
W związku z jego chorowitością byłam przekonana, że Klementyna go przeżyje, bo ona z kolei na nic nie cierpiała. Trzymała linię i była okazem zdrowia. Do czasu. W styczniu zdiagnozowano u niej pnn w zaawansowanym stopniu. Nasza codzienna walka z chorobą pozwoliła jej żyć jeszcze 2 miesiące. W marcu pożegnałyśmy się, a ona pobrykała za TM :cry:
I tak zostałam ja i kot Klemens. Po chyba trzech tygodniach dołączyła do nas Matylda. Dogadują się. Zaczepiają i ganiają, ale śpią osobno, a szkoda... :roll:

(morał z tego taki, że nie ważne skąd jest kot. Czy z ulicy, czy z domu - Zawsze może się okazać, że akurat na tego osobnika trzeba wydać fortunę u weta :x )

A teraz trochę o Nim:
Kot Klemens jest kotem dymnym z białym krawatem i skarpetami. Jest kotem z rodu kanapowców. Jego hobby to wypoczynek na krześle, kanapie, drapaku, dywaniku w sypialni, parapecie. Kot Klemens preferuje życie w dolnej części domu. Nie wskakuje na regały szafy i inne wysokości, bo po co? Tu gdzie jest jest dobrze :D Ponadto Kot Klemens ma w posiadaniu brzuch. Jest to jego osobisty tłuściutki brzuchol. Czasem lubi sie nim pochwalić :roll: Obecna waga oscyluje w granicach 5,5 kilo. Kot z natury gadatliwy, lubi komentować różne zdarzenia, choć ostatnio jakoś mniej... Je każdą karmę kocią. Ludzkiego jedzenia nie tyka. Kocha dotyk człowieka czy to ręką, nogą, głową, szczotką. Lubi też mieć obcinane pazury. Generalnie Nie ważne co ze mną robisz, ważne że robisz to ze mną :kotek:
Jest bardzo przyjacielski. Lubi głaski, a Matyldę zaakceptował w dwie noce.
Jak każdy pożądny kot, Klemens także ma swoje dziwactwa. Mianowicie lubuje się w lizaniu... ścian. Ot tak sobie przysiądzie i poliże rochę ścianę. Na początku lizał fikusa, ale jak go wyniosłam z domu, to przerzucił się na ściany. Szukałam w internecie i u weterynarza przyczyn takiego zachowania, ale nic nie znalazłam. Doszłam do wniosku, że może to po prostu takie natręctwo i muszę je zaakceptowac razem ze swoim kotem :roll:

Kocham Kota Klemensa bardzo! :1luvu:
Klemens i Matylda w jednym stali domu. [...] :kotek:
Obrazek

[*] Klementynka

swiatma

 
Posty: 62
Od: Pon gru 21, 2009 7:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 24, 2013 10:04 Re: Klemens i Matylda

Oj widać, że go kochasz :mrgreen:
Z nerkami nie ma żartów. Nadmierne picie to zawsze niepokojący objaw.
Jak kot sika dużo lub mało tak samo.
Zdrowemu kotu tak raz do roku morfologia i pełna biochemia. Tak na mój gust :wink:

Nie zaszkodzi sprawdzić, lepiej dmuchać na zimne.
Lekkie stany nerkowe można bez problemu wyleczyć ziołowymi tabletkami, czy zrobić płukanie z kroplówek. Gorzej jak mmay ostrą niewydolność :roll: Wtedy zaczyna się walka o życie.

Też uważam, że koty są lepsze od faceta :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Czw maja 30, 2013 13:58 Re: Klemens i Matylda

Śliczne te Twoje królewskie kociaki :1luvu:
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Nie cze 02, 2013 20:15 Re: Klemens i Matylda

NatjaSNB pisze:Śliczne te Twoje królewskie kociaki :1luvu:


Dziękujemy bardzo :)

Długi weekend zrobił nam dobrze, z każdym następnym wolnym dniem Matylda jest coraz pewniejsza mnie :) Oraz jest na tyle pewna, że... chciała ukraść mi kanapkę ze smalcem i ogórkiem kwaszonym z talerza! :evil: Niedożywiona, czy co?? :roll:

Poza tym dziś zastałam jaśnie państwa śpiących razem na fotelu! :1luvu: Już byłam świadkiem (i to często) że dzielą ze sobą parapet, pomieszczenie, łóżko i kanapę, ale zawsze w bezpiecznej odległości od siebie tak conajmniej na 50cm, jeśli nie na metr. Oto dowody! :arrow:

Obrazek


Poza poza tym pewnego dnia napotkałam kociny w następującej konfoguracji i z następującymi minami...

Obrazek
Klemens i Matylda w jednym stali domu. [...] :kotek:
Obrazek

[*] Klementynka

swiatma

 
Posty: 62
Od: Pon gru 21, 2009 7:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie cze 02, 2013 20:35 Re: Klemens i Matylda

Witam!
Też straciłam niedawno kotkę Klarę i tez na nerki. Oprócz tego, ze dużo piła i siusiała to jakieś trzy miesiące przed diagnoza zaczęła lizać ściany. Wet, z którym rozmawiałam tez mówił, że nie ma przyczyny takich zachowań, ale ten który diagnozował Klarę powiedział, że lizanie ścian może być objawem choroby. Lepiej zrób badania będziesz spokojna, że wszystko jest ok.
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie cze 02, 2013 21:13 Re: Klemens i Matylda

Czesc, jakie fajne kotki! My od wczoraj mamy w domku pewną kotuszkę, która też się ślini przy głaskaniu. Ale wcale nam to nie przeszkadza :) nasze pozostałe dwa kotki na razie oglądają Tosiulkę jakby była kosmitką. Ale wszystko jest na dobrej drodze do szybkiego porozumienia :)
P. S. Kocham burasy. Pręgowane. ;)

maciejowa

 
Posty: 10223
Od: Pt lut 27, 2009 22:29
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 03, 2013 7:42 Re: Klemens i Matylda

Zdjęcia obłędne :mrgreen: :1luvu: :1luvu:

Ciekawe jak czym przyłapałaś kociaki, ich miny bezcenne :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Wto cze 04, 2013 6:23 Re: Klemens i Matylda

ab. pisze:Witam!
Też straciłam niedawno kotkę Klarę i tez na nerki. Oprócz tego, ze dużo piła i siusiała to jakieś trzy miesiące przed diagnoza zaczęła lizać ściany. Wet, z którym rozmawiałam tez mówił, że nie ma przyczyny takich zachowań, ale ten który diagnozował Klarę powiedział, że lizanie ścian może być objawem choroby. Lepiej zrób badania będziesz spokojna, że wszystko jest ok.


Klemens epizodycznie dostaje nawroty eozynofilowego zapalenia żołądka (czyli takie autoagresywne zapalenie). Przeprowadzałam różne obserwacje i wynika z nich, że jest to spowodowane chyba tylko jego "widzimisie". I on okresowo też zabiera się za lizanie - kiedyś łączyłam te dwie rzeczy - lizanie jako zwiastun nadchodzącej rzygaczki, ale od jakiegoś czasu polizuje sobie i nic się nie dzieje. Ostatnio miał nawrót w grudniu, takżechłopak daje radę już 6 miesięcy! :dance2: A do weta i tak się wybieram (pod koniec tygodnie pewnie), ku spokojniejszemu sumieniu :piwa:

maciejowa pisze:Czesc, jakie fajne kotki! My od wczoraj mamy w domku pewną kotuszkę, która też się ślini przy głaskaniu. Ale wcale nam to nie przeszkadza :) nasze pozostałe dwa kotki na razie oglądają Tosiulkę jakby była kosmitką. Ale wszystko jest na dobrej drodze do szybkiego porozumienia :)
P. S. Kocham burasy. Pręgowane. ;)


Matylda już trochę mniej się ślini, ale jednak :mrgreen: ... I mlaszcze przy tym :ryk:

Miraclle pisze:Zdjęcia obłędne :mrgreen: :1luvu: :1luvu:

