Morelowo-Migdałowo ; niespotykanie spokojne koty..

Dorota pisze:
morelowa pisze:Toto jest do kruchego ciasta, do serniczka jest co inne Ale spoko, o ile na Wooda jest po drodze

Nic nie rozumiem

Znaczy - czego nie rozumiesz? Rozdrabniacza, serniczka czy Wooda?
Masz pw.

morelowa pisze:
Dorota pisze:
morelowa pisze:Toto jest do kruchego ciasta, do serniczka jest co inne Ale spoko, o ile na Wooda jest po drodze

Nic nie rozumiem

Znaczy - czego nie rozumiesz? Rozdrabniacza, serniczka czy Wooda?
Masz pw.

Rozumiem ino "serniczek" :oops:

Przeczytaj jeszcze raz posty POOOOMAAAAŁU od linku z rozdrabniaczem... :mrgreen:

morelowa pisze::ryk:
Przeczytaj jeszcze raz posty POOOOMAAAAŁU od linku z rozdrabniaczem...

Ale ja zawsze (prawie) sie spiesze.
I czytam w locie :oops:

Kiedyś chciałam kupić takie noże do kruchego ale jak dotąd nadal siekam nożem

Od miesiąca u nas na tapecie kruchy placek z rabarbarem - TZ tak lubi że jak blacha się kończy to życzy sobie kolejną i sam zjada praktycznie całe bo ja nie przepadam za rabarbarem więc kończę na spróbowaniu jednego maleńkiego kawałeczka ciasta :wink:

Kruche ciasto, rabarbar, sernik.... Pycha.
Niczego więcej nie muszę rozumieć :mrgreen:

Revontulet - Ty masz prawidlowe podejście

Luuubię z rabarbarem. Ale nie mogę :cry:

Siekam ciasto w misce -no, bo tak- a to niewygodnie nożem bardzo i źle mi sie potem zagniata. A potrzebuję szybko zrobić, bo jestem leń :mrgreen:

Więc będę dążyła do nabycia siekacza :lol:

I mi właśnie radio przypomniało, że muszę zakupy... mięso kotom sie skończyło.. planowałam jutro, po jakiejś drodze, a tu niespodzianka - święto

i sklepy nieczynne :roll:

Taa, wlaśnie wrócilam ze sklepu - udalo mi się zalapać na ostatni caly chleb, a nie jakieś świństwo w plastikowej prezerwatywie :twisted:

Czy ci ludzie poglupieli? Przecież w piątek będą normalne dostawy pieczywa, a kupują tak, jakby przez tydzień wszystko mialo być pozamykane :roll:

Masz rację - pogłupieli. Pogoda jest też taka trochę ogłupiająca..
Byłam w castoramie - wąż prysznicowy mnie się rozlazł :twisted:

. Już miałam w rękach wycieraczkę do butów, duuużą, kokosową ... w trzy duże koty!

Z żalem zostawiłam [były 3 ostatnie], zaraz by mi ktoś ukradł, albo sąsiadka-baba by mi czymś oblała

- tak jak obecną. Mam na niej plamę czarną.
I do trawy się przymerzałam, sztucznej - takie kwadraty do spinania, całkiem fajnie wyglądały, na dość wysokich wypustkach oddeszczowych.. Ale bym się po prostu nie zabrała z kilkoma takimi elementami...

felin pisze:Taa, wlaśnie wrócilam ze sklepu - udalo mi się zalapać na ostatni caly chleb, a nie jakieś świństwo w plastikowej prezerwatywie
Czy ci ludzie poglupieli? Przecież w piątek będą normalne dostawy pieczywa, a kupują tak, jakby przez tydzień wszystko mialo być pozamykane

Zawsze przed dniem wolnym wariują. Robią zapasy jakby sklepy miały być zamknięte co najmniej przez tydzień :roll:

Revontulet pisze:
felin pisze:Taa, wlaśnie wrócilam ze sklepu - udalo mi się zalapać na ostatni caly chleb, a nie jakieś świństwo w plastikowej prezerwatywie
Czy ci ludzie poglupieli? Przecież w piątek będą normalne dostawy pieczywa, a kupują tak, jakby przez tydzień wszystko mialo być pozamykane

Zawsze przed dniem wolnym wariują. Robią zapasy jakby sklepy miały być zamknięte co najmniej przez tydzień

Bo wiedzą, że potem może się okazać, że w długi weekend zamiast otwierać robią urlop/remanent/biorą tylko kosz pieczywa "bo przeciez ludzie maja i nikt nie kupi/bo przecież wszyscy powyjeżdżali". Ale fakt, spora część tego pieczywa trafi na śmietnik

. Ja tam pieczywo niezjedzone mrożę i jak mam mało świeżego albo jak mam smaka to odpiekam w piekarniku z serem żółtym i masłem czosnkowym :ok:

.

A ja nie mam w ogóle żadnych problemów z pieczywem bo sama piekę :mrgreen:

I nie wiem co to problemy zakupowe przed długim weekendem bo my i tak robimy duże zakupy co jakiś czas bo do sklepów mamy za daleko na codzienne wypady :wink:

A ja nie jem chleba :ok:

[w sensie pieczywo ogólnie] i też nie mam problemu :mrgreen:

morelowa pisze:A ja nie jem chleba [w sensie pieczywo ogólnie] i też nie mam problemu

Niedlugo ino prana Ci zostanie :wink:

morelowa pisze:(...) sąsiadka-baba by mi czymś oblała - tak jak obecną. Mam na niej plamę czarną.
(...)

Zartujesz?

Morelowo-Migdałowo ; niespotykanie spokojne koty..

Kto przegląda forum