przyszła umrzeć na moim balkonie. Fionka nie żyje [']

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pon maja 27, 2013 10:03 Re: przyszła umrzeć na moim balkonie. kicia żyje, brak kasy

Ależ są plusy:

-ratujesz kota, policzą to w niebie :mrgreen:
-umacniasz kontakty społeczne na forum :mrgreen:
-naprawiony karnisz :mrgreen:

No nie wiem, ja uważam, że śniadanko się koteczkom należy :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Spójrz w te wygłodniałe oczęta!! :ryk:
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon maja 27, 2013 12:14 Re: przyszła umrzeć na moim balkonie. kicia żyje, brak kasy

ha! kontakty społeczne, tak?
hmmm :)

no to... w ramach kontaktów społecznych....
zaopatrzenie już mam, koty dostaną żryć jak co najmniej 3 osoby zagłosują że mam im nałożyć :ryk: :ryk: :ryk:

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Pon maja 27, 2013 12:17 Re: przyszła umrzeć na moim balkonie. kicia żyje, brak kasy

:strach: Gdzie reszta wielbicielek Fiony i spółki???!
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon maja 27, 2013 12:19 Re: przyszła umrzeć na moim balkonie. kicia żyje, brak kasy

:ryk:
jestem :D
Obrazek

violet

 
Posty: 4636
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Pon maja 27, 2013 12:27 Re: przyszła umrzeć na moim balkonie. kicia żyje, brak kasy

hyhy nie ma trzech nie ma żryć, a co :)
Gryzeldzie głodówka (głodówka! 8h bez żarcia i już głodówka!) rzuciła się na mózg, lata po domu jakby ją co w tyłek gryzło
Fiona wzięła na przetrzymanie i przesypia
Ryfcia znosi ze stoiskim spokojem nostalgicznie patrząc z okno (choć sądzę, że układa plan zwabienia ptaszków bliżej siatki)

niedobraaa paaańciaaaaa haaaaa samooo złooooo :evil:

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Pon maja 27, 2013 12:35 Re: przyszła umrzeć na moim balkonie. kicia żyje, brak kasy

Nałóż :mrgreen:
nr 3
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16135
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Pon maja 27, 2013 12:36 Re: przyszła umrzeć na moim balkonie. kicia żyje, brak kasy

No to nie masz wyjścia, odpalaj michy :mrgreen:
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon maja 27, 2013 12:37 Re: przyszła umrzeć na moim balkonie. kicia żyje, brak kasy

szlag :twisted:


hmmm następnym razem (następnym fochem :ryk: ) może cegiełki? :P

dobra dobra już odpalam ;-)

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Pon maja 27, 2013 12:52 Re: przyszła umrzeć na moim balkonie. kicia żyje, brak kasy

Przylajzłam... ale po fakcie widzę :mrgreen:
Poker, nigdy nie głodź footer bo Ci kij wie jak Ci się odwdzięczą :roll: Mając takie towarzystwo w domu jak Twoje ja bym nie ryzykowała :twisted:
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Pon maja 27, 2013 12:59 Re: przyszła umrzeć na moim balkonie. kicia żyje, brak kasy

:lol: nooo...

Obrazek
Obrazek

violet

 
Posty: 4636
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Pon maja 27, 2013 13:00 Re: przyszła umrzeć na moim balkonie. kicia żyje, brak kasy

A ja myślę, ze one już daaaawno chrapały po pysznym śniadanku :wink:
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon maja 27, 2013 13:01 Re: przyszła umrzeć na moim balkonie. kicia żyje, brak kasy

odwdzięczą? coś im w repertuarze jeszcze zostało? bo po mojemu wyczerpały pomysły na umilenie mi życia :evil:

Gryzelda po misce odsypia
Fionie żarcie rzuciło się na mózg, lata po domu jakby ją co w tyłek gryzło
Ryfcia zjadła z godnością i ze stoiskim spokojem nostalgicznie patry w okno

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Pon maja 27, 2013 13:06 Re: przyszła umrzeć na moim balkonie. kicia żyje, brak kasy

Kochana, repertuar kociej zemsty nie ma granic :wink:
Nie znasz dnia ani godziny... :twisted:
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Wto maja 28, 2013 16:04 Re: przyszła umrzeć na moim balkonie. kicia żyje, brak kasy

Czy ja mogę prosić o ODROBINĘ normalności kociej?

może być w tabletce lub żelu.

Dziś Fiona z Gryzeldą przeszły same siebie.
Gryzelda pogoniła Fionę do łazienki, ta uciekając wskoczyła na toaletę. Gryzelda za to na pralkę i... zrzuciła pokrywę na Fionę- która znalazła się W MUSZLI. I siedząc w tej muszli wystawiła łeb żeby móc jeszcze powarczeć na Gryzeldę, bynajmniej nie uciekać z mokrego :roll:

A pół godziny wcześniej siedziały obie na oknie, może nie szczególnie zgodnie, ale jakoś bez ekscesów.

Co jest kurka, w wodzie jakies substancje psychoaktywne mam, w powietrzu ktoś ekstasy rozpyla czy jak???? ja się pytam!

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Wto maja 28, 2013 16:51 Re: przyszła umrzeć na moim balkonie. kicia żyje, brak kasy

:ryk:
Poker, gdyby ktoś rozpylał coś w powietrzu to myślę, że całkiem nieźle bawiłabyś się z kotami :lol: :arrow:
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aga66, Blue, Google [Bot] i 56 gości