Dużo zdrowia, pomyślności i spełnienia marzeń ode mnie i moich 4 kociastych: Mony (RoBerty), Tofika (Stefana), Kajtka i oczywiście Emirka
(no to w takim razie my dzisiaj już bez prezentu skoro wczoraj był Dzisiaj Emir znów lepiej, bardzo kontaktowy od razu do mnie wyszedł. Ocierał się, ugniatał łapkami, strzelał baranki, nawet delikatnie podgryzał ze szczęścia (jak mój Kajtuś

Wygląda na to, że w niedzielę będzie już u mnie
Nadal proszę o kciuki
Cały czas Emirkowi opowiadam ile osób trzyma za niego kciuki i że ma wyzdrowieć, bo nie ma innej opcji... także nadal trzymamy
i nie puszczamy 




.





