przyszła umrzeć na moim balkonie. Fionka nie żyje [']

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Wto maja 21, 2013 9:18 Re: przyszła umrzeć na moim balkonie. kicia żyje, brak kasy

Poker71 pisze:
nelka83 pisze:A wymieszane z żarełkiem nie wejdzie w Gryzeldę?


a wiesz że nie pomyślałam :oops:

od wczoraj testuję technikę "rozsmarować jak się da".
w efekcie nieco mniej żelu ląduje na ścianach i podłodze.
Gryzelda nienawidzi mnie bardziej :twisted:

Oj tam, zaraz "nienawidzi" :wink: Nie podoba się koteckowi, że Pańcia coś do pyszczka wpycha :wink:
Jeszcze pomyślałam o smarowaniu łapki. Jak nie szło jakiejś pasty przemycić to smarowałam dół łapki, a że kotecek zawsze czysty musi być to sobie łapkę wylizywał, z niespodzianką :twisted:
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Wto maja 21, 2013 9:32 Re: przyszła umrzeć na moim balkonie. kicia żyje, brak kasy

pyszczka??? ja chcę żyć!

kochana, jak ja bym jej dopyszcznie dawała to zamiast "nienawidzi" byłoby "bardzo lubi nereczki z Poker" 8O

tylko na łapę, do pyska to samobójstwo :roll:
tyle że na łapę to ona zamiast jak normalny kot zacząć się myć, najpier urządza wku[]-galop po mieszkaniu, w efekcie wszystko co się da jest strzepane

ale jak rozsmarowuję bardziej to roztrzepywania jest mniej :twisted:

i tak nie jest najgorzej kiedys jak dostała immunożel na łapę to sobie wytarła w łeb ( 8O ), potem to zaschło i musiałam nożyczkami wycinać :evil:

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Wto maja 21, 2013 9:39 Re: przyszła umrzeć na moim balkonie. kicia żyje, brak kasy

Gryzelda wymiata :ryk: :ryk: :ryk:
Spróbuj z jedzonkiem, zobaczysz czy tak nie będzie łatwiej :wink:
A jak nie to tylko zostaje nakładanie tej nieszczęsnej szpachli na łapkę :roll:
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Wto maja 21, 2013 9:49 Re: przyszła umrzeć na moim balkonie. kicia żyje, brak kasy

Poker71 pisze:tylko na łapę, do pyska to samobójstwo :roll:
tyle że na łapę to ona zamiast jak normalny kot zacząć się myć, najpier urządza wku[]-galop po mieszkaniu, w efekcie wszystko co się da jest strzepane

ale jak rozsmarowuję bardziej to roztrzepywania jest mniej :twisted:

Tak czy owak na zmniejszenie się kociej nienawiści liczyć raczej nie możesz :mrgreen:
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro maja 22, 2013 12:41 Re: przyszła umrzeć na moim balkonie. kicia żyje, brak kasy

Jakie wieści z frontu? :twisted:
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Czw maja 23, 2013 11:34 Re: przyszła umrzeć na moim balkonie. kicia żyje, brak kasy

nelka83 pisze:Jakie wieści z frontu? :twisted:



obawiam sie,ze Poker71 się okopuje :lol:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26912
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw maja 23, 2013 11:37 Re: przyszła umrzeć na moim balkonie. kicia żyje, brak kasy

alessandra pisze:
nelka83 pisze:Jakie wieści z frontu? :twisted:



obawiam sie,ze Poker71 się okopuje :lol:

Mam nadzieję, że czołgiem do domu nie musi wjeżdżać :D :wink:
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Czw maja 23, 2013 11:41 Re: przyszła umrzeć na moim balkonie. kicia żyje, brak kasy

Może ten karnisz spadł jednak komuś na głowę?..
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw maja 23, 2013 12:41 Re: przyszła umrzeć na moim balkonie. kicia żyje, brak kasy

Poker71 pisze:
i tak nie jest najgorzej kiedys jak dostała immunożel na łapę to sobie wytarła w łeb ( 8O ), potem to zaschło i musiałam nożyczkami wycinać :evil:


To genialny kot jest :D
......................... <3 Froteczkowo-Franciszkowy wątek <3.........................
Obrazek Obrazek Obrazek
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=152615

greenus

Avatar użytkownika
 
Posty: 84
Od: Śro lis 28, 2012 17:15
Lokalizacja: Lublin/Krasnystaw

Post » Pt maja 24, 2013 5:29 Re: przyszła umrzeć na moim balkonie. kicia żyje, brak kasy

nooo, siostry się łączą w bólu widzę :twisted: kooleżanki, kurde. współczujące, kurde.

złośliwce 8)

na froncie bez strat osobowych, ale mam wrażenie że RC Calm na Fionę wpływa wręcz i dokładnie odwrotnie 8O wycofała się, krąży tylko w przedpokoju i łazience, do pokoju nie wchodzi w ogóle (a przez kilka dni właziła i przychodziła na kanapę).
Zaczynam mieć też wątpliwości czy aby był to kot domowy :roll: Głaski bardzobardzo umiarkowanie, jak już to bawić się w gryzanodrapanego. Bez agresji, ale człowiek jest do tego żeby się nim (nie z nim) bawić i kropka.

Gryzeldę wkurzyła nieco mocno zaczepianiem, teraz już nie zaczepia bo się biała furiatka wkurzyła mocno.
Starcia kilka razy dziennie, w sumie interakcje bez zmian.

Znaczy stoimy w miejscu :?

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Sob maja 25, 2013 5:13 Re: przyszła umrzeć na moim balkonie. kicia żyje, brak kasy

Zołza mała odkryła, że da się tak zrobić, żeby maszynka do pedikure zaczęła śmiesznie brzęczeć i "tak dziwnie robić". I próbuje. Zagrzebana w kablach komputerowych. Od pół godziny odpędzić szczura nie mogę :x

Oszaleję :roll:

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Nie maja 26, 2013 20:43 Re: przyszła umrzeć na moim balkonie. kicia żyje, brak kasy

Chciała wypróbować "drapak dla ludzia" :lol:
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon maja 27, 2013 9:34 Re: przyszła umrzeć na moim balkonie. kicia żyje, brak kasy

mam focha na koty
i strajkuję
a co :mrgreen:

do sklepu z żarciem kocim to pójdę jak MI się będzie chciało
a niech wiedzą że służba miewa wychodne i humory i fochy :twisted:

póki co od rana mała głodóweczka :twisted:

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Pon maja 27, 2013 9:36 Re: przyszła umrzeć na moim balkonie. kicia żyje, brak kasy

Ale co one biedne winne?
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon maja 27, 2013 9:58 Re: przyszła umrzeć na moim balkonie. kicia żyje, brak kasy

justyna p pisze:Ale co one biedne winne?

co?
wszystko :evil:

- wrzaski bójki i wyczyny chuligańskie w nocy (włącznie z Ryfką której wczoraj w nocy na mózg się rzuciło całkiem)
- rozsypywanie suchego żarcia pod nogami (boli, aua)
- rozlewanie wody pod nogami (3 razy już się mało nie wyłożylam)

oraz
- wygryzanie TŻtowi sznurówek (Gryzelda)
- zrzucanie wszystkiego z każdej półki, z pralki, z czegokolwiek się da (Fiona)
- likwidację zasłonki z pokoju (Ryfka)
- rozpirzenie rolet i karnisza (Gryzelda)
- próby ponownego rozpirzenia roler i karnisza (Fiona)
a poza tym i w ogóle :evil: 8)

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], edidedi i 52 gości