Miło mi napisać, że Imbir - do którego nikt nie zagląda

- dzisiaj zamieszkał w swoim nowym, bardzo fajnym domku
Będzie miał na wyłączność uwagę Dużego i Dużej i nie będzie się musiał dzielić tą uwagą z żadnym innym zwierzakiem
Państwo byli zainteresowani Imbirkiem od kilku dni - i nic ich nie było w stanie zrazić - ani to, że jest aktywny, że potrafi ugryźć, że biega w nocy, że wskakuje na wysokości - no nic kompletnie
Pan stwierdził, że najwyżej przymocuje kolumny do podłogi, a Pani uznała, że kot Jej rodziców ciągle po nocach lata i potrafi nawet rodziców ugryźć w środku nocy, bo coś mu "odbije" - więc ona nie widzi problemu
Duży i Duża Imbirkiem oczarowani - Pan Domu - po moich wczorajszych warunkach, że najpierw na balkonie musi być założona siatka ( mieszkanie jest na parterze ) a dopiero potem może w domu zamieszkać kot - wczoraj zrobił wszystkie zakupy - drapak, transporter, kuweta, posłanko, zapas dobrej karmy, kocie zabawki i siatka na balkon - wczoraj też ten balkon solidnie osiatkował
Czyli - można
Dziś przeprowadziliśmy "lustrację" domku, sprawdziliśmy balkon i całą resztę - i uznaliśmy, że Imbirkowi będzie tam naprawdę dobrze

Sugerowaliśmy adopcję jutro, ale Państwo nie chcieli czekać.
Umowa więc została podpisana i Imbir pojechał
Trzymajcie kciuki za aklimatyzację i za całokształt
O ile ktokolwiek to przeczyta
Bardzo, bardzo dziękuję Maćkowi za pomoc
I Magiji za wyrozumiałość
