Chciał mnie uśpić-jest DS u mamy Mamrocikowej

Proszę zrozumcie...Mamrocikowa i jej Mama są teraz w trudnym momencie... robią co w nadludzkiej mocy aby Juleczka jeszcze sobie pożyła ale.... to są nerki. Dziękujemy za wszelkie wsparcie i ciepłe myśli dla Juli i jej Opiekunek.

Wiem, co to chore nerki u kota.
Ale to nie znaczy, ze mozna mi docinac, bo zycze zwierzakowi jak najlepiej.
Ale OK, wiecej sie nie odezwe. Trzymaj sie, Juleczko :love:

ciepłe myśli są zawsze :1luvu:

Najcieplejsze myśli dla Juli i jej Opiekunek!

ciepłe myśli dla Juleńki :1luvu:

juleńko, pamiętam początki twojej historii w nowym domku. A teraz smutne wieści

. Trzymaj się, maleńka. I Duże też się trzymajcie.

Trzymajcie się wszyscy,wiem co to walka z chorobą nerek.Cokolwiek się stanie ,dla Julci te dwa lata z wami są na pewno najszczęśliwsze. :1luvu:

Juleczko

Juleczka dzięki Wam dostała czas, którego bez Was by nie miała! Im dłużej wytrzyma tym lepiej, ale nie wyrzucajcie sobie czasem niczego, gdyby nie Wy to by jej z nami już dawno nie było!
Trzymajcie się, trzymam za Was wszystkich ogromniaste kciuki.
:ok:

Drogie Cioteczko wszystkie kochane! Julcia żyje! turla się jakoś. jeszcze jest

Juleczko

tak trzymaj :ok:

Juleczko

Serduchem jesteśmy z Tobą dziewczyno :] :1luvu:

przepraszam kochane ciocie ale zbieram na przewóz starej rudej - jedzie po nowe zycie do krakowa
ja wiozę wozem do Warszawy potem juz nowa opiekunką PKP do Krakowa

viewtopic.php?f=1&t=153358&start=630

Mamrot pisze:przepraszam kochane ciocie ale zbieram na przewóz starej rudej - jedzie po nowe zycie do krakowa
ja wiozę wozem do Warszawy potem juz nowa opiekunką PKP do Krakowa

viewtopic.php?f=1&t=153358&start=630

Mamrociku odbierz pw bo muszę zmykać z kompa :ok:

Chciał mnie uśpić-jest DS u mamy Mamrocikowej

Kto przegląda forum