Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVIII

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob maja 25, 2013 21:25 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVIII

Czy Skarpetka ma ogłoszenia? Imiona się czasem powtarzają, nie wiem, czy to nowa kicia czy jakieś ogłoszenie niechcący zdjęte?

Tak, Gryzli to biało-czarny kot. ech, nie lubię takich newsów... :(

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Sob maja 25, 2013 21:35 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVIII

Jeśli Skarpetka nie ma ogłoszenia, to postaram sie jutro zrobic zdjęcie jej karty. Kupiłam dla niej shebę specjalnie, postaram się wejśc do schroniska. choc na krótko.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Sob maja 25, 2013 23:35 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVIII

do widzenia Gryzli malutki misiu :( :(

może Skarpetkę na NIM? :(
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 26, 2013 16:03 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVIII

gdyby koty mogły dziękować
http://www.koty.pl/aktualnosci1/art496, ... wania.html

to tak z okazji dnia matki... coś optymistycznego (mam nadzieję ;))

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Nie maja 26, 2013 19:56 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVIII

Skarpetkę koniecznie na NIM.
W tygodniu, ok środy ma mieć powtórzone badania, jeśli będą gorsze...

Ona nie ma ogłoszeń.
Nie jest zbyt miła, ale jak się już przełamie to jest ok.
jej ostatnie wyniki z 15.05
Obrazek

mgska

 
Posty: 13387
Od: Sob sty 12, 2008 18:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 26, 2013 20:34 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVIII

to teraz ze zdjęciami
mgska pisze:Dzisiaj zero adopcji :(
Gryzli za TM :(

Dużo nowych kotów.

Pilnie do adopcji Skarpetka, kreatynina 3,6.

Fuxi nie ma innego czipa, sczytywałam ją wielokrotnie. Ma ślad na boku po sterylce, ale juz prawie zarośnięty. więc sterylka musiała byc ze 3 m-ce temu. Na nogach staje już, chwieje się, ale zdaje się, że jest lepiej. Miła, jak na szylkretkę :wink:
Obrazek

Zrobię ogłoszenia:
Nelka nr 4. Buro biała nawołujaca kicia w klatce przy 1
Obrazek

Ricardo (wczoraj przyjęty, bez karty, końcówka czipa 923) w klatce przy drzwiach do 2. Fajny młodzieniec, dośc duży, jak na swoje 8 m-cy.
Obrazek

Zosiek nr 45. Bardzo przerażony bało bury chłopczyk na 3.
Obrazek

Zrobię też ogłoszenia Memo. Właściciele nie odbierają tel, zostało do nich wysłane także pismo. Zero odpowiedzi... Tak mi szkoda tego kota... Jest na 2 i ma mega świerzba w uszach, ale już dzisiaj dostał lekarstwa.
Obrazek

Jest też taki kotek nr 28 Szczepan. Po zmarłym. Jest w klatce przy 2, na dole. Miał spore zmiany skórne, ale juz z nim lepiej. Postaram się też napisać mu ogłoszenie.
Obrazek

mgska

 
Posty: 13387
Od: Sob sty 12, 2008 18:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 26, 2013 20:57 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVIII

Rudy Ginger niestety dziś wrócił do schroniska.
Państwo leczyli go ze świerzbu i kociego kataru, Ginger dogadał się z ich kotką.
Oddali go, bo nie pozwalał im spać w nocy, raz pozwalał się dotykać a raz od nich uciekał, zniszczył fotele i kanapę narożną , a wczoraj wieczorem zrzucił ze stolika płaski telewizor. To podobno przelało miarkę...
No i załatwiał się raz do kuwety, a raz do wanny...

Ci ludzie wyglądali na naprawdę fajnych... :(
Rozumiem, że takie zniszczenia są niemal nie do zaakceptowania, ale nic wcześniej nie pisali o problemach... :(
Można byłoby może jakoś próbować pomóc :(
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23787
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 26, 2013 21:47 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVIII

Musiał wrócić po naszym wyjściu...
Marta, nie krzycz, ale nazwaliśmy Ricardo Maruda- nie miał wpisanego imienia do karty.

Jest nowa szylkretka- Klio.

Skarpetka nie ma szans w schronisku.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Nie maja 26, 2013 23:00 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVIII

ObrazekKlio- zrobie jej ogłoszenie
Obrazek biedny Memo
Obrazek dwa koszykowce strachulcowate
Obrazek Krysia chora i smutna...
Obrazek Skarpetka...
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Nie maja 26, 2013 23:19 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVIII

Ricardo de Maruda
Obrazek
Obrazek
Obrazek- trafiłem do boksu nr 2, bo w 3 mnie wszyscy denerwowali

Obrazek- myszołowy
ObrazekKalinek patrzy

Obrazek Kalinek opowiada
Obrazek Kicia z niedowładem
Obrazek
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Pon maja 27, 2013 7:12 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVIII

Duszek686 pisze:Oddali go, bo nie pozwalał im spać w nocy, raz pozwalał się dotykać a raz od nich uciekał, zniszczył fotele i kanapę narożną , a wczoraj wieczorem zrzucił ze stolika płaski telewizor. To podobno przelało miarkę...
No i załatwiał się raz do kuwety, a raz do wanny...

