Cekin ze złamaną łapka...ofiara wetów partaczy...znów operac

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 23, 2013 14:12 Re: Cekin ze złamaną łapka...ofiara wetów partaczy...znów op

Jak nie urok to sr.....

niewyraźny mi się dziś Cekin wydawał ...niechętnie jadł, trząsł się ...zmierzyłam temp 39.8

i pędem do weta

zmienione leki ...

rana ładna nie saczy się ... ale w srodku obrzek :cry:

ja mam jakiegoś pecha totalnego ....


MOJA NOWA MIŁOSC -TOŚKA
Obrazek
agula76
 

Post » Czw maja 23, 2013 14:40 Re: Cekin ze złamaną łapka...ofiara wetów partaczy...znów op

agula76 pisze: (...)
MOJA NOWA MIŁOSC -TOŚKA



Piękne :)
Szczęśliwe i pełne poczucia bezpieczeństwa koty.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 23, 2013 14:54 Re: Cekin ze złamaną łapka...ofiara wetów partaczy...znów op

biedny Cekinek, biedna Agula

Cekin nie szalej chłopaku, tylko zdrowiej ! Tosia czeka aż będziesz gotowy na "jadą konie po betonie " wzdłuż mieszkania :ok:
jo.anna
 

Post » Czw maja 23, 2013 18:54 Re: Cekin ze złamaną łapka...ofiara wetów partaczy...znów op

Cekinie proszę mi się nie wygłupiać. Zdrowieć należy :wink:

U mnie o takich amorach można tylko pomarzyć, wszyscy się kłócą :twisted:

Alyss

 
Posty: 544
Od: Czw wrz 06, 2012 19:01

Post » Czw maja 23, 2013 19:01 Re: Cekin ze złamaną łapka...ofiara wetów partaczy...znów op

Jak on był szyty w środku nićmi rozpuszczalnymi, to jest możliwe że to odczyn zapalny. Miałam tak z jedną kotką po sterylce. Albo tak jak w przypadku Fio może być, że podrażnione operacją tkanki spuchły i to niedługo przejdzie - oby :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw maja 23, 2013 20:02 Re: Cekin ze złamaną łapka...ofiara wetów partaczy...znów op

Alienor pisze:Jak on był szyty w środku nićmi rozpuszczalnymi, to jest możliwe że to odczyn zapalny. Miałam tak z jedną kotką po sterylce. Albo tak jak w przypadku Fio może być, że podrażnione operacją tkanki spuchły i to niedługo przejdzie - oby :ok: :ok:



Marzenka - ja też myśle że to raczej to drugie ...bo wygląda na obrzęk kości , noga gorąca i taka jakby śliwa w okolicach kolana
Natomiast gdyby to było od szwów to w ranie byłby odzew-tzn sączyłoby się, ropiało, rozchodziło

a rana jednak póki co super ...

dostał mocniejsze antybiotyki bo wetka stwierdziła ze betamox za słaby ,jakieś jeszcze przeciwzapalne, przeciwgorączkowe i strzał w dziesiątkę z lekami - Cekin najpierw opróżnił 2 miski :mrgreen: , później usiłował dogonic Tośke

zabawa jednak się skończyła - zamknęłam go w pokoju ,pilnuje żeby nie lizał rany i na noc to co lubi najbardziej czyli KOŁNIERZ :mrgreen:
agula76
 

Post » Czw maja 23, 2013 21:11 Re: Cekin ze złamaną łapka...ofiara wetów partaczy...znów op

Ty ciotka to samo zuo jesteś :mrgreen: . Tak torturujesz kotecka i nie dasz mu poszaleć, a on by sobie pobiegał i podbał o higienę i w ogóle...
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt maja 24, 2013 7:49 Re: Cekin ze złamaną łapka...ofiara wetów partaczy...znów op