Ciekawe jak czym przyłapałaś kociaki, ich miny bezcenne :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:


Nie wiem, miny mają jak typowe psotniki!! Niby aniołki :aniolek: , a jednak myśli i uczynki diable! :twisted:


Matylda to jest dopiero psotnik. Właśnie dochodzą do mnie dźwięki, które świadczą, że KTOŚ robi COŚ zakazanego w innym pokoju. Jakieś drapania, jakieś szurania. O! I bieeeeegnie! Bzika dostała, a Klemens (żeby nie było) też prawie biega - chodzi za nią i miauczy jakby mówiąc Eeej... Poczeeekaj... Gdzie ty się tak spieszysz? No poczekaj no... :ryk:
Klemens i Matylda w jednym stali domu. [...] :kotek:
Obrazek

[*] Klementynka

swiatma

 
Posty: 62
Od: Pon gru 21, 2009 7:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 04, 2013 6:39 Re: Klemens i Matylda

Witam ponownie w ten deszczowy poranek :piwa: <- to jest kawa! :roll:

Wiecie, jak przywiozłam swoje (wtedy 3miesięczne) kociaki to potrafiły lizać mi ścianę, ale tylko w sypialni i tylko tą ścianę na której była tapeta. Wylizały mi też trochę klosz do lampki nocnej... szczerze mówiąc do tej pory nie rozumiem co to było, na szczęście przeszło z wiekiem :mrgreen:
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Wto cze 04, 2013 14:59 Re: Klemens i Matylda

Dzień dobry piękne, choć deszczowe :)

maciejowa

 
Posty: 10223
Od: Pt lut 27, 2009 22:29
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 04, 2013 15:01 Re: Klemens i Matylda

Nie deszczowo tylko nieśmiało słonecznie :ryk:
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

Post » Wto cze 04, 2013 15:25 Re: Klemens i Matylda

ab. pisze:Nie deszczowo tylko nieśmiało słonecznie :ryk:

Bardzo nieśmiało :lol:

maciejowa

 
Posty: 10223
Od: Pt lut 27, 2009 22:29
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 04, 2013 19:38 Re: Klemens i Matylda

Dzień dobry, a teraz to już raczej dobry wieczór :)

NatjaSNB pisze:Witam ponownie w ten deszczowy poranek :piwa: <- to jest kawa! :roll:

Wiecie, jak przywiozłam swoje (wtedy 3miesięczne) kociaki to potrafiły lizać mi ścianę, ale tylko w sypialni i tylko tą ścianę na której była tapeta. Wylizały mi też trochę klosz do lampki nocnej... szczerze mówiąc do tej pory nie rozumiem co to było, na szczęście przeszło z wiekiem :mrgreen:


U Klemensa lizanie zaczęło się od lizania takiego wielkiego fikusa. Po porostu wchodził przednimi łapami na doniczkę i lizał pień rośliny. Na początku mnie to śmieszyło (bo taki niemądry kotek), potem zaczęło zastanawiać bo fikusy są trujące. Tyle że on go nawet raz nie ugryzł! tylko lizał. W między czasie pojawiły się te problemy żołądkowe, więc pomyślałam, że może jego chropowaty jęzorek jednak rani ów drzewko i jednak trochę się podtruwa. Także fikus wylądował na klatce schodowej, a Klemens przeżucił się na ściany. Problemy żołądkowe mimo braku fikusa nadal się pojawiały. A ściany jak były lizana, tak są nadal :ryk:

Matylda chodzi i kombinuje co to zmalować :twisted: Myślałam, że roczna kotka będzie miała bardziej koci niż kocięcy rozumek, ale chyba się pomyliłam. Jest żwawa, bystra, i tylko zgląda co tu by spsocić :twisted:
Klemens i Matylda w jednym stali domu. [...] :kotek:
Obrazek

[*] Klementynka

swiatma

 
Posty: 62
Od: Pon gru 21, 2009 7:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 04, 2013 19:44 Re: Klemens i Matylda

Ciekawe co koty skłania do lizania najdziwniejszych rzeczy w domu :mrgreen:
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Hana i 53 gości