Gang Burasów... Niuniek już nie potrzebuje niczyjej pomocy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro maja 15, 2013 10:18 Re: NIECH NAS KTOŚ ZECHCE .....ILE MOŻNA BYĆ W GANGU.....BUR

Wiem, że tak byś wolała. Ale zrozum teraz jak Czarna jest na dworze i okno zamknięte przed Burasami to ja czekam i pilnuję aż wróci żeby jej otworzyć. Wczoraj np. siedziała pod oknem, było ciepło i miała gdzieś moje wołanie więc nie mogłam iść spać póki ona nie wróci. Teraz jej chęć wychodzenia na dwór to też jest sposób ucieczki przed dziewczynami. Tydzień temu mijały się spokojnie, wydawało mi się ze już się zaakceptowały. Od kilku dni dziewczyny wręcz ją zaczepiają i nic sobie nie robią z jej syków i warków. Coco próbuje się bawić jej ogonem albo spać razem. Dzisiaj po śniadaniu sytuacja była taka: Czarna pod kocykiem a Coco ładowała się na kocyk od góry, dosłownie na Czarną i w nosie miała jej protesty. Czarna wygrzebała się z pod kocyka idzie spać do szafy a tam Chanel okupuje miejscówkę i nie dała się przegonić, no to wskakuje na parapet i chce wygrzewać się na słoneczku. Dziewczyny też są niezadowolone, że jednej wolno a im nie i jak okno jest zamknięte to drapią niemiłosiernie.
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3770
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Śro maja 15, 2013 11:21 Re: NIECH NAS KTOŚ ZECHCE .....ILE MOŻNA BYĆ W GANGU.....BUR

Ewa. Dziewczyny są niewychodzące i niech tak zostanie. Proszę.

Rozumiem, że rezydentka jest wychodząca i nie masz możliwości zamknąć pokój z otwartym dla niej oknem.
Rozumiem, że problemem stało się wzajemne fukanie na siebie.
Rozumiem, że problemem stała się szafa i jej całkowita zawartość - żywa i martwa.

Dziewczyny są niewychodzące.

Jeśli problemy są za duże powiedz, będę myślała jak je szybko rozwiązać.
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Śro maja 15, 2013 11:21 Re: NIECH NAS KTOŚ ZECHCE .....ILE MOŻNA BYĆ W GANGU.....BUR

Jestem w pracy i nie mogę dłużej o tym dyskutować.

Nie wypuszczaj dziewczyn.
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Śro maja 15, 2013 12:22 Re: NIECH NAS KTOŚ ZECHCE .....ILE MOŻNA BYĆ W GANGU.....BUR

Kinnia pisze:Ewa. Dziewczyny są niewychodzące i niech tak zostanie. Proszę.

Rozumiem, że rezydentka jest wychodząca i nie masz możliwości zamknąć pokój z otwartym dla niej oknem.

Tak bo wtedy dla dziewczyn został by tylko mały przedpokój, łazienka i kuchnia, też mała.
Kinnia pisze:Rozumiem, że problemem stało się wzajemne fukanie na siebie.

Nie dziewczyny na Czarną nie fukają to Czarna nie życzy sobie zbytniej poufałości i jak ma ich dosyć to tym bardziej chce wyjść na dwór.
Kinnia pisze:Rozumiem, że problemem stała się szafa i jej całkowita zawartość - żywa i martwa.

Nie szafa i jej zawartość nie jest problemem. Przykład z szafą miał unaocznić to że Czarna na rzecz Burasek już z wielu rzeczy zrezygnowała i nie chcę ją pozbawiać także możliwości wychodzenia. Musi dzielić się kanapą, szafą, miską, no i mną bo mam tylko dwie a nie trzy ręce do głaskania :wink:
Kinnia pisze:Dziewczyny są niewychodzące.

Jeszcze są, ale nie mogę obiecać, że tak będzie zawsze. Ja podobnie jak dr. Sumińska uważam, ze szczęśliwy kot to taki który może złapać konika polnego i skubać trawkę prosto z trawnika, ostrzyć pazurki o prawdziwe drzewo. Na dodatek u mnie mogą tropić żywego jeża i obserwować kilka ptasich rodzin. Co niekoniecznie jest bezpieczne dla ptaków i to może być najwiekszym problemem.
Kinnia pisze:Jeśli problemy są za duże powiedz, będę myślała jak je szybko rozwiązać.

