Od czego zacząć. Jest do adopcji takie dziwny stworzenie. Oddam go tylko w bardzo dobre ręce. Trzeba będzie spełnić kilka warunków. Ale nagrodą jest towarzystwo niesamowitego zwierzaka.
Ryś udaje kota. Został znaleziony na ulicy, pogryziony, pobity, w kiepskim stanie. spędził 6 tygodni w lecznicy i drugie tyle w DT. Rany się zagoiły, futro odrasta, za jakiś czas nie będzie śladów po przejściach. Ryś miał negatywne wyniki wszystkich testów, ma jednak zdiagnozowane triaditis. Objawy choroby mają podobno występować tylko raz na jakiś czas, nawet 2 razy w roku tylko, wymaga jedna diety i uważnego obserwowania.
Teraz coś o zwierzaku. To dziwne i mądre stworzenie, cały czas mam wrażenie ze futro kota to tylko jego przebranie. Ma niesamowite mądre oczy, chodzi za człowiekiem i nieustannie z nim rozmawia. Opowiada historie i czasem się trochę denerwuje ze i ludzie tak słabo Go rozumieją. Nieustannie szuka jak złapać kontakt, przytula się, wskakuje na kolana. Mieszka u mnie dopiero miesiąc, ale wydaje mi się jakbym go znał od zawsze. Ma w sobie coś takiego, taką osobowość, które nie pozwala traktować go jak kolejnego kota.
Obiecałem sobie że nie będą miał więcej kotów, więc Rysiek jest do adopcji. Ale oddam go tylko odpowiedniej osobie, takiej która doceni jakie skarb jej się dostanie. Z Rysiem trzeba rozmawiać trzeba go drapać za uchem, godzinami trzymać Go na kolanach. Ryś może być jedynym kotem, inne go niespecjalnie interesują, ale nie może żyć bez ludzi. Z przyziemnych rzeczy: musi dostawać karmę sensitive albo hepatic, i trzeba pilnować czy wszystko z Rysiowym brzuszkiem dobrze.
Poniżej zdjęcia, nie oddają Rysiowego charakteru w całości, to tylko jego "zewnętrze".



Kontakt na maila krist7@wp.pl lub telefoniczny 607332996