Busia opuściła swój kochający dom, teraz odpoczywa za TM [*]

[Alyss]

Myślę, że widać po Busi, że czuje się zdecydowanie lepiej. Pysio uśmiechnięty
Tylko gdzie ten dom

[lula11]

Alyss marzy mi się dom dla Busi taki jaki Ty stworzyłaś dla Milusi Bardzo bym chciała.

[toz-police]

Widziałam Busię, spokojna, spała sobie w klatce, której nawet nie chce opuszczać. Wetka jak kończy pracę to otwiera klatki, żeby kociaki swobodnie mogły sobie chodzić po przychodni a Busia i tak woli klatkę.

Czuje się coraz lepiej, wczoraj znowu była wykąpana, dostaje antybiotyk na stan zapalny pęcherza i tego gronkowca. Psychotropów jednak wetka jej nie podaje, mówi że nie ma potrzeby. Stan skóry jeszcze wymaga leczenia są w niektórych miejscach strupki, i w pachwinach które jednak wylizuje, wetka nie wie kiedy to robi i dlaczego, nie zauważyli jak się liże. Nie wiadomo czy to tylko gronkowiec powoduje te wykwity na skórze, czy jeszcze jakaś inna alergia np. pokarmowa. W sobotę znowu będzie miała kąpiel antybakteryjną. Antybiotyk dostaje od soboty więc trzeba jeszcze trochę poczekać na efekty. Je tylko suchą RC. Wyniki badań nerkowych - w porządku, czyste.
I chyba najważniejsze : BUSIA ROBI SIUSIU I KUPKĘ DO KUWETY.
Chyba możemy powiedzieć, że leczenie przynosi efekty i że to najprawdopodobniej powracające i nasilające się bóle przy zapaleniu pęcherza powodowało to że Busia nie lubiła kuwety. Stres pewnie to potęgował.

Jest miziana ciągle jak mają tylko chwilę wolną, ona to uwielbia. Wczepia się pazurkami obejmuje za szyję i ramiona że nie można jej odkleić
A to kilka zdjęć z dzisiejszego dnia





Tak naprawdę kontynuacja leczenia powinna być już w domu - tylko nie ma tego domu...

Lucynko, jak to dobrze, ze jestes. Dzieki Tobie Busia ma znowu radosc zycia

[ankacom]

Busia bardzo prosi o kochający domek

[marysienka]

Domku gdzie jestes

[ewexoxo]

Dobrze, że Busia wraca do zdrowia, a jeszcze lepiej że psychotropy zostały odstawione Takie leki nigdy nie są obojętne dla zdrowia.

[lula11]

Psychotropy nie były jej podawane w lecznicy, wetka po obserwacji Busi, powiedziała że nie ma takiej potrzeby, dostaje tylko antybiotyk i immunodol, poda jej też preparat z kwasami tłuszczowymi Omega 3 lub 6 (niestety nie zapamiętałam).

Busię trzeba widzieć na żywo, to kotka która nie ustoi w miejscu nawet kilka sekund (stąd te niewyraźne zdjęcia) , cały czas się ociera, nadstawia główkę, wczepia się wręcz w człowieka, wymaga uwagi, ale też bez problemów wraca do swojej klatki.
Dlaczego nikt jej nie chce, nie mam możliwości stworzyć jej choćby dt, nie ma tyle czasu jak inne kociaki tymczasowe - fizycznie nie mam dokąd ją zabrać - lecznica to nie kociarnia i nie może tam dłużej zostać.

[ewexoxo]

nasza Kasia, która ogłasza ślepaczki ma zasponsorować dla Busi ogłoszenia wyróżnione, jednak czekamy na nowe zdjęcia oraz rozstrzygnięcie sytuacji i upewnienie się - czy Busia podsikiwała wyłącznie z powodu choroby i czy zostało to wyleczone lub przynajmniej wszystko do tego zmierza. Przy takiej ilości kotów do adopcji w internecie po prostu bezcelowe jest wydawanie pieniędzy i ogłaszanie kota, który nie załatwia się do kuwety

[animalon]

PILNIE potrzebny DT !!! Prosimy o pomoc dla Busi !!!

[lula11]

chociaż dt - Busia nie może dłużej przebywać w lecznicy - czy znajdzie się ktoś kto ma warunki żeby przygarnąć Busię?

[ankacom]

PILNIE potrzebny DT !!! Prosimy o pomoc dla Busi !!!

[ankacom]

Busia bardzo prosi o kochający domek

[marysienka]

Busienka bardzo potrzebuje domku

[marysienka]

Podrzucamy Busie do gory koteczko

[lula11]

Chciałam dzisiaj zobaczyć Busię i porozmawiać o jej stanie zdrowia, ale w lecznicy był taki młyn, że niestety nie mogłam zasięgnąć nawet informacji. Mieli jakiś ciężki przypadek - bardzo chory pies, podłączony do tlenu, umierający

Jutro zadzwonię rano, może choć tak się dowiem co z Busią. Telefonów w sprawie adopcji niestety nie ma.
Busia też jest na stronie schroniska dla zwierząt
https://www.facebook.com/media/set/?set ... 173&type=1