Dziś znowu nie zrobiłam zdjęć, ale mogę za to opowiedzieć jaka mamusia Milka jest słodziutka

Wskakuje na kolana, gdzie jest najszczęśliwszą kotką na świecie

Chętnie daje też buzi, stukając mnie swoim zimnym noskiem w nos

Maluszek widząc to, chyba pozazdrościł tych czułości, bo wdrapał mi się po nogawce i zaczęło się kotłowanie na moich kolanach

Dziś dowiedziałam się w lecznicy, że mama trochę wychowuje szkraba...paca go łapką jak jest niedobry, a później obejmuje i na siłę myje. Frania nie ma rodzeństwa przez co nie za bardzo wie, że nie wolno mocno gryźć bo to boli. Wczoraj "niechcący" udziabała mnie tak mocno, że myślałam że odgryzie mi palca. Zastanawiałam się jak taka mała mordka może mieć tak dużo siły...jakiś superkot z niej rośnie
