Widzę....czuję...Pomóż nam Pomagać - SZCZECIN -

Pieprzone sk..... niech się wszyscy w 'piekle' smażą przez wieki :evil:

i te wszystkie zabobonne stare bujdy :evil:

ciemnota zacofana psia jego mać :evil:

Iza, czy któraś z osób biorących udział w mordowaniu kotów,jeszcze żyje?

Przykro mi z powodu Rybci[*]

Wiora.Z tego co wiem to wszyscy już nie żyją.O innych nie wiem.I myśle że jeśli żyją to się nie dowiem.

A co jest najgorsze, bo pamiętam te lata.Masa ludzi podrzucała tam koty albo kociaki.Pisze oczywiście o bazie rybackiej.Nawet jedna z karmicielek oddała tam swoje koty.I po jakimś czasie była zdziwiona że wszystkie zniknęły. Nawet norweskie leśne były przynoszone.Ludzie wierzyli że będzie im tam dobrze i będą miały co jeść. :roll:

Ja też tak myślałam ,kiedy oddawałam swoje koty na fermę na wieś.....

z tego co wiem najchętniej wyłapywano kocury- czarne Były duże i miały ładne futerka.Potem pewnie już szło jak leci....

To się w głowie nie mieści :evil:

Ludzie to najokrutniejsze stworzenia na ziemi.Zabijają z zysku, chęci władzy lub dla zabicia własnej próżności.
Znam takie historie, że mogłabym o tym książkę napisać.I napisać w niej o chłopaku, też notabene już nie żyje a był młodszy ode mnie i o tym jak regulował nadpopulacje na własnym podwórku.......wstawał o 4-5.00 rano.Wywoływał kotki z kociakami do jedzenia.Jedzenie stawiał w takim miejscu, żeby koty nie zdążyły uciec i puszczał wilczura.Na tym podwórku było kiedyś dużo kotów.Bardzo dużo....

Doszło tam do tak ekstremalnej sytuacji że w niedziele w południe, kiedy ludzie szli do kościoła dwa psy w tym jego suka ,złapały kotkę i rozerwały ją na środku podwórka blokowiska tzw.czworaka.Wszyscy byli na balkonach i patrzyli.

wiora pisze:To się w głowie nie mieści

Tak.Ja mam kilka dni z głowy.Nie mogę jeść normalnie po takich akcjach.

No a przedostatni miot Rybci [*]to jak zginął?Właśnie dzięki temu do niej trafiłam, bo jej głodne dzieci wspinały mi się po nogawkach spodni, kiedy jechałam do Męża do szpitala.W tym miejscu też zawsze była masa kotów.Zaczęły znikać jeden po drugim.A kociaki Rybci ukamieniowano żywcem.Wykopał duży dół obrzucał koty do czasu aż przestały próbować uciekać i zasypał juz wpół martwe ziemią.Znam go.Czasem widuję.To były już spore kociaki.Miały jakieś 2 miesiące jak nie lepiej.

Mi tez to stoi przed oczami

Rybciu

czyli Rybcia miała 17-18 lat, przynajmniej spokojnie ciuchutko zasnęła :cry:

wibryska pisze:Rybciu

czyli Rybcia miała 17-18 lat, przynajmniej spokojnie ciuchutko zasnęła

Tak tyle mogła mieć.Nie wiem dokładnie.Wiem że jak ja poznałam to wyglądała na dojrzałą kotkę.Nie młodą tylko taką ,co już nie jeden poród ma za sobą.

Rudolf [*] 12.04.2015 żegnaj kochany..

iza71koty pisze:Rybcia, Rybunia [*]....

Żegnaj Kochana.......

Żegnaj Kochana Rybciu.. :cry:

W kocim raju nie ma martwych myszy,
Zimnych piwnic i okrutnych dzieci,
Płaczu kociąt, których nikt nie słyszy,
Resztek jadła wrzuconych do śmieci.
W kocim raju nie mieszka się w brudzie,
Nikt nie bije i zły pies nie warczy,
W kocim raju są po prostu dobrzy ludzie
I to kotom za niebo wystarczy.

Franciszek Klimek
("Ja w sprawie kota")

z pewnością piękny Timi na Ciebie tam czeka..

Tyle lat już żyję i ciągle się dziwię, że człowiek może być taką bestią bez uczuć :evil:

Co te biedne zwierzęta zawiniły. One nic nie miały, oprócz swojego jedynego skarbu, którym było ich życie. Tak w okrutny sposób odebrane :cry:

Izunia, przytulam

My w zeszłą niedzielę pożegnaliśmy kota mojego brata, Prosiaczek miał 15 lat.

Przerażenie mni ogarnia jak czytam do czego zdolny jest człowiek.

bodzia_56 pisze:Tyle lat już żyję i ciągle się dziwię, że człowiek może być taką bestią bez uczuć Co te biedne zwierzęta zawiniły. One nic nie miały, oprócz swojego jedynego skarbu, którym było ich życie. Tak w okrutny sposób odebrane

Kochana.To My to tak widzimy i odczuwamy.Nie oni.Dla nich liczyła sie chęć dodatkowego zysku. :evil:

Tym bardziej zysku, który kosztował nie tak wiele zachodu.
Skłonności do uboju tutaj nie przedkładały się na to ,że był to kot.Było to zwierze.Takie samo, jak te zabijane w ubojniach zakładów mięsnych.
Mieli dostęp do mięsa, ryb.Mogli bez problemu zwabić głodnego kota.Tym bardziej takiego kota, który był w obrębie stanowisk pracy ludzi nauczony tego ze człowiek karmi.

Ja myslę ba!Jestem tego pewna że tutaj winę ponosi większe grono.Nie tylko ci którzy łapali i zabijali. :evil:

Także ci ktorzy kupowali te skórki, bo jakby nie było nakręcali spiralę zysku. :evil:

Dodatkowo ci którzy się temu biernie przyglądali a być może i jeszcze pomagali dla zysku. :evil:

Takie jest moje zdanie.Winni są wszyscy.

Afatima pisze:Izunia, przytulam
My w zeszłą niedzielę pożegnaliśmy kota mojego brata, Prosiaczek miał 15 lat.

Przerażenie mni ogarnia jak czytam do czego zdolny jest człowiek.

Przykro mi Olu.

Przytulam Mocno.....

dla mnie to nie ludzie.To bestie w ludzkiej skórze.

Dziękuje Wam Kochane za Pożegnanie Rybci [*].Tobie Aniu szczególnie za Piękne Pożegnanie jakie zrobiłaś Swojej Podopiecznej.

Popłakałam się wczoraj kiedy zobaczyłam i przeczytałam.....

Widzę....czuję...Pomóż nam Pomagać - SZCZECIN -

Kto przegląda forum