Ja problemów nie widzę, dziewczyny mnie lubią i na pewno nie planują ucieczki w nieznane.
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3770
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Śro maja 15, 2013 13:53 Re: NIECH NAS KTOŚ ZECHCE .....ILE MOŻNA BYĆ W GANGU.....BUR

No, nie... znowu? [a propos wątku Tigry...]
Nie wiem, Ewa w jakiej okolicy mieszkasz... Banałow w rodzaju, że kot=2-letnie dziecko, że ptaszek, że sie przestraszy, dorwie go zboczeniec,pies, lis, orły-sokoły... itd. - kwestia wyobraźni jaką kto posiada, nie będę powtarzać bo są na wszystkich wątkach. Tak jak są koty z założenia wychodzące.
Zdanie Sumińskiej też sobie cenię, ale sądzę, że nie miała na myśli robienia kotów wychodzącymi w mieście [co innego te które tak żyją i nie chcą inaczej - nie o tym mowa]. Kot pewnie szczęśliwy na wolności, ale niekoniecznie długo żywy i cały. To raz. Dwa - nie zawsze wie, że byłby szczęśliwszy. Dlatego im zapewniamy jakieś namiastki.
Moje byłyby szczęśliwe jedząc szynkę - a nie jedzą, bo podejrzewam, że długo by tak nie pociągnęły.[o sobie nie wspomnę :mrgreen: ]

Ale ważniejsze to to jakie są ustalenia między Wami [nie kotami, tylko Ewa-Kinnia], jaki jest status kotów. Bo jeśłi mają być w ds u Ciebie, Ewa, to mimo wzajemnej sympatii, dobrze by było rzeczy dookreślić umową. [vide wątek Tigry znowu]. Konkretną, szczegółową.
Sorry, za wtrącanie się, ale cały czas mam 'w oczach' awanturę o Tigrę.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25705
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro maja 15, 2013 14:55 Re: NIECH NAS KTOŚ ZECHCE .....ILE MOŻNA BYĆ W GANGU.....BUR

Morelowa jak zawsze masz rację, ale trzeba by znać całą historię. Ja mieszkam w mieście i bloku ale nie jest to duże miasto. Kiedyś w moim mieszkaniu i na całym parterze tego bloku było przedszkole. Przedszkole miało taras i gródek, ogrodzony z żywopłotem i zamykaną bramką, piaskownicą itp. Jak ja się tam sprowadziłam 19 lat temu, bramka została otwarta i niby każdy miał do ogródka dostęp ale nikt poza mną i sąsiadem ptakolubem do niego nie zaglądał. Więc można powiedzieć, że moje koty miały zamykany prywatny ogród wielkości placu zabaw przedszkola. Teraz jest trochę gorzej, bo 2 lata temu rozebrano taras a jesienią rozebrano z jednej strony ogrodzenie na wiosek zazdrosnych mieszkańców z innych bloków (pisałam o tym na wątku bezdomniaków Alienor )ale Czarna przez 8 lat a Muka 11 lat korzystały i żadna krzywda im się nie stała. W pobliżu nie ma ruchliwej ulicy, raczej pole z zającami a psy są wyprowadzane na smyczach i nie na teren tego naszego ogródka bo w nim nie ma ani alejek ani ławek.
Najlepszy dowód na względy azyl tego miejsca jest fakt, że zimował w nim jeż. Jak się zgłosiłam na dom tymczasowy jeszcze nie znałam stanowiska Kinni w temacie kot wychodzący.
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3770
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Śro maja 15, 2013 15:21 Re: NIECH NAS KTOŚ ZECHCE .....ILE MOŻNA BYĆ W GANGU.....BUR

Nie, Ewa, nie zawsze mam rację, nie.

viewtopic.php?f=8&t=153075
Jeśli nie znasz. Poczytaj troche. O zasadach miedzy stronami i zagrożeniach. Im dalej tym bardziej bez sensu bo na temat prawnych konsekwencji.. 8O
Oczywiście nie musisz :wink: - tylko propozycja.
Dogadajcie się po prostu konkretnie. Chyba nie ma praktyki podpisywania umowy na dt, ale pewna nie jestem. Może warto ... czasem. Choćby ustnie.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25705
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro maja 15, 2013 15:30 Re: NIECH NAS KTOŚ ZECHCE .....ILE MOŻNA BYĆ W GANGU.....BUR

