Mój mały prywatny zwierzyniec..puszatkowo

To chociaż nie czuję się samotna że tylko u mnie leje :mrgreen:

Mnie z nosa kapie, córa chora, moja neurolog przeziębiona, syn również

Córa mówi, że w zeszłym roku też o tej porze było zimno i coś im na działce się zniszczyło.

Witamy słonecznie! :1luvu:

dzień nam mija wreszcie nareszcie SŁONECZNIE :1luvu:

witam wszystkich pogodnie :1luvu:

U nas też słoneczko dzisiaj na jutro zapowiadają opady :evil:

Nie ważne co będzie jutro - ważne co jest dziś. :mrgreen:

Cieszmy się słoneczkiem puki jest bo tak szybko zachodzi :1luvu:

Zaglądam, Basieńko

.

witaj zaglądający, Gośku :1luvu:

Figusiu?
Dzisiaj zwymiotowałam tabletkę :oops:

i nie chciałam, jak duża mnie znowu złapała, wyrwałam się.
Fasolka

witaj kochana Fasoleczko :1luvu:

duże są podstępne, małe mamy szanse aby się przed nimi bronić :roll:

u nas duża tylko do tej małej dzikuski nie ma odwagi podejść, chyba jej się boi....gdybyś tak gryzła i drapała to byś nie dostawała tabletek ale Ty jesteś dobrze wychowaną kicią i jesteś bardzo grzeczna

Figusia

A ja wogóle nie dostaję tabletek!
Jak Duża się z czyms takim zbliża, to wystarczy, że sobie ziewnę...
Duża tylko popatrzy na moje uzębienie, i od razu się wycofuje z szacunkiem, bijąc przepraszające pokłony :twisted:

.
Ali.

No cóż...to prawda :oops:

.
Duża Alika.

hej Ali

chyba kiedyś musiałeś dobrze dziabnąć Dużą, że się tak przepraszająco wycofuje :mrgreen:

Warkotek

Coś Ty, Warkot!

W życiu bym matki nie udziabał, bo w sumie to porządna kobicina jest.
Michę podstawi, kuwetę wyczyści, nie marudzi za często, jak się kładzie, to pyta, czy można...
Ale ona o tym nie wie, i niech nie wie jak najdłużej :twisted:

.
A Tobie też wtykają prochy?
Ali.

nie, mi nie wtykają prochów, ja właściwie jestem zdrowy i bardzo lubię rozrabiać :mrgreen:

u nas czarno za oknem, coś szumi i głośno mruczy....
Warkotek

Mój mały prywatny zwierzyniec..puszatkowo

Kto przegląda forum