Rudy Imbir - we własnym domku :))

A ja go dziś całkiem przez przypadek spotkałam

(nie nie, nie przebiegł mi drogi) i też usłyszałam same superlatywy o wyprawce zakupionej, o panu. Tylko jeszcze była kwestia wizyty PA ale z wpisu Duszka wynika, że wszystko poszło ok :ok:

Ja rowniez zagladalam do Imbirka od poczatku i bardzo sie ciesze, ze ma domek :ok:

Imbirku powodzenia w nowym zyciu i cala mase milosci :1luvu:

Imbirku super,że już w domku

Teraz

A myślałam,że zostanie u Anetki :mrgreen:

» Czw maja 16, 2013 9:44 Re: Rudy - Imbir :)

Maupa pisze:
Duszek686 pisze:O ile ktokolwiek to przeczyta

na złość Tobie - ja czytam!

he, he, i ja się ogromnie cieszę :ok:

MAXYMA pisze:Imbirku super,że już w domku
Teraz
A myślałam,że zostanie u Anetki

też tak myślałam :twisted:

To za wcześnie Dziewczyny

Dzwoniłam

Kot jest super, latał pół nocy, drugie pół spał w łóżku, z którego nie sposób go wygnać. Przytula się, jojczy o żarcie, chodzi pod nogami, czasem podgryzie i... drapie kanapę :twisted:

Drapakiem zainteresowany nie jest, za to kolumnami - jak najbardziej - był już na wszystkich wysokościach w domu - wraz z kolumnami oczywiście, których jednak szczęśliwie udało mu się nie przewrócić :roll:

Państwo zachwyceni

Jedynie o kanapę się martwią - zasugerowałam obklejenie rogów taśmą klejącą, ewentualnie kupienie grubej narzuty :roll:

Anetka, niech spryskają tę kanapę czymś śmierdzącym, czyli np. sokiem z cytryny

oczywiście tak, żeby się nie odbarwiła. A jednocześnie drapak psiknąć czymś pachnącym - walerianą? kocimiętką? może akurat Imbir lubi

Dzięki

Już to wypróbowali wczoraj podobno

Z wątpliwym skutkiem niestety :twisted:

Zachwytów ciąg dalszy - Państwo sobie wzięli urlop na parę dni - by się z Imirkiem zaprzyjaźnić i by nie był przez pierwsze dni sam w domu :wink:

Mam nadzieję, że będzie dobrze.

Anetko, przy takim podejściu DS jak ma nie być dobrze :ok:

Kłopot miałam z odnalezieniem wątku, bo się jakoś przeniósł bez mojej wiedzy z Kociarni na Koty

- ale trafiłam :wink:

Mamy wieści z domu Imbira - kocio się tam czuje jak ryba w wodzie, biega, szaleje, rozpycha się w łóżku i znalazł sobie cudowną, nową zabawę - jeżdżenie na dywanikach po mieszkaniu :roll:

Przed nim "jachtowe" atrakcje - bo Duzi żeglują i chcą go zabierać w rejsy :roll:

Imbir ma być oczywiście na puszorku i smyczy więc mam nadzieję, że będzie dobrze, ale nie ukrywam, że troszkę się tego obawiam :roll:

Duszek686 pisze:Kłopot miałam z odnalezieniem wątku, bo się jakoś przeniósł bez mojej wiedzy z Kociarni na Koty - ale trafiłam

Mamy wieści z domu Imbira - kocio się tam czuje jak ryba w wodzie, biega, szaleje, rozpycha się w łóżku i znalazł sobie cudowną, nową zabawę - jeżdżenie na dywanikach po mieszkaniu
Przed nim "jachtowe" atrakcje - bo Duzi żeglują i chcą go zabierać w rejsy
Imbir ma być oczywiście na puszorku i smyczy więc mam nadzieję, że będzie dobrze, ale nie ukrywam, że troszkę się tego obawiam

że zdemoluje jacht? Nie bój, będzie zachwycony :mrgreen:

Duszek686 pisze:Kłopot miałam z odnalezieniem wątku, bo się jakoś przeniósł bez mojej wiedzy z Kociarni na Koty - ale trafiłam

Mamy wieści z domu Imbira - kocio się tam czuje jak ryba w wodzie, biega, szaleje, rozpycha się w łóżku i znalazł sobie cudowną, nową zabawę - jeżdżenie na dywanikach po mieszkaniu
Przed nim "jachtowe" atrakcje - bo Duzi żeglują i chcą go zabierać w rejsy
Imbir ma być oczywiście na puszorku i smyczy więc mam nadzieję, że będzie dobrze, ale nie ukrywam, że troszkę się tego obawiam

Ale Ci dobrze Imbirku w nowym domku :ok:

A plywac to Ty umiesz :?:

Rudy Imbir - we własnym domku :))

Kto przegląda forum