Magnolia do dzisiaj najpóźniej o 3 zaczyna mruczenie do ucha lub - w przypadku silniejszego snu - szarpanie za włosy, bo chce śniadanie (po ponad miesiącu walczenia z tym metodą "nie dam" i "poczekaj choć do 5" poddałam się: je o 3; nieważne, o której dostanie kolację - i tak od 3 będzie raban, a jak się całkiem wkurzy, to ostentacyjnie zacznie wylizywać brzuch: widocznie tak jadła długie lata); czasami po nocach skacze po meblach (czasami śpi); raz na ręce wskoczy, a raz nie da się pogłaskać lub "tu mnie głaskaj", a potem nagle pac łapą, bo wystarczy. Dywany masuje wszystkie pazurkami, fotele też; a płaskiego telewizora nie zrzuciła tylko dlatego, że na noc albo jak gdzieś wychodzimy, to zamykamy pokój, gdzie ten tv stoi. No i żwirkiem z kuwety rzuca do góry na metr, a potrafi tak intensywnie kopać, że urobek wylatuje pędem za kuwetę (ma bardzo silne łapki wg wet). Ale i tak jest ukochanym koteczkiem.

To w końcu kot i naturalne jest, że skacze po różnych miejscach, naturalne, że chce drapać i naturalne, że o świcie głodny, i że w nocy biega; a co do dotykania - a człowiek zawsze ma ochotę na pieszczoty? Też czasami chce, a czasami nie; tak samo z chęcią do zabawy (nawet mój 3-letni bratanek umiał to zrozumieć jak mu wytłumaczyłam, gdy się rozpłakał, że kotek /Mokate/ nie chce się z nim bawić jak on biega z jej ulubioną zabawką).

Może powinni jednak kupić sobie rybki? Bo z kotami może długo zejść zanim trafią w odpowiednio grzecznego i zawsze chętnego do głaskania. Biedny taki kotek - tu już nadzieja na domek, a teraz z powrotem do sierocińca :-( tak jak wiele maleńkich kociąt, które po urośnięciu okazują się mieć charakter inny od oczekiwanego :evil: normalnie musiałam to napisać, bo mnie trafia jak takie coś czytam.
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Pon maja 27, 2013 8:14 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVIII

magicmada pisze:Marta, nie krzycz, ale nazwaliśmy Ricardo Maruda- nie miał wpisanego imienia do karty.

Nie będe.
Ale prosiłam Cie wczpraj jak rozmawiałyśmy przez tel, żebyś mu wpisała imię w kartę bo sobotę nie był jeszcze przyjęty i nie miał karty...

mgska

 
Posty: 13387
Od: Sob sty 12, 2008 18:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 27, 2013 9:47 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVIII

No niestety człowiek to najgorszy gatunek na świecie, potrafią dziecko też oddać ponownie do domu dziecka jak adoptowane sprawia kłopoty wychowawcze a co dopiero kot czy pies. Ja swojego Ediego mam z dt wydawałby się że powinien mieć maniery kota domowego , bo od urodzenia był w domu. Ale Edi to Edi, śpiewa o 5 rano albo ćwierka jak ptaszek, a to barankuje w nocy szukając mojej ręki żeby się w nią wtulić i nic moje gadanie żeby się odpczepił albo zamknął , spokój jest na kilkanaście minut i od nowa. A to w nocy łazi po meblach na zmianę z Tośką jak im się spać nie chce, a jak się na coś uprze to będzie dotąd wył jak tego nie dostanie.Nie raz ukradł coś z talerza, ostatnio no święta wielkanocne udawał koszyk z jajkami na środku odświętnego stołu, na białym obrusie ( kot czarny). Tv nie zrzucił bo przykręcone do szafki, o wypadkach załatwiania się poza kuweta nie wspomnę, bo to niestety jego największy problem, on woli po prostu siusiu robić do brodzika , tam mu lepiej pasuje i co mam go oddać albo zabić, chore to przecież , brodzik się spłucze i po kłopocie , ale najśmieszniejsze jest to ,że to jest tylko i wyłącznie poranny sik i traf tu za kotem, potem grzecznie robi do kuwety, kupal raz na jakiś czas jak mu odbije i sobie przypomni też wyląduje poza kuwetą ale zawsze w łazience. O meblach( kanapie i pufie) , które musiałam trochę odnowić już nie będę pisać bo same wiecie jak jest. Kocham mojego Edka i nigdy nie przyszłoby mi do głowy ,żeby raz zabrane zwierze , któremu dałam dom , oddać , to po prostu nieludzkie i nie mieści się w mojej wyobraźni, ludzie są jednak inni i myślę że tacy ludzie w ogóle powinni sobie odpuścić posiadanie zwierząt, bo każde zwierze wiąże się z jakimiś tam szkodami, większym lub mniejszym bałaganem , nie wspominając o kosztach, ale ich miłość jest nie do zastąpienia

anka22

 
Posty: 508
Od: Wto wrz 09, 2008 11:47
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 27, 2013 9:54 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVIII

Dokładnie mam te same przemyślenia..... Tofik zniszczył 2 kanapy, bo drapaki to nie dla niego, Moneczka zasikała 3 razy dywan, 1 raz pufę, zimą sikała do dmuchanego basenu mojego dziecka na strychu - odkryłam dopiero na wiosnę, siknęła ze 3 razy na legowisko mojego dziecka, zniszczyła krzesła w kuchni (podrapane i wybrudzone).... i nadal są z nami, nadal je kochamy........ Niech Ci Państwo kupią sobie rybki!!!!!! Szkoda gadać!!!!

fifi2005

 
Posty: 335
Od: Nie sie 26, 2012 18:28
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 27, 2013 10:04 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVIII

myślę ,że nawet rybek dla nich szkoda, bo jak nie będzie chciało się sprzątać w akwarium to spuszcza w sedesie, to już taki typ człowieka

anka22

 
Posty: 508
Od: Wto wrz 09, 2008 11:47
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: emill, Maniek19, Silverblue i 59 gości