Rudy Kaj - już za Tęczowym Mostem

» Czw sty 06, 2005 15:16

Amica pisze:Tak, leczę w lecznicy w Bielawie - jak na to wpadłaś?

Metoda dedukcji :wink:

Masz Konstancin w podpisie, a ja ich w okolicy najbardziej uwazam

» Pt sty 07, 2005 8:48

Cieszę sie, że jesteśmy tego samego zdania.
Kaj czuje się wyraźnie lepiej, zaczął nawet podskubywać jedzenie i mocno protestuje przeciw lekom (a do tej pory tak grzecznie wszystko łykal!). Nerki jakby się trochę oburczyły, za tydzien powtórzymy badanie krwi. Stosunki z moimi rezydentami - bez zmian czyli chłodne. Ale musi byc lepiej!

» Pt sty 07, 2005 18:04

Ciesze sie, ze lepiej! Bedzie na pewno dobrze! :ok:

» Pon sty 10, 2005 10:18

Szczęście nie może trwać długo: w sobotę byla kolejna kroplówka podskórna, to był chyba najlepszy dzień Kaja odkąd sie leczymy. Dostal na próbę trochę Renala Eukanuby i Trovet - obie karmy bardzo mu smakowały, najwięcej zjadł w nocy z soboty na niedzielę, potem rano "polował" przez szybę na ptaszki, wszystkim sie interesował. Od wczorajszego popołudnia znowu kiepsko, ledwie skubnął cokolwiek, w ciągu dnia jeszcze pił a dzis rano juz nic. Po południu idziemy do veta - dziś skończyły sie lekarstwa, trzeba zaplanowac dalszą kurację no i dać kroplówkę. Nerki znowu mu wystają po bokach. Stosunki z moimi kociskami nadal bez zmian. Czy jest coś jeszcze co mogłabym dla niego zrobic a nie zrobiłam?

» Pon sty 10, 2005 11:57

Spokojnie Amica. Zrobiłaś i robisz wszystko co można, chyba że na kogoś spłynie olśnienie, że trzeba zrobić jeszcze to czy to. Trzeba zaufać lekarzowi i Kajowi. Trzymam nieustająco kciuki

» Pon sty 10, 2005 12:29

Dopiero teraz zobaczyłam fotki Twojego Kaja, wygląda kropka w kropkę jak mój Rudy

Trzymam mocno kciuki za biedaka, niech wraca szybko do zdrowia i cieszy się kochającym domkiem :ok:

» Pon sty 10, 2005 14:37

Trzymam kciuki za Kaja.
Moze trzeba mu troche na sile dawac pic.
Nie nadaja sie jakies ludzkie preparaty nerkowe dla kotow?

» Wto sty 11, 2005 8:27

Wczoraj bylismy u pana doktora, Kaj dostał kroplówke (nawadniająco-wzmacniającą), ostatnią dawke antybiotyku (synulox bral 2 tygodnie), nadal dostaje Fortekor (lek wpomagający pracę nerek), dzis dostał ostatnią dawkę Phytophale (moczopędne) - od jutra zastąpimy je ipakitiną. Kaj trochę pije (dużo mniej niz na początku choroby) a susiu robi nadal 4 razy na dobę ale znacznie mniejsze ilości. To podobno dobry znak - po fazie wielomoczu wygląda, że nerki podjęły pracę i nie przepuszczają już całej wody bez jakiejkolwiek obróbki. Kaj jest dosyć dobrze nawodniony, w ogóle nie pił tylko kilkanaście godzin, co przy kroplówkach nie jest chyba groźne. Zdecydoanie gorzej jest z jedzeniem: ładnie jadł w piatek i sobotę (głównie późnym wieczorem i w nocy), w niedzielę - nic a wczoraj trochę (leczniczego suchego Trovetu). Vet mówi, że ten brak apetytu nie jest dobry więc nadal kroplowki (co drugi dzień) i zobaczymy jak wypadnie badanie krwi (w sobotę).
Amica&Sonia&Kuba i Kaj

» Czw sty 13, 2005 9:07

Klaudio są między naszymi rudzielcami subtelne różnice - Kaj nie ma nic a nic białego, jest calusieńki rudy tylko koniec ogona ma kremowy.
Nadal nie jest dobrze ...........