PROSZĘ O POMOC W STERYLKACH I KARMIENIU BEZDOMNIAKÓW Z ELEKT

[iwoo1]

Dziękuję jaga1666 50 zł dotarło

[iwoo1]

Rozmawiałam dzisiaj z karmicielem. Przyjedzie po puszki kiedy będzie wracał od żony ze szpitala ok 22-giej.
Powiedziałam że zaraz na początku czerwca musi łapać tą drugą kotkę na sterylkę. Zaczęła przychodzić na jedzenie jeszcze jedna ciężarna kotka, która dotąd nie przychodziła . Tam jest mnóstwo kotów, całej elektrowni nie wysterylizuję Szkoda tylko tych maluchów, które będą się rodziły. Niewiele z nich przeżyje
Na razie dług w lecznicy ponad 200 zł pieniążki od jagi1666 pomogły w kupnie karmy
Gdybym nie miała 14 kotów w domu kazałabym łapać tamtą ciężarną kotkę na sterylkę, ale utrzymanie moich kotów i dokarmianie jeszcze innych bezdomnych pochłania masę pieniędzy. Przede wszystkim muszę uregulować dług w lecznicy i wysterylizować jeszcze mamcię Śnieżki, drugą kotkę i zaszczepić obie. To masa kasy.
Beti - mamcia Śnieżki kiedy już będzie po sterylce i zaszczepieniu pojedzie prawdopodobnie do KP gdzie zostanie do chwili znalezienia domu a Śnieżka po zaszczepieniu również będzie szukała domu.

[agula76]

a pieniążki z bazarku to tez poki co kropla w morzu

[iwoo1]

Na szczęście sprawa kotów na podwórku restauracji sama się rozwiązała. Dzisiaj mąż pojechał, aby zabrać matkę z małymi i okazało się że maluchy zabrali do domów pracownicy restauracji a matka poszła gdzieś. Kazałam ją łapać gdyby się pokazała znowu, trzeba ją wysterylizować.

[jaga1666]

Oj martwi mnie to bardzo Iwonko-wyślę jeszcze kasę i będę pomagać -ale może najpierw kotki posterylizować.U siebie jakoś ogarnęłam sytuację -dlatego wiem co czujesz.Ale coś wymyślimy

[iwoo1]

Dziękuję Aniu i Agulu, bardzo mi pomagacie, co ja bym bez Was zrobiła
Mam do zrobienia:
- sterylizacja Mamci Śnieżki czyli Beti
- szczepienie Beti - jest to warunek przyjęcia jej przez KP i szukania jej domu
- szczepienie Śnieżki
- sterylizacja drugiej mamci na elektrowni, której małych nie ma - podobno już chodzi z brzuszkiem
- ewentualna sterylizacja ciężarnej kotki, która zaczęła przychodzić na jedzonko do karmiciela (jeżeli ją złapie)
- uregulowanie długu w lecznicy za badania, testy, leczenie Beti i Śnieżki
Jak na razie to wystarczy
Oby nie weszła na moją drogę następna bieda.

[iwoo1]

Czerwiec zacznie się znowu większymi wydatkami. Zaraz na początku miesiąca Beti jedzie na sterylkę, Śnieżka do szczepienia i za dwa tygodnie Beti szczepienie. Karmiciel musi jeszcze złapać drugą mamcię na sterylkę.

[jaga1666]

To się będziemy zrzucać po wypłacie wyślę grosza,jadę w delegację to też się coś wysępi i będzie-martw się żeby kotkę złapać

[iwoo1]

To się będziemy zrzucać po wypłacie wyślę grosza,jadę w delegację to też się coś wysępi i będzie-martw się żeby kotkę złapać

Aniu, nie możesz, za dużo pomagasz, nie mogę od Ciebie tyle przyjmować, w końcu to była moja decyzja o ratowaniu tamtych kotów, więc ja powinnam za to płacić. Nie wymagam nic od nikogo
Jestem Ci dozgonnie wdzięczna, ale już mi strasznie głupio

[iwoo1]

Dzisiaj rozmawiałam z karmicielem. Nie chcę nalegać, ponieważ jego żona jest w stanie krytycznym, tak mu powiedzieli lekarze, jest załamany
Ale musi łapać drugą mamcię, chciałabym ją wysterylizować jak najszybciej. Kotka ciężarna, która zaczęła przychodzić do jedzonka ostatnio nie pokazuje się
Beti chyba będzie miała rujkę, zachowuje się tak, jakby miała się zacząć Szkoda, pokrzyżuje mi plany, ale może to nie rujka, może takie ma humorki.

[lidka02]

O rany same problemy

[iwoo1]

Tak strasznie mi żal tych ludzi. Tacy dobrzy, spokojni, kochają zwierzęta, Ona taka biedniusia. Ona musi żyć, nie zasłużyła na śmierć, żeby jakoś się z tego wygrzebała. On ja nosił na rękach, karmi, poi, myje, dobry mąż.

[lidka02]

Tak strasznie mi żal tych ludzi. Tacy dobrzy, spokojni, kochają zwierzęta, Ona taka biedniusia. Ona musi żyć, nie zasłużyła na śmierć, żeby jakoś się z tego wygrzebała. On ja nosił na rękach, karmi, poi, myje, dobry mąż.

Mało takich ludzi takiej miłosci między małżonkami co zrobić , jak pomóc......

[iwoo1]

Tak strasznie mi żal tych ludzi. Tacy dobrzy, spokojni, kochają zwierzęta, Ona taka biedniusia. Ona musi żyć, nie zasłużyła na śmierć, żeby jakoś się z tego wygrzebała. On ja nosił na rękach, karmi, poi, myje, dobry mąż.

Mało takich ludzi takiej miłosci między małżonkami co zrobić , jak pomóc......

Jeśli medycyna i silna wola życia jej nie pomogą....
Może będzie dobrze, może wreszcie. Już tyle wycierpiała.

[Yocia]

zapraszam viewtopic.php?f=20&t=153626