Odratowane Maluchy - Felek, Pumka i Zorri- Zorruś "łysieje"

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob maja 25, 2013 22:31 Re: Szylkretka i czwórka maluchów - szukam domków - Mazury

mam Conva, też o nim pomyślałam! kiedy mogę im podawać?,
dobre wieści - dziewczynka zaskoczyła - współpracuje ze strzykawką, trikolorka połyka jak jej daję - jest ok, chyba z godziny na godzinę coraz bardziej mi się podoba :) oby nie zapeszyć, o 1 dam jeszcze raz a o 4 mąż wstanie :) była jedna kupa a wszystkie zrobiły siusiu, myją się wzajemnie :)aha dałam im kartom z ciepłą poduchą i zakryłam kocykiem wierzch, cieplutko im, rozgrzały się, czuć to, tylko kocia mama ma depresję pewnie :(

Animus

 
Posty: 1659
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Sob maja 25, 2013 22:48 Re: Szylkretka i czwórka maluchów - szukam domków - Mazury

Conva podawałam normalnie jako mleko, tylko mniej zagęszczone niż w przepisie na opakowaniu, czyli konsystencja mleka, a nie "gęstej śmietany". Ale jeśli zaskoczyły na tamtym mleku i kupy są normalniejsze to lepiej chyba nie zmieniać na razie.
Ja nic do stracenia nie miałam, to zmieniłam.

edit: poszukałam we własnym wątku:
CoolCaty pisze:Weź łyżeczkę conva i rozpuśc w dwóch łyżkach ciepłej wody.
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Sob maja 25, 2013 22:56 Re: Szylkretka i czwórka maluchów - szukam domków - Mazury

Animus pisze:tylko kocia mama ma depresję pewnie :(

Nie wiesz, jak długo były same?
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Sob maja 25, 2013 22:58 Re: Szylkretka i czwórka maluchów - szukam domków - Mazury

Conva mam dla rezydentów na wypadek różnych nieprzewidzianych wypadków ;)
Czy maluchy mogą zakażać dorosłe koty? są zagrożeniem dla moich rezydentów? PP np. albo kk?
Mam mega stresa, ale o tym się nie myśli, jak się widzi maluchy na deszczu, aż mam ciarki, jak sobie przypomnę ten widok :(

Nie były same kicia wyszła do nas :( a my jej zabrałyśmy dzieci :(

Animus

 
Posty: 1659
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Sob maja 25, 2013 23:03 Re: Szylkretka i czwórka maluchów - szukam domków - Mazury

Jeśli masz szczepionych rezydentów, to nic się nie powinno stać.
Trzymam kciuki za Was wszystkich!
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Sob maja 25, 2013 23:10 Re: Szylkretka i czwórka maluchów - szukam domków - Mazury

rok temu szczepiłam (tzn. powtarzałam co rok w przypadku 2 rezydentów, ale kojejne za 3 lata) 3 pozostałe dokocenia w trakcie ochrony jeszcze

Animus

 
Posty: 1659
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Nie maja 26, 2013 15:10 Re: Szylkretka i czwórka maluchów - szukam domków - Mazury

Trikolorka nie robi kupki, tylko wydala jakby białą papkę - nie przyswaja?
Pozostałe biegunka, ale weci każą odczekać, bo to może być kwestia zmiany mleka,
słabiutki tri połyka, tylko skulona siedzi - nie wiem, czy taka nieporadna, bo mała, czy słaba

Animus

 
Posty: 1659
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Nie maja 26, 2013 21:32 Re: Szylkretka i czwórka maluchów - szukam domków - Mazury

Nie wiem, nie spotkałam się z tym. :(
Podawaj probiotyk, tyle mogę powiedzieć.
Sprawdź, czy się nie odwodniły - weź dwoma palcami za skórę na karku, jeśli szybko się wyprostuje, to w porządku.
Moim zdaniem nie jest tak, że koty są za małe na leczenie, bo biegunka jest dla nich bardzo niebezpieczna.
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Pon maja 27, 2013 7:44 Re: Szylkretka i czwórka maluchów - szukam domków - Mazury

jest lepiej :)
są kupki luźne i ładne, raz tak, raz tak, tri już zrobiła kolorowszą, teraz taka biała papka wychodzi z Zorro,
czemu wymiotują? przekarmiam je?
TRi już traktorzy, dasz wiarę? w małym pustym prawie brzuszku jak echo rozmbrzmiewa :)

Animus

 
Posty: 1659
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Pon maja 27, 2013 8:20 Re: Szylkretka i czwórka maluchów - szukam domków - Mazury

Nie wiem, moje nie wymiotowały.
Czytam i czuję się bezradna. :(
Wymioty też odwadniają, a to jest dla nich bardzo groźne.
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Pon maja 27, 2013 14:25 Re: Szylkretka i czwórka maluchów - szukam domków - Mazury

Trudno oceniać stan kociaków na odległość, nawet mając opis sytuacji.
Białe i zmienne kupki rzeczywiście mogą wynikać ze zmiany diety, ale tez z zarobaczenia.

