Zimowa norka u Alienorka

[Alienor]

Jak może patrzeć/oglądać, jest miziana - wtedy podróż znosi w miarę. Płacze jak jest zamknieta w kontenerku i się jej nie mizia. I widać było jak do i z Wrocka jechałam, że duże ilości ludzi wsiadających i wysiadających cokolwiek ją stresują. Taka podróż zwykłym pośpiesznym a podróż samochodem ze zwierzolubem to dwie różne rzeczy.

[Kinnia]

Czarterem to ja jej nie wiozłam jak wiesz. Więc dalej twierdzę, że się dziewczynie coś pozmieniało. I miało prawo pozmieniać.

[Broszka]

Jak Ali poszło na teście?

[morelowa]

Napewno dobrze

[Alienor]

Wyniki piątek dopiero - jest dość zadowolona, ale nadal się stresuje trochę - ale wie, ze nie ma co się nakręcać, bo co ma być to będzie. Papiery już złożyła, więc czekamy na te testy, na wyniki egzaminów gimanzjalnych i na koniec roku szkolnego oczywiście. Potem do 5ego lipca okaże się co i jak - gdzie się dostała i do której klasy. Trochę poczekamy...

[Broszka]

to nadal kciukamy

[Alienor]

Dziękujemy za kciuki - zawsze się przydadzą.

Swoją drogą - czy każdy kot musi mieć swoją denerwującą manię? Jak wylewanie wody przez Fuksa, zrywanie zasłonki przez Ciela, wskakiwanie na ludzkie ramiona i wożenie się w pozycji "na papugę" u Kotori, wcieranie się w człowieka przez Justina (jak wam podetknie przy tym tyłek świeżo po użyciu to Was też to wkurzy), "tam wysoko jeszcze nie byłam to wlezę jakoś tylko wykombinuję którędy" Fiony. W sumie najmniej denerwujące jest "wszyscy won z zasięgu łapy bo teraz głaski są moje" Rukii.

[morelowa]

Nie wszystkie. Moje nie mają.

[Alienor]

Nie wszystkie. Moje nie mają.

Ale jak sama piszesz Ty masz niesamowicie spokojne koty. Ja piszę o normalnych (no, Fuks i Ciel mają ADHD, ale to się "wytnie") kotach. Tyle że u mnie każdy ma jakiś specyficzny sposób doprowadzania do łez lub furii. Bo jak Kotori trzyma się ramienia pazurkami a na sobie mam cienką piżamkę to tak mi średnio. A ona nie życzy sobie na rękach . Niedawno zrobiła ze mnie zamężną Hinduskę - zeskakując ze swojej ulubionej futryny na moje ramię przyhaczyła o moje włosy tuż nad czołem i przejechała kawałek po przedziałku. Tak że przez jakiś tydzień wyglądałam jakbym miała tam sindur - ten pasek czerwieni namalowany na przedziałku oznaczający zamężną hinduistkę. .

[Kinnia]

czepialska..... emot z wywalonym jęzorem ...wciąż brakuje mi graficznych srodków wyrazu

[morelowa]

czepialska..... emot z wywalonym jęzorem ...wciąż brakuje mi graficznych srodków wyrazu

Przecież umiesz się wysłowić...?
Nikt nie napisał, fakt, jak przenosić te obrazki do postów...

[Alienor]

czepialska..... emot z wywalonym jęzorem ...wciąż brakuje mi graficznych srodków wyrazu

Przecież umiesz się wysłowić...?
Nikt nie napisał, fakt, jak przenosić te obrazki do postów...

Ale przecież to tak jak ze zdjęciami - klikasz na emota co go chcesz wziąć, pokazują się kody, wybierasz ten dla forum i kopiujesz - wklejasz tu i finito .
Dziś zimno, wilgotno i obrzydliwie. I szaro-buro i ponuro. A najgorsze że do pracy muszę .

[morelowa]

Udało się!!!!

[Alienor]

Cieszę się że mogłam pomóc. Czy życzy Pani sobie jeszcze czegoś ?
Tryb pracowy mi się włącza .

[morelowa]

Ty do mnie?? To dziękuję - pełna satysfakcja
Alienor, to bardzo niezdrowo pracować w 'święta wolne od pracy'. Zasadniczo.

Miałam plan na baaardzo długie przejście piechotą i na inne dobre uczynki - leje prawie żabami