W momencie jak się nie znałyśmy osobiście z ruru i z Szarą Przystanią podpisywałam umowę na bycie bezpłatnym DT (ale leczenie pokrywała fundacja). Są ludzie, którzy znając mnie osobiście nie wymagają tego, ale gdy byłam nowa było to dla obu stron oczywiste i uspokajające :wink: .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro maja 15, 2013 16:38 Re: NIECH NAS KTOŚ ZECHCE .....ILE MOŻNA BYĆ W GANGU.....BUR

W takim razie umowę podpiszemy tu, na forum, publicznie.

co prawda nie teraz poniewaz ja musze lecieć do pracy..... ale tutaj, publicznie - zapis elektroniczny jest tak samo prawnie honorowany..

Dziewczyny sa niewychodzące. Zamknij drzwi od pokoju. Niewychodzące. I tak pozostanie. A one pozostaną żywe i bezpieczne. Niewychodzące.

Muszę lecieć do pracy.


A Ichigo ma paskudne wyniki moczu. Paskudne. Nie mogę dłużej i więcej teraz.
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Śro maja 15, 2013 18:39 Re: NIECH NAS KTOŚ ZECHCE .....ILE MOŻNA BYĆ W GANGU.....BUR

Kinnia ja mogę obiecać, że będę się starała tak jak do tej pory zamykać okno, i pilnować żeby nie wyleciały za Czarną, bo zamkniecie drzwi do pokoju gdzie się koncentruje ich życie i skazanie na kuchnie i łazienkę to dla nich krzywda. A Ty obiecaj że w jakiś weekend czy w tygodniu jak wolisz je odwiedzisz i ocenisz na miejscu zagrożenie związane z wychodzeniem.
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3770
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Śro maja 15, 2013 19:02 Re: NIECH NAS KTOŚ ZECHCE .....ILE MOŻNA BYĆ W GANGU.....BUR

Jeszcze jedno mi sie do tego dotegowało..
Ważne - tak mi się wydaje - żeby ustalić jasno i konkretnie, i przestrzegać, bo jeśli kotki spróbują jak smakuje ta wolność i im się spodoba [nie wszystkie są entuzjastami wychodzenia], to będzie okropną krzywdą potem je zamknąć. Przy zmianie domu czy Waszych ustaleń.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25705
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro maja 15, 2013 19:31 Re: NIECH NAS KTOŚ ZECHCE .....ILE MOŻNA BYĆ W GANGU.....BUR

No właśnie jak już się przyzwyczaiły, że mogą spać na koszu, kanapie, krześle czy w szafie a teraz zamkniecie im drzwi do pokoju to też będzie dla nich szok. Mnie się nikt nie pytał czy oferuję dom wychodzący czy nie wychodzący i póki się nie poczuły jak u siebie wiedziałam, że otwarcie okna może się skończyć ucieczką. Chyba dzisiaj mija dokładnie miesiąc jak są u mnie. Teraz trzeba podjąć decyzje co dalej.
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3770
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Śro maja 15, 2013 19:55 Re: NIECH NAS KTOŚ ZECHCE .....ILE MOŻNA BYĆ W GANGU.....BUR

Problem z ograniczeniem przestrzeni rozumiem...
No, nie wiem... nie mam doświadczenia.. u mnie nikt nie wychodził - z kotów. Ale jak tak czytam różne, to ludzie piszą, że przynajmniej 3 miesiące, że kot musi być bardzo związany z miejscem, przychodzić na wołanie, zwiazany z człowiekiem...
Zakładając, że ma być wychodzący..
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25705
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro maja 15, 2013 20:23 Re: NIECH NAS KTOŚ ZECHCE .....ILE MOŻNA BYĆ W GANGU.....BUR

Dzisiaj nasza lokalna gazetka poszła do drukarni ale jeszcze przyjmą ogłoszenie. Mam napisać dom koniecznie niewychodzący ?
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3770
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Śro maja 15, 2013 20:57 Re: NIECH NAS KTOŚ ZECHCE .....ILE MOŻNA BYĆ W GANGU.....BUR

Ewuś - tak. Tylko do niewychodzącego domu. Bo one mało nie zeszły z głodu na tej wolności...
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Google Adsense [Bot], puszatek i 102 gości