Wczoraj wieczorem dotarła do nas nowa Jeżynka - kulawik. Co jej dokładnie jest dowiemy się dopiero w niedzielę, bo jutro rano wyjeżdżam. Pani Doktor powiedziała, że to stary uraz i zwłoka jej nie zaszkodzi. Zdjęć jej jeszcze nie zrobiłam... strasznie była wczoraj zestresowana. Ale je

W sumie jest maleńka, więc aż się zdziwiłam, że waży prawie 700 gram.
I obiecane zdjęcia :
jeżowy zakątek, z mini-konwaliowiskiem

serduszka

pióropusznik - ma wyrosnąć na 1,5 metra i może w tym roku się uda

pierwiosnki ... już przekwitają


dziwny rododendron - zakwitł po raz pierwszy od posadzenia parę lat temu (tylko jednym kwiatkiem)

i irys

teraz jest ich już trochę więcej

o, i jeszcze poziomki w donicy - tu włażą jeże i wyżerają owoce

Większość nie przeżyła zimy, ale posiałam nowe

a to zawciąg, przeżył i dziś już się zaróżowił
