Nie, domku będziemy szukać pomału

Najlepiej jednak, żeby był to domek już z jakimś kocim członkiem rodziny na stanie. No i nie wiem, czy nie lepiej, żeby był wychodzący. Mia co prawda nie wykazuje na razie chęci wyjścia, być może nawet jej wychodzenie skończyło by się na wygrzewaniu tuż przed domem, ale to jednak taka kicia, że zamknięta w domu może znaczyć. Zdarzyło się i w lecznicy, że znaczyła wypuszczona z klatki, choć równie dobrze może to przejdzie po sterylce, jak już nie będzie musiała wabić swoim zapachem