A jakim mlekiem karmisz?
Ja kociętom robię mleko mocno zawiesiste i Conva też na gęsto. Mocno rozcieńczone mleko nie zapewni im dobrego odżywienia. Odwodnienie może wynikać z niedożywienia.

Odwodnienie trzeba leczyć. Leczy się nawet kilkudniowe kocięta, robiłam to osobiście, robią to moi weci.
Kociętom nie robi się kroplówki jako takiej, ale dużą strzykawka (dawkę musi podać wet) wstrzykuje się podskórnie płyny fizjologiczne ze środkami wzmacniającymi. Jak potrzeba to i antybiotyk iniekcyjnie.

Przyduś weta, niech się solidnie zajmie kociakami.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon maja 27, 2013 14:48 Re: Szylkretka i czwórka maluchów - szukam domków - Mazury

Dzięki dziewczyny, wetów mam super. Wiem, że jest wszystko pod kontrolą.
Rzygnął sobie, bo może miał słabo wymasowany brzusio? Mąż w nocy karmił.
On jest najsłabszy. ALe może odbije, jak wczoraj odbiła trikolorka. Reszta już
wychodzi z kartonu.
Ile conva ile suchego mleka? Na porcje dla całej czwórki daję 2,5 miarki suchego mleka + 0,5 miarki conva.
Czyli powinnam bardziej zagęścić? Do następnej porcji dosypać więcej conva, czy sypkiego mleczka?
Kocica płacze podobno, panie z internatu są złe na mnie. Sugerują, że powinnam coś zrobić. Wet da mi tabletki
dla niej. W ostatniej chwili zabraliśmy te koty, wszystkie miały w doopie, pojechałam w weekend, internat zamknięty na 3 spusty,
a teraz każdy najmądrzejszy. Jaki opór spotykam! Jakie betony mentalne! To one ponoszą odpowiedzialność, bo nie wysterylizowały kotki. Miałyście rację, że tam nie jest bezpiecznie. W tamtym roku w miocie inny kot zagryzł malucha!
Jest przekonanie, że nie zabiera się dzieci matce i takie tam. Moralniaka załapałam, ale już wiem, że to była słuszna decyzja. Mąż mnie zdopingował, by je zabrać. Ja bardziej na chłodno podeszłam, bo już dawno miałabym koci schron w domu. Teraz nie żałuję. Bo pewnie jakbyśmy pojechali podkarmić matkę, to maluchy by już były martwe z wyziębienia.

Animus

 
Posty: 1659
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Pon maja 27, 2013 15:04 Re: Szylkretka i czwórka maluchów - szukam domków - Mazury

Weci dzwonili, mają kotkę karmiącą....nie wiem, co robić, do domu jej nie wezmę, ze względu na rezydentów,
jeśli już to do domu kotki, ale będę schizować co z maluchami....jest też ryzyko, że kotka nie zainteresuje się
maluchami, dylemat mam

Animus

 
Posty: 1659
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Pon maja 27, 2013 17:01 Re: Szylkretka i czwórka maluchów - szukam domków - Mazury

A nie rozsądniej byłoby złapać matkę tych kociąt i umieścić towarzystwo w klatce?
Odpadnie Ci odchowanie dzieciaków, a i kotkę miałabyś już złapaną na sterylkę...
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Pon maja 27, 2013 18:20 Re: Szylkretka i czwórka maluchów - szukam domków - Mazury

nie mam warunków, nie mogę już mieszać w stadzie, koty nie wiedzą o maluchach, nie zakumały nic jeszcze,
żadnych rewolucji w domu odkąd wprowadziłam wolnożyjącą kotkę zeszłej jesieni, kupa nerwów, walki o jej życie,
masa kasy, hemobartonella, pnn. Dopiero robi się stabilnie, tfu, tfu oby nie zapeszyć. Poza tym działam sama, nie ma w mojej dziurze fundacji, nie stać mnie. Żadnego czynnika stresogennego więcej w tadzie. 5 kotów chyba przekona Ciebie? Nie wyobrażam sobie wprowadzić pół dzikiej kotki do domu, jeszcze gdybym miała garaż, albo piwnicę, to zamykam, wstawiam kuwetę. Zadbam o zabieg kociej mamy, ocieplę jej miejscówkę.

Animus

 
Posty: 1659
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, RobertWeilk i 37 gości