Mia w nowym domu :)))

[Monika_Krk]

Nie wiem czy Mię pocięli, ale chyba nie, bo w majówkę lecznica była nieczynna, a przed majówką masa ludzi się przewinęła i oba gabinety działały pełną parą. Jutro i pojutrze pewnie też się sporo pacjentów przewinie, ale zobaczymy

Ufff - znalazła się...
Zgubiłam wątek z Mią - ale już mam.

[Alienor]

No to za sterylkę i powrót Mii do formy

[Anatolek]

Mia trzymaj się mała

[mirmilka]

Ale Władek nie do adopcji!
On jest kotem lecznicowym, mieszka tam, jest pod dobrą opieką, ma odpowiednią dietę, leczenie (ma nawracające problemy z zatokami czy coś), jest kąpany, czesany, pielęgnowany, głaskany przez wszystkich i nienawidzony przez pacjentów, których uwielbia denerwować siadaniem przed nimi na długość o paznokieć większą niż długość smyczy pacjenta
Lecznica jest Władka domem, bo Władek też jest kotem ze schroniska, starszym już. Nigdy nie opuszcza lecznicy, pomimo otwartych drzwi. Czasem wychodzi usiąść tuż przed wejściem, żeby złapać trochę słonka na futro, ale zdarza się to sporadycznie i za chwilkę wraca, na wypadek, żeby mu ktoś drzwi przed nosem nie zamknął.
Monia, Ty już pomalutku myśl o jakimś nowym tekście dla Mii, a nie dla Władka!
A tak wygląda Włodzimierz (zdjęcie podkradłam):

Jeeeeny - przecież to magiczny kot, na pierwszy rzut oka widać.
On tam robi za Dobrego Ducha Lecznicy.
No ale magia w tym zdjęciu, on wygląda jakby faraonowi z Egiptu nawiał.
Włodzimierz - Tutenhamona znasz osobiście co ?
Przejrzałam Cię magiczny kocie.


Co do Mii jak tylko się zrównoważy po pobycie u tego babska klempiastego - myślę, że
przy magicznym Włodzimierzu potrwa to maksymalnie 2 tygodnie, robim jej nowy tekst.



Czy szybciej chcecie ogłaszać ją ? Bo muszę wenę załapać, Mia to nie tak hop siup
po łebkach tu musi być cacuś glancuś.

Ja też podkradłam, Władek jest na moim pulpicie
A za Mię

[Monika_Krk]

.
.
.


Mia - daj znać jak już będziesz po sterylce i opowiedz jak ciocie się sprawują w opiece nad
rekonwalescentką.

[Nowa_Sztno]

ehhhh, bo człowiek to za mało rąk ma

Mia jeszcze nie ciachnięta, bo cały czas z czasem pod górkę ...ale niebawem będzie

A to zdjęcia sprzed kilku dni (nie doliczę ilu, bo całkowicie straciłam poczucie czasu, ale chyba z czwartku (?) )
Mii nie da się zrobić zdjęć, no nie da się, bo się wierci i nie rozumie, że należy stać prosto i uśmiechać się do telefonu

[Anatolek]

No jak to? Przecież na drugim zdjęciu Mia się śmieje ... a że z operatorki telefonu ... no cóż, życie to nie bajka

Mia super dziewczyna z Ciebie

Nowa spokojnie, przecież widać wyraźnie, że dziewczynce jest dobrze i wcale jej się nie spieszy

[Nowa_Sztno]

Nowa spokojnie, przecież widać wyraźnie, że dziewczynce jest dobrze i wcale jej się nie spieszy

Oj dobrze jej, dobrze
W dzień siedzi w klatce, ale popołudnia i noce szaleje z Władkiem

Tak sobie po cichu myślę, że chyba mojej wetce też "nie przeszkadza", skoro się z tą sterylką nie spieszy. Wiadomo, że bez sterylki do adopcji nie pójdzie, a moja wetka wciąż ma "ważniejsze i pilniejsze" sprawy

[Anatolek]

Tak sobie po cichu myślę, że chyba mojej wetce też "nie przeszkadza", skoro się z tą sterylką nie spieszy. Wiadomo, że bez sterylki do adopcji nie pójdzie, a moja wetka wciąż ma "ważniejsze i pilniejsze" sprawy

Hmmm ... to może Królewna nie szuka już domku...

[Nowa_Sztno]

Na razie niby szuka, ale jak widać się nie spieszy

[alab108]

Tak spieszy się powoli

[Monika_Krk]

.MIa. na tych zdjęciach wygląda jak surykatka.
Z tym, że na pierwszych dwóch, jak chytrze śmiejąca się surykatka.

[dana.b]

Mia surykatkę ? Uśmiechniętą surykatkę ?
Hmm! No może troszeczkę

[Anatolek]

Mia koteńko, co u Ciebie słychać?

[Nowa_Sztno]

Anatolku Kochany, żegnaliśmy dziś Basię [*], forumową Horacy7 http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=152779&start=795

Przepraszam najmocniej, nawet mam jakieś zdjęcia Mii z ubiegłego tygodnia w telefonie, których tu jeszcze nie wrzuciłam, ale jakoś nie wiem... no jakoś nie wrzuciłam, bo nie miałam do tego głowy. Wstawię niebawem.