OSTRZEŻENIE-weterynarz Okapa- wyrok

[Kalinuwka]

Z przyjemnością i satysfakcją informuję, że przetarg gminy Włochy w tym roku wygrał dr Górny z lecznicy na ul. Racławickiej 25A.

Lekarz o dużym doświadczeniu zawodowym i organizacyjnym.
Człowiek z sercem do zwierząt i chęcią niesienia pomocy.
Nie opuszcza rąk przed trudnymi przypadkami i zawsze, zanim wyda opinię czy podejmie leczenie, bardzo dokładnie analizuje dane.
Nie znam przypadku, aby przywożone na Racławicką koty, traciły niepotrzebnie jakieś części ciała.

Znam dra Górnego z kilkuletnich akcji mokotowskich.



Mam nadzieję, że w związku z powyższym wyborem, kryzys związany z panem Okapa został definitywnie zażegnany.

amen

[tabo10]

no niestety nie długo to trwało. Przetarg anulowany. Kolejny wygrał ponownie Okapa i jakaś lecznica na Popularnej.
Ostrzeżenie wciąż aktualne!

[Prakseda]

Z przyjemnością i satysfakcją informuję, że przetarg gminy Włochy w tym roku wygrał dr Górny z lecznicy na ul. Racławickiej 25A.

Lekarz o dużym doświadczeniu zawodowym i organizacyjnym.
Człowiek z sercem do zwierząt i chęcią niesienia pomocy.
Nie opuszcza rąk przed trudnymi przypadkami i zawsze, zanim wyda opinię czy podejmie leczenie, bardzo dokładnie analizuje dane.
Nie znam przypadku, aby przywożone na Racławicką koty, traciły niepotrzebnie jakieś części ciała.

Znam dra Górnego z kilkuletnich akcji mokotowskich.



Mam nadzieję, że w związku z powyższym wyborem, kryzys związany z panem Okapa został definitywnie zażegnany.

Czy to ta lecznica przy kaplicy?
Jeśli tak, to mam dokładnie odwrotne odczucia.

[Erin]

No to pięknie

[Jana]

Pan Okapa ma też zwolenników, w sobotę rozmawiałam z osoba, która regularnie leczy u niego koty (bezdomniaki) i jest bardzo zadowolona.

[delfinka]

Z przyjemnością i satysfakcją informuję, że przetarg gminy Włochy w tym roku wygrał dr Górny z lecznicy na ul. Racławickiej 25A.

Lekarz o dużym doświadczeniu zawodowym i organizacyjnym.
Człowiek z sercem do zwierząt i chęcią niesienia pomocy.
Nie opuszcza rąk przed trudnymi przypadkami i zawsze, zanim wyda opinię czy podejmie leczenie, bardzo dokładnie analizuje dane.
Nie znam przypadku, aby przywożone na Racławicką koty, traciły niepotrzebnie jakieś części ciała.

Znam dra Górnego z kilkuletnich akcji mokotowskich.



Mam nadzieję, że w związku z powyższym wyborem, kryzys związany z panem Okapa został definitywnie zażegnany.

Czy to ta lecznica przy kaplicy?
Jeśli tak, to mam dokładnie odwrotne odczucia.

Której części wypowiedzi dotyczy Twoje pytanie Agnieszko?

[delfinka]

Pan Okapa ma też zwolenników, w sobotę rozmawiałam z osoba, która regularnie leczy u niego koty (bezdomniaki) i jest bardzo zadowolona.

I założę się, że jest to ciągle ta sama osoba, która walczy o niego jak lwica

[ewar]

Nie mogę się dowiedzieć, czy to nie on akurat uśpił bezdomnego kota, bo test na FeLV wyszedł pozytywny.Dziewczyna chciała dać kotu dom viewtopic.php?f=1&t=153231 To Włochy, więc możliwe, że to Okapa.Który wet tak na ochotnika robi kotu testy?

[delfinka]

chyba nie znam.

