Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
ewexoxo pisze:Poznałam Basię jedynie wirtualnie, 1,5 roku temu, kiedy chcieliśmy przygarnąć jakiegoś kota. Wymieniałyśmy pw wiele razy. Zostanie mi po Niej pamiątka - Morris, którego uratowała przed śmiercią i który teraz śpi obok mnie spokojny o swoją przyszłość z nami.
Dziękuję Ci Basiu za wszystko, co dobrego robiłaś i jakim człowiekiem byłaś
ACHA13 pisze:Kochani,ja także dziękuję Wam wszystkim za piękne pożegnanie Basi.
Dzień był wyjątkowy i pełen wspomnień o Niej.
Ja poznałam Basię 4 lata temu,jak jechaliśmy grupą ludzi szukać suczki Buby,która w Płońsku uciekła podczas transportu do ds.Ledwo wysiedliśmy z samochodu,ruszyliśmy przed siebie a Basia odwróciła się i krzyczy:,,Buba,Buba,,-od razu ją wypatrzyła i było po wszystkim.Basia miała wielkie szczęście do znajdywania bied.
Największe wrażenie zrobiła na mnie przy naszej drugiej wspólnej akcji i od tamtej pory wiedziałam,że jest to osoba którą chcę lepiej poznać.
Otóż musiałam ukraść sukę ze szczeniakami,sunia miała 2 szczeniaki i była na łańcuchu w gospodarstwie,nie miała ani budy ani żadnego innego schronienia,siedziała na betonie w śniegu.Ponieważ interwencje nic nie wskórały,trzeba było psy jakoś wydostać i nikt nie chciał ze mną tego zrobić,wtedy pomyślałam o świeżo poznanej Basi i o dziwo od razu się zgodziła nie bacząc na konsekwencje w przypadku,kiedy nas ktoś złapie.Udało się,a my od tamtej pory bardzo się zbliżyłyśmy.
Akcji z Basią miałam wiele i zawsze będę pamiętać,że Basia była wtedy,kiedy jej potrzebowałam i kiedy potrzebował jej jakiś zwierzak.
W moim domu jest żywa pamiątka po Basi-pies Lucek,którego zabrała z rowu w stanie agonalnym i którego razem odratowałyśmy-Dziękuję Ci Basiu za niego-
Tutaj jego wątek na dogo,gdyby ktoś zechciał zobaczyć:
http://www.dogomania.pl/forum/threads/2 ... aje-z-nami
Kasiu,jak będziesz w Szczytnie to koniecznie daj mi znać,jeżeli będę mobilna to chciałabym podjechać i poznać Cię osobiście.
Mam na koniec optymistyczną informację z ds Śnieżynki-jest dobrze,kicia uspokoiła się i powoli przyzwyczaja do nowej rodziny.
sonata pisze:
i tak jak Basi obiecałam, jeżeli będę mogła pomóc przy Basi kotach, to pomogę;
ACHA13 pisze:Kochani,dostałam wiadomość z domu Basi,iż chłopcy proszą o pomoc w szukaniu ds dla Zosi.
Zosia była wcześniej wycofanym kotem,kochała tylko Basię i to do niej,,gadała,,jak człowiek.
Obecnie Zosia strasznie płacze,jest to taki pisk,że ciężko tego słuchać bo serce się kraje,do tego Zosia wchodzi na każdego,wtula się,chce być głaskana,nie je prawie.Starszy syn to przeżywa i obawia się,że mogą sobie z opieką nad nią nie poradzić.
Niuniek i Bazyl na 100% zostają z chłopcami.
Synowie Basi dziękują wszystkim za okazaną pomoc.
Pamiętajmy,że potencjalny dom Zosi musi być odpowiedzialny,cierpliwy i świadomy tego,że może być ciężko na początku.
Nowa_Sztno pisze:Ja również dziękuję Wam wszystkim za pożegnanie Basi. Wasze osobiste pożegnania z Basią, we własnym zakątku i ciszy, nie są przecież "mniej ważne" niż to pożegnanie w kaplicy, kościele czy na cmentarzu. Nie zawsze da się przyjechać, to przecież oczywiste. Basieńka na pewno była i jest przy każdym z nas. Jest dokładnie tak, jak napisaliśmy na szarfie: "Basiu, są serca w których żyjesz".
Ewie, Zosi i Rafałowi dziękuję za przyjazd (Ewo, niezmiernie miło było mi wreszcie poznać Cię osobiście).
Nasza wieczorna lampka dla Basi zapalona.
I to Wam jeszcze chciałam pokazać - Basia została dosłownie zasypana kwiatami. Brak mi słów.
ACHA13 pisze:Kochani,dostałam wiadomość z domu Basi,iż chłopcy proszą o pomoc w szukaniu ds dla Zosi.
Zosia była wcześniej wycofanym kotem,kochała tylko Basię i to do niej,,gadała,,jak człowiek.
Obecnie Zosia strasznie płacze,jest to taki pisk,że ciężko tego słuchać bo serce się kraje,do tego Zosia wchodzi na każdego,wtula się,chce być głaskana,nie je prawie.Starszy syn to przeżywa i obawia się,że mogą sobie z opieką nad nią nie poradzić.
Niuniek i Bazyl na 100% zostają z chłopcami.
Synowie Basi dziękują wszystkim za okazaną pomoc.
Pamiętajmy,że potencjalny dom Zosi musi być odpowiedzialny,cierpliwy i świadomy tego,że może być ciężko na początku.
Gibutkowa pisze:Na "dzień dobry" Zosi trzeba by kupić obróżkę.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Maryla mama Luli i 108 gości