Były sobie kotki cztery-RYSIA, PYSIO i KOKO i GUMIŚ cz.2

agusialublin pisze:A widzisz bo ja mam takie kocie bibelociki
Tylko takie mi zostały, pozostałymi zajęły się koty

ja tez takie chce :cry:

Kociara82 pisze:
agusialublin pisze:

To jak robimy to pranie

Koko rozbroilas mnie, koffam Cie :* Kiedys, jak mialam koteczke-Psotka miala na imie-to tak nam raz weszla do pralki jak mama prawie pranie wrzucala zeby je wyprac... kota czarna, prawie ciemne rzeczy do prania szly... Tylko oczy widac bylo przez szybke Nie, nic sie kici nie stalo, w ostatniej chwili zostala zauwazona.

Ty wiesz że myśmy mieli podobną sytuację :mrgreen:

Mój Adaś rzucał rzeczy do prania do pralki. Na chwile gdzieś spojrzał i jak już miał zamykać drzwiczki to Ryśka główkę wystawiła. Teraz jak robimy pranie to przed uruchomieniem pralki sprawdzamy czy nie ma w środku żadnego kota :mrgreen:

Te cholery małe, wszędzie wlezą :mrgreen:

no tak, jak to mlode, to ciekawskie cholernie. Moja Psotka tez taka wlasnie byla: ciekawska i towarzyska

Kociara82 pisze:no tak, jak to mlode, to ciekawskie cholernie. Moja Psotka tez taka wlasnie byla: ciekawska i towarzyska

A jak Kotusia wyglądała

moja Psocia? Cala czarna :1luvu:

Czarnidelko tak, jak kocham najbardziej :1luvu:

ech... nie wiem, gdzie teraz jest, czy wogole zyje... Jesli zyje, to we wrzesniu skonczy 14 lat...

Kociara82 pisze:moja Psocia? Cala czarna Czarnidelko tak, jak kocham najbardziej
ech... nie wiem, gdzie teraz jest, czy wogole zyje... Jesli zyje, to we wrzesniu skonczy 14 lat...

a to co się z nią stało

rodzice nie pozwolili mi jej zatrzymac i brat zawiozl ja gdzies do jakiejs swojej kolezanki...
i nie wiem co sie stalo z kicia, nie wiem, czy dotarla na miejsce, nie wiem nic... :cry:

brakuje mi jej bardzo, tesknie... Ona mnie bardzo kochala, swietnie sie rozumialysmy, choc docieralysmy sie jeszcze, ale... byla chemia miedzy nami...

Witajcie kotusie wieczornie! :1luvu:

http://gify.magazynek.org/pictures/Prze ... ce/080.gif[/img]

Basiu (*)

Miaudobry

Cześć, Aguś i koteczki

!

Witajcie wieczorkowo!

Cześć Dziewczyny :1luvu:

wczoraj byliśmy cały dzień na działce. Pogoda przecudna, słoneczko

KOciarnia się wybiegała a ja za nimi

no prawie cała kociarnia bo Koko jak zwykle dała popalić.
Chociaż już nawet lepiej było. Oczywiście miauczenie było, KOko więcej siedziała mi na rękach niż chodziła. No a jak chodziła to po największych krzakach. A ja oczywiście za nią ze smyczką

A jak była śpiąca to siedziała w samochodzie. Stał w cieniu, pootwierane okna. Własciwie to i mi się z KOko kimneło :mrgreen:

A wiecie co Pysio lubi robić na działce. Biegać. Uciekam mu a on mnie goni. Jak piesek

ALbo bawimy się w chowanego. Pysio chowa się w trawie a ja go szukam.

Rysia natomiast to indywidualistka. Chodzi sobie swoimi drogami i co jakiś czas się melduje.
Taką radochę kociska mają. A jak wracamy to śpią zmęczone.

KOko tak sobie myślę że jeszcze kilka razy i ona się przyzwyczai. Pod wieczór ciekawość zwyciężyła i zaczęła zwiedzać okoliczne krzaki.

Normalnie jak z dziećmi. Oko na wszystkie dwa, trzecie na rekach jak bobas :mrgreen:

Nie ma jej się co dziwić - dom to co innego a tu duża przestrzeń. Masz rację - jeszcze parę razy i będzie śmigać jak pozostałe koteczki! :ok:

Kokusiu, kliknij na mojego banerka

Inka

Były sobie kotki cztery-RYSIA, PYSIO i KOKO i GUMIŚ cz.2

Kto przegląda forum