Tosia&Bazyl... / odchudzamy Bazyla ;D

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 14, 2013 18:18 Re: Tosia&Bazyl... nasza historia

Boski Bazyl :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Jak tam Tosia?
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

Post » Wto maja 14, 2013 18:31 Re: Tosia&Bazyl... nasza historia

a nijak... jeszcze poczekamy z tym sterydem, bo jednak najnowsza kupka nasunęła trochę wątpliwości czy nie ma kokcydiozy niewybitej jeszcze, więc powtórzymy Procox.

Podobno koty 4x częściej są podatne na choroby przy zestresowanych właścicielach, no to Tośka pewnie ma to już x10 :?

ale apetyt jej dopisuje ;)
Obrazek
(to oczywiście tylko żart, nie je mi z talerza, nie je nic oprócz Hypoallergenica :? )
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Wto maja 14, 2013 18:38 Re: Tosia&Bazyl... nasza historia

NatjaSNB pisze:a nijak... jeszcze poczekamy z tym sterydem, bo jednak najnowsza kupka nasunęła trochę wątpliwości czy nie ma kokcydiozy niewybitej jeszcze, więc powtórzymy Procox.

Podobno koty 4x częściej są podatne na choroby przy zestresowanych właścicielach, no to Tośka pewnie ma to już x10 :?

ale apetyt jej dopisuje ;)
Obrazek
(to oczywiście tylko żart, nie je mi z talerza, nie je nic oprócz Hypoallergenica :? )



ale minka niesamowita :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Tosia słoneczko ależ TY jesteś cudna :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Wto maja 14, 2013 18:49 Re: Tosia&Bazyl... nasza historia

Oba są cudne, takie dostojne, takie prawie dorosłe, aż chce się pomiziać :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Wybij te paskudztwa co mