» Pt maja 17, 2013 7:06
Re: Tymczasy u horacy7. Basia odeszła ...
Basieńko kochana...
Wczoraj nie umiałam nic napisać, dziś nadal przestrzeń języka jest zbyt dużym ograniczeniem by Ciebie pożegnać tutaj.
Próbowałam wczoraj w szumiącym ogrodzie, przy jasnym księżycu i w towarzystwie kumkających żab oraz Budrysa i Szalonej Meli czuwać i żegnać Ciebie. Żegnają Cię również moi rodzice i Gosia.
Basiu, Basiu......................