
Konto kotyliona:
95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt - Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 42a
03-772 Warszawa
KRS 0000135274
NIP: 525-21-91-290
Bank BGŻ
z dopiskiem: Jola Dworcowa
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
jolabuk5 pisze:Jola zupełnie nie ma kasy! Oczywiście wspomogłam ją na pilnie, ale nie dam rady sama utrzymać jej kotów i tych dokarmianych. Jeśli ktoś może pomóc, proszę napiszcie, podam nr konta na pw (bo jak pisałam, Jola jednak zachowała to konto). Mozna też wpłacać na Kotylion (dane do wpłaty - kilka postów wczesniej), tylko te wpłaty będą do wykorzystania dopiero w czerwcu, bo tak kotylion rozlicza skarpety.
Jola ma teraz 23 koty, w tym kilka chorych (Trójłapek, Kajtek, Rumcajs) i kilkanaście do nakarmnienia w różnych miejscach. Wczoraj złapała oswojoną bardzo miziastą koteczkę, którą ludzie wyrzucili z domu, bo wyjeżdżali do Irlandii. Kotka kilka dni błąkała się po ulicy i płakała rozpaczliwie, próbując dostać się do któregoś domu przez okno (pewnie była wychodząca). Jest młoda, była wysterylizowana. Dziś Jola mi ją przywiezie z lecznicy, modlę się, żeby kotka dogadała się z resztą stada, oby nie była "zdeklarowaną jedynaczką", jak to często u takich miziaków, które same były w domu.
Jola odwozi też dziś na sterylkę Brzydala, który będzie do adopcji, tylko musi jeszcze dostać jedną porcję szczepionki przeciwgrzybiczej.
Powtarzam - teraz każda wpłata sięliczy, bo Jola poprostu nie ma za co nakarmić swojej gromadki![]()
![]()
emshine pisze:jolabuk5 pisze:Jola zupełnie nie ma kasy! Oczywiście wspomogłam ją na pilnie, ale nie dam rady sama utrzymać jej kotów i tych dokarmianych. Jeśli ktoś może pomóc, proszę napiszcie, podam nr konta na pw (bo jak pisałam, Jola jednak zachowała to konto). Mozna też wpłacać na Kotylion (dane do wpłaty - kilka postów wczesniej), tylko te wpłaty będą do wykorzystania dopiero w czerwcu, bo tak kotylion rozlicza skarpety.
Jola ma teraz 23 koty, w tym kilka chorych (Trójłapek, Kajtek, Rumcajs) i kilkanaście do nakarmnienia w różnych miejscach. Wczoraj złapała oswojoną bardzo miziastą koteczkę, którą ludzie wyrzucili z domu, bo wyjeżdżali do Irlandii. Kotka kilka dni błąkała się po ulicy i płakała rozpaczliwie, próbując dostać się do któregoś domu przez okno (pewnie była wychodząca). Jest młoda, była wysterylizowana. Dziś Jola mi ją przywiezie z lecznicy, modlę się, żeby kotka dogadała się z resztą stada, oby nie była "zdeklarowaną jedynaczką", jak to często u takich miziaków, które same były w domu.
Jola odwozi też dziś na sterylkę Brzydala, który będzie do adopcji, tylko musi jeszcze dostać jedną porcję szczepionki przeciwgrzybiczej.
Powtarzam - teraz każda wpłata sięliczy, bo Jola poprostu nie ma za co nakarmić swojej gromadki![]()
![]()
Kochana pomogęProszę podaj mi dane do wpłaty. Mam dane, które podałaś mi ostatnio, ale wolę upewnić się czy są nadal aktualne. Jak tylko dostanę potwierdzenie od Ciebie, zrobię przelew. Uściskaj ode mnie Panią Jolę. Pamiętam o niej i będę pomagać w miarę możliwości. Pozdrawiam serdecznie!
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], MIKI03, sadnessofheart i 236 gości