Evita i Krecikowe maleństwo uratowani :D Szczytno

Nowa_Sztno pisze:W tej chwili jest 5 kociaków + 2 ich mamusie. Niewykluczone, że za chwilę dojdą kolejne, bo pewna pani już się mocno zastanawia, czy kociaków do schroniska nie oddać, choć odradzamy to z całych sił.
Jedna dawka zylexisu, to koszt ok. 50zł z tego co pamiętam, i ta jedna nie wystarczy. Jaki jest koszt łączny łatwo policzyć

Pełna seria według specjalisty epidemiologa to 3 dawki w serii: I dawka, 2 dni przerwy, II dawka, 12 dni przerwy, III dawka.
Dorosłym, zdrowym, wystarczy 1 dawka albo wcale, seria jest pomyślana dla kociaków bez wyrobionej odpornosci. Macie przecież jakieś pieniądze z darów, bazarków. Ja mogę zafundować całą serię jednemu, tylko proszę o informację, któremu wetowi mam wpłacić

Łączny koszt łatwo policzyć a na naszym koncie pozostało dokładnie 397,90 zł. To niewiele biorąc pod uwagę, to że sezon na kociaki niestety się zaczął.
Z moich informacji wynika, że koty są w miejscu, gdzie nie mają styczności z ziemią i zachowane są wszelkie środki ostrożności.
Moim zdaniem, jeżeli nie jest pilne i konieczne podanie zylexisu, to powstrzymajmy się, bo pieniędzy nam nie przybywa.
Nie ja sama decyduję jak wydawane są pieniądze z funduszu pomocowego, więc proszę Was dziewczyny o wypowiedzi.

Basia odeszła :cry:

Basieńkę pożegnaliśmy wczoraj [*] http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=152779&start=765

-----------------

A nasz maluch rośnie w oczach:

Słodki Krecik/Krecia, czy wiadmo już, co to za istotka :?:

Jak w tytule masa nieszczęść z dobrymi nowinami się przeplata, jak w życiu

Ojejku! Jakie już "ogromniaste" :wink:

krecikowate cudeńko

Krecikowate zjadło piłeczkę

dana.b pisze:Łączny koszt łatwo policzyć a na naszym koncie pozostało dokładnie 397,90 zł. To niewiele biorąc pod uwagę, to że sezon na kociaki niestety się zaczął.
Z moich informacji wynika, że koty są w miejscu, gdzie nie mają styczności z ziemią i zachowane są wszelkie środki ostrożności.
Moim zdaniem, jeżeli nie jest pilne i konieczne podanie zylexisu, to powstrzymajmy się, bo pieniędzy nam nie przybywa.
Nie ja sama decyduję jak wydawane są pieniądze z funduszu pomocowego, więc proszę Was dziewczyny o wypowiedzi.

A ja mam pełne zaufanie do Nowej_Sztno i jej decyzji :ok:

W takim razie, decyzję pozostawiamy Nowej_Sztno. Ona najlepiej wie co i którym kotom jest potrzebne. :ok:

Kolejne koteczki ze Szczytna szukają domków!!!

Kocięta urodzone w marcu.
Jedno z trójki rodzeństwa, czeka w lecznicy a poszukiwaniem domu zajmie się wetka. Dwie (prawdopodobnie dziewczynki) szukają domków.
Mamusia kociaków jest już po sterylce. Ma zapewniony domek.

Dziewczynki poszukujące domków:

dana.b pisze:W takim razie, decyzję pozostawiamy Nowej_Sztno. Ona najlepiej wie co i którym kotom jest potrzebne.

O nie, nie, nie - nie piszę się na decydowanie :wink:

Wiadomo, że każdemu, absolutnie każdemu kotu (małemu i dużemu) w schronisku przydałby się zylexis. Ale to duży koszt, i uważam, że w tej sytuacji nie jest niezbędny. Kociaki czują się dobrze, mają apetyt, dostają codziennie immunodol i tran. Ta pierwsza czwórka jeszcze w tym, najpóźniej w następnym tygodniu zostanie zaszczepiona i będzie gotowa do adopcji.
Jeśli będzie się coś działo i któryś kociak będzie potrzebował zylexisu, wrócimy do tematu.
Póki co, warunki są jakie są, wóz, w którym obecnie jest kwarantana nie grzeszy urokiem, ale klatki w nim porobione, są codziennie virkonowane (podobnie jak kuwety), a jak się któraś zwolni, zostanie od razu prześwietlona szpitalną lampą UV, za którą serdecznie dziękuję Meksykance i Reniferowi.
Oczywiście, kociaki mogą załapać coś "z powietrza", podobnie, jak mogą przyjść już zarażone. Na to nie mamy już wpływu, ale jak mówię, na chwilę obecną nie uważam, żeby zylexis był niezbędny.

Danusiu, wstawione kotki są urocze

A nasze Krecikowate rośnie w oczach - kulka jedna :ryk: