Tosia&Bazyl... / odchudzamy Bazyla ;D

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro maja 15, 2013 22:10 Re: Tosia&Bazyl... nasza historia

ab. pisze:Wczoraj wieczorem polowałam z aparatem i mam kilka fajnych zdjęć ogona, pupinki i kawałka kota :ryk:


Zdjęcia pupinki to przeważająca większość mojej kolekcji 8)
♥ Tosia ♥ razem od 24.11.12
klik -> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=165788

Obrazek Obrazek

vanesia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 6557
Od: Sob gru 08, 2012 12:38

Post » Śro maja 15, 2013 22:20 Re: Tosia&Bazyl... nasza historia

vailet pisze:Tak ze sterydów schodzi się bardzo powoli. Moja kotka miała zbyt szybko odstawione, ale nic jej nie jest na szczęście :)


Hmmm nam lekarz kazal dawac encortolon przez 7 dni ale nic nie mowil o powolnym odstawianiu... Zaczelam sie martwic teraz, ze czegos nam nie dopowiedzial...

Madzio

 
Posty: 544
Od: Nie paź 21, 2012 19:18
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw maja 16, 2013 5:57 Re: Tosia&Bazyl... nasza historia

Ojej Madziu ale Ty już skończyłaś dawać ten steryd czy jesteście w trakcie? Bo sterydów absolutnie nie wolno odstawiać nagle. Ja sama brałam Encorton i schemat przyjmowania tego leku był bardzo ściśle ustalony... zaczynałam od 9 tabletek dziennie (zalety pracy nauczyciela przy nawracającym zapaleniu tchawicy :roll: ) i potem przechodziło się do 7, 6, 4, 3,2,1 tabletki dziennie itp (oczywiście nie pamiętam już jak to dokłądnie było rozpisane).
Może u Sevi było inaczej bo to tylko tydzień? Ale mimo wszystko jeśli wciąż podajesz jej ten lek, to lepiej dowiedz się jak z niego schodzić... nigdy nie słyszałam, żeby sterdy przerywano ot tak z dnia na dzień...

Aga Ty nie kuś tymi wakacjami nad morzem bo jestem gotowa zaraz spakować koty i aparat :mrgreen: :piwa:

Bycie fotografem to moje marzenie :1luvu: Mąż mnie namawia, żebym się na jakiś kurs zapisała... bardzo bym chciała.
A oto wczorajsza Tosinka:
Obrazek

I takie 2 urwisy... wierzę, że te uśmiechy oznaczają, że są szczęśliwe ;)
Obrazek
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Czw maja 16, 2013 7:02 Re: Tosia&Bazyl... nasza historia

Oj ba, pewnie że są! :) z takimi Dużymi każdy by był :)
A kurs fotografii, myślę, że naprawdę by Ci się przydał bo masz talent i choćbyś chciała to tego nie ukryjesz :mrgreen:
♥ Tosia ♥ razem od 24.11.12
klik -> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=165788

Obrazek Obrazek

vanesia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 6557
Od: Sob gru 08, 2012 12:38

Post » Czw maja 16, 2013 7:11 Re: Tosia&Bazyl... nasza historia

Dziewczyny, dziękuję Wam wszystkim... w głębi duszy to ja jednak muszę przyznać sama przed sobą, że żaden tu mój talent... ot, piękne koty... każda fota wtedy fajna wychodzi. Reszta to zasługa aparatu, który przy odpowiednim świetle nie rozmywa zdjęć... na tym mój wkład się kończy :mrgreen: No ale dziękuję mimo wszystko :)
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Czw maja 16, 2013 10:38 Re: Tosia&Bazyl... nasza historia

Madzio pisze:
vailet pisze:Tak ze sterydów schodzi się bardzo powoli. Moja kotka miała zbyt szybko odstawione, ale nic jej nie jest na szczęście :)


Hmmm nam lekarz kazal dawac encortolon przez 7 dni ale nic nie mowil o powolnym odstawianiu... Zaczelam sie martwic teraz, ze czegos nam nie dopowiedzial...

Eee :) to tylko 7 dni nie miesięcy...4 miesiące musiałam aż kotce pozwolić to dawać.
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw maja 16, 2013 14:30 Re: Tosia&Bazyl... nasza historia

NatjaSNB pisze:Dziewczyny, dziękuję Wam wszystkim... w głębi duszy to ja jednak muszę przyznać sama przed sobą, że żaden tu mój talent... ot, piękne koty... każda fota wtedy fajna wychodzi. Reszta to zasługa aparatu, który przy odpowiednim świetle nie rozmywa zdjęć... na tym mój wkład się kończy :mrgreen: No ale dziękuję mimo wszystko :)


Żartujesz :D zdjęcia robisz genialne, ja napatrzeć się nie mogę. Do tego trzeba mieć smykałkę. I Ty masz.
Ty byś widziała moje, cykam, cykam i cholerstwo nie wychodzi :evil: Tylko ja cierpliwości do tego nie mam. :evil:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Czw maja 16, 2013 17:55 Re: Tosia&Bazyl... nasza historia

A ja się nawet, można powiedzieć, na tym znam -zdjęcia są dobre, ot i kropka. Talent to tam nic, pracy sporo i kreatywności trzeba, a tego Ci Natja nie brakuje ;).

Spokojnie, zapytałam weta. Zapewnił mnie, że 7 dni to bardzo krótko i nie trzeba schodzić powoli, ale dla świętego spokoju jutro i pojutrze dam po połówce. Dzięki za podpowiedzi :)

Madzio

 
Posty: 544
Od: Nie paź 21, 2012 19:18
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw maja 16, 2013 18:28 Re: Tosia&Bazyl... nasza historia

Madzio - jesteś fotografem? :love:

---
T&B są po drugiej dawce Procoxu - tym razem 2 x większej niż miesiąc temu. Czekam na efekty.
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Czw maja 16, 2013 18:32 Re: Tosia&Bazyl... nasza historia

Amatorką fotografii, ale mocno siedzę w temacie i o ile może niekoniecznie zdjęcia robię wybitne, to wiem, które są dobre ;)
Jeśli masz ochotę, to zapraszam do obejrzenia kilku moich: http://starszak365.blogspot.com/

Trzymamy kciuki, żeby procox działał!

Madzio

 
Posty: 544
Od: Nie paź 21, 2012 19:18
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw maja 16, 2013 18:45 Re: Tosia&Bazyl... nasza historia

Aaaaaaaaaale foty, wymiatasz! :king: To ja z tymi moimi się schowam w mysią dziurę teraz :mrgreen:

Jak tam mała Sevi? :kotek:
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Czw maja 16, 2013 20:48 Re: Tosia&Bazyl... nasza historia

W żadną dziurę :P w sprawie sygnaturki myślę, że może wstrzymajmy się i jeśli tylko będziesz mogła, poproszę Cię o nią w przyszłym tygodniu,mam mieć lepszy aparat i może uda mi się pstryknąć coś fajnego w lepszej jakości :)
♥ Tosia ♥ razem od 24.11.12
klik -> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=165788

Obrazek Obrazek

vanesia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 6557
Od: Sob gru 08, 2012 12:38

Post » Czw maja 16, 2013 21:05 Re: Tosia&Bazyl... nasza historia

OK, Ania :)

Poradźcie mi coś w sprawie odkłaczania... mój Bazyl potrafi zwymiotować zaraz po jedzeniu... zdarza się raz na 2tyg, ale zdarza się też 2 razy w tygodniu. Wetka mówi, że to może tylko kłaki... nie mamy teraz żadnej trawki dla kotów, kiedyś mieliśmy... spowodowała u B odruchy wymiotne, ale nic nie zwrócił... podobno są jakieś pasty? Jak często się to daje? Czy jednorazowo? No i jak szybko od podania występują wymioty? Czy da radę przetrzymać kota chwilę w zamkniętym pokoju i poczekać na wymioty? A może to tak nie wiadomo kiedy przyjdzie?
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Czw maja 16, 2013 21:09 Re: Tosia&Bazyl... nasza historia

NatjaSNB pisze:
Aga Ty nie kuś tymi wakacjami nad morzem bo jestem gotowa zaraz spakować koty i aparat :mrgreen: :piwa:



I takie 2 urwisy... wierzę, że te uśmiechy oznaczają, że są szczęśliwe ;)
Obrazek


Morze czeka i tam gdzie jeden kot tam mogą być i trzy :ryk:
A jeśli chodzi o zdjęcie to za Tosinką i Bazylem jest obraz. Taki sam wisiał u mnie w pokoju jak byłam dzieckiem. Wspomnienia dzieciństwa :1luvu:
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

Post » Czw maja 16, 2013 21:16 Re: Tosia&Bazyl... nasza historia

Ja podaję RC Hairball albo pastę Gimpet. Zarówno jedno jak i drugie jest skuteczne i na obu opakowaniach podane jest dawkowanie. Pastę podaje się chyba codziennie, wyciska się z tubki ok 1 cm i kicia zlizuje. Nie wymiotuje się po tym, tylko wszystko ładnie rozpuszcza się w brzusiu :)
♥ Tosia ♥ razem od 24.11.12
klik -> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=165788

Obrazek Obrazek

vanesia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 6557
Od: Sob gru 08, 2012 12:38

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości