Szajka - wątek się toczy a moderatorzy nie chcą nas zamknąć

[ab.]

Zabezpieczenia zamówiłam w sklepie czteryłapki, ale są też w zooplus.
My zamówiliśmy je przed przywiezieniem Szajki do domu, ale nie mieli ich na stanie w żadnym sklepie, bo firma Trixi nie dosłała i czekali na dostawę. Dopiero teraz doszły do sklepów więc czekamy aż prześlą. A puki co to okna uchylone tylko jak jestem w pokoju i patrzę na kota, a tak tylko rozszczelnione

[vanesia1]

Pamiętam ten ból, trzeba się bardzo pilnować ale zobaczysz jaka to wygoda i jak będzie fajnie, kiedy zabezpieczycie wszystko jak trzeba. Ja po założeniu siatki jeszcze 2 dni chodziłam za Tosią na balkon i czuwałam bo nie mogłam uwierzyć, że już jest bezpiecznie

[ab.]

Pytanie mojego syna:
" Czy my mamy kota? Bo jest szara, gryzie kable, inteligentna, długi ogon - to chyba jest szczur "
No i zaczyna się wieczorne szaleństwo!
Skoki - hop do góry jak skaczą kangury!

Szajka dostała mały czerwony namiocik i on teraz jest hitem, wskakuje do niego, bawi się i zanosi zabawki.
Ale teraz szaleje po mieszkaniu, rozpędza się i hop do namiotu, który w górze trzyma mąż. Wychodzi i od nowa.
Istne szaleństwo.

[vanesia1]

a.b - Ty masz syna i męża? Kurczę blade, myślałam że jesteś młodsza ode mnie

[ab.]

To ominęłaś chyba stronę z naszymi wyznaniami
Posiadam nie tylko męża ale i dwóch synów, starszy ma 198cm wzrostu i skończone 17 lat, młodszy 12.
O sobie już nie wspominam

[vanesia1]

To ominęłaś chyba stronę z naszymi wyznaniami
Posiadam nie tylko męża ale i dwóch synów, starszy ma 198cm wzrostu i skończone 17 lat, młodszy 12.
O sobie już nie wspominam

Szacun

[ab.]

samo wyszło

[NatjaSNB]

Hahahaha "samo wyszło"

[vanesia1]

A mi jakoś wyjść nie może

[ab.]

Właśnie Szajka zamordowała wędkę. Jak do tej pory wyniki mają się tak:
Szajka - wędki
3 - 0
Jak tak dalej pójdzie to mnie kocio puści w skarpetkach.
Dzisiaj rano podczas robienia łóżka znalazłam w pościeli: 3 białe nakrętki i 1 czerwoną, myszkę i Szajkę
Pewnie, że lubię spać z nakrętkami, bo przecież kotek nie przytargałby tego wszystkiego do wyrka

A po pracy pierwszy raz usłyszałam kocie "miau". Nie byle jakie tylko takie od początku do końca.
Te wcześniejsze to jakieś cieniutkie były, takie na pół gwizdka.

[barbarados]

ab. , ja to nie wiem , czego Ty lubisz używać jako przytulanek . Ja znajduję skarby pod wersalką . nakrętki , myszki , piłeczki , plastikowy widelec i takie różne A w łóżku piszczące zabawki . Fajnie się człowiek budzi , jak się obróci na drugi bok lub plecy i to zapiszczy .
A jak moja sunia była malutka to potrafiła zatargać do łóżka całkiem solidnych rozmiarów wędzoną kość i tam ją obrabiać .

[ab.]

To była kość łóżkowa

[ab.]

My kobietki siedzimy sobie na balkonie, jest super ja piszę, a Szajka ogląda świat.
Nie ma to jak senny piątkowy wieczór i błogie lenistwo
Mój TŻ naprawia kran w wannie, bo troszkę się zepsuł, tzn, ktoś się złapał za niego wychodząc z wanny i ups..... kran wyskoczył hop do góry
nie muszę chyba pisać jaką minę ma ten co go naprawia i co powiedział jak zobaczył co musi zrobić w piątkowy wieczór

[NatjaSNB]

Ach, jak mi się już marzy wysiadywanie na balkonie... kwiatki już mam, stolik się robi... tylko siatki brak

[ab.]

U mnie brak kwiatków, jakoś nie idzie mi podlewanie, a że balkon bardzo nasłoneczniony to wszystko słoneczko wypala