Jeszcze chciałam napisać dwa słowa na temat drugiej "włoskiej" lecznicy. Na ul. Popularnej.
To jest filia Strzeleckiego. Tę ursynowską lecznicę polecam, więc sądzę, że podobnie mogę ocenić filię.
Nigdy na Strzeleckiego nie miałam tam jakiegokolwiek "wypadku".

[Jana]

Pan Okapa ma też zwolenników, w sobotę rozmawiałam z osoba, która regularnie leczy u niego koty (bezdomniaki) i jest bardzo zadowolona.

I założę się, że jest to ciągle ta sama osoba, która walczy o niego jak lwica

No właśnie nie, to ktoś zupełnie inny (a nawet dwie osoby).

[Gretta]

Nie mogę się dowiedzieć, czy to nie on akurat uśpił bezdomnego kota, bo test na FeLV wyszedł pozytywny.Dziewczyna chciała dać kotu dom viewtopic.php?f=1&t=153231 To Włochy, więc możliwe, że to Okapa.Który wet tak na ochotnika robi kotu testy?

nikt tego nie wie ,wetka się tłumaczyła że gdzieś dzwoniła i podobno od górnie tak jest że bezdomniaki z białaczką usypiać.

Tam jakaś kobieta pracuje? Jeśli nie, to nie ta lecznica.

[delfinka]

Jana, daj spokój. Dopóki nie wymienimy się nazwiskami, to piszemy w powietrze. Naprawdę nie szkoda Ci na to czasu? Nudzisz się? Idź złap jakiegoś kota, albo pomóż komuś zamieszczać ogłoszenia, albo przeczytaj dobrą książkę.
Ja w każdym razie nie mam na to czasu i to tym bardziej, że wiem, przez co koty przeszły, bo w końcu i ja też i widziałam i odbierałam je okaleczone, widziałam świadomie rozmnożoną kotkę, a koleżanka (wolontariuszka!!!) usłyszała od p. okapy słowa, które nie kwalifikują się do publicznego cytowania (w sprawie k...ew odławiających te biedne kotki - to nie oddaje tak do końca wyrafinowanego słownictwa ani głębi i długości "wypowiedzi"). Zdanie długie, ale jeśli się skupić, można zrozumieć.
Długie, bo ostatnie w tej sprawie.

A tak przy okazji pozwolę sobie wyrazić zachwyt nad wieloma świetnymi wetami, do których chętnie pójdę po np. preparat na pchły, ale w żadnym wypadku nie powierzę im leczenia czy operowania kota.

To niestety na tyle, znowu muszę się na jakiś czas wyłączyć z forum.

[delfinka]

Tam jakaś kobieta pracuje? Jeśli nie, to nie ta lecznica.

Tam raczej kobieta nie pracuje

[Jana]

No cóż, nie wartościuję, jednak wydaje mi się, że warto wiedzieć, że ta lecznica ma też swoich zwolenników. Osoby zajmujące się bezdomnymi kotami, "zrzeszone" itd. Nie wiem dlaczego tak jest, ale jest i warto to brać pod uwagę w razie skarg itp.

I nie trzeba mi organizować czasu, mam go za mało zazwyczaj.

[tabo10]

ta lecznica ma też swoich zwolenników. Osoby zajmujące się bezdomnymi kotami, "zrzeszone" itd. Nie wiem dlaczego tak jest, ale jest i warto to brać pod uwagę w razie skarg itp.
.

Wydaje mi się,że znam parę z tych osób. Zajmują się odławianiem i wypuszczaniem pod krzak/do piwnic po sterylizacji/kastracji. Nikt z nich nie kontroluje ile z tych okaleczonych kotów przeżywa,nie szukają im domów,nie biorą na tymczas,w związku z tym nie mają pojęcia o skutkach tej rzeźni. Nie mają pojęcia również,że cała ich "praca" idzie w kanał,a konkretnie do piachu. Spytaj ich ile kotów z zeszłego roku przeżyło po takiej terapii? Z moich wypuszczonych żaden!