Cekin dziś jak nowo narodzony po nowych zastrzykach od Dr Pałys

obrzek na kolanie jeszcze jest- ale powrócił do żywych :D

Toska zuo jak to Marzena mówisz :mrgreen: skacze na niego z odległości :mrgreen: latam za nią od rana usiłując złapac i do pokoju :mrgreen:
agula76
 

Post » Pt maja 24, 2013 8:35 Re: Cekin ze złamaną łapka...ofiara wetów partaczy...znów op

Tak się ciesze, że Cekinkowi lepiej :)
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 24, 2013 8:37 Re: Cekin ze złamaną łapka...ofiara wetów partaczy...znów op

Tosieńka po prostu go chce do zabawy wyciągnąć, żeby o chorowaniu zapomniał :wink: .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon maja 27, 2013 9:05 Re: Cekin ze złamaną łapka...ofiara wetów partaczy...znów op

Istna sinusoida w zachowaniu i stanie Cekina


obrzęk kolana nadal jest

wczoraj rano znów temp 39,4..podałam oprócz antybiotyków tolfine

nastąpił duzy spadek najpierw na 36,8 później 37.5

i dziś rano znów 37.5 ...Cekin ogólnie ma apetyt , bawi się ...

rana bardzo ładna ,bez zadnego wysięku...podejrzewam ze gdyby był ropień wszystko by się paprało

i teraz nie wiem co robic -czy jechac do mojej wetki do której mam przeolbrzymie zaufanie czy do Dr .Gierka ...który w operacjach jest bardzo dobry ale w postepowaniu pooperacyjnym ...hm...jak to już wiele osób się tu przekonało nie bardzo
agula76
 

Post » Pon maja 27, 2013 9:43 Re: Cekin ze złamaną łapka...ofiara wetów partaczy...znów op

Jedź do swojej wetki - Gierek i tak powie, że tam się powinnaś zgłosić/zgłaszać, bo nie ma potrzeby etc. :roll: . Ale na wszelki wypadek może zadzwoń do niego - zobaczysz co Ci powie.
:ok: :ok: za Cekinkinka zdrowienie i samopoczucie :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon maja 27, 2013 10:58 Re: Cekin ze złamaną łapka...ofiara wetów partaczy...znów op

Alienor pisze:Jedź do swojej wetki - Gierek i tak powie, że tam się powinnaś zgłosić/zgłaszać, bo nie ma potrzeby etc. :roll: . Ale na wszelki wypadek może zadzwoń do niego - zobaczysz co Ci powie.
:ok: :ok: za Cekinkinka zdrowienie i samopoczucie :ok: :ok:



No właśnie dzwoniłam ...tzn ze mna nie rozmawiał bo nie miał czasu ale Pani objawy spisała i kazala mi za pół godziny dzwonic ...

mam sie nie przejmować ..bo nie sa to niepokojące objawy i isc do swojego weta ...jak to ujęto- szkoda drogi

może trochę panikuje -ale nauczona doświadczeniem z tamtego roku , co weci wyprawiali z Cekinem i do jakiego stanu jego łapka została doprowadzona - jakies przewrażliwienie mi już zostało i wyczulenie żeby do końca nikomu z wetów nie ufac

dzięki Marzena :) ...
agula76
 

Post » Pon maja 27, 2013 14:14 Re: Cekin ze złamaną łapka...ofiara wetów partaczy...znów op

OPIEKA TOSI RAZ DWA POSTAWI NIE NA ŁAPKI .....CAŁUSKÓW NIGDY NIE ZA WIELE :1luvu:

Obrazek
agula76
 

Post » Pon maja 27, 2013 15:01 Re: Cekin ze złamaną łapka...ofiara wetów partaczy...znów op

agula76 pisze:OPIEKA TOSI RAZ DWA POSTAWI NIE NA ŁAPKI .....CAŁUSKÓW NIGDY NIE ZA WIELE :1luvu:

Obrazek


Ojejku, piekne zakochane koty :D
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], MB&Ofelia, puszatek, zuza i 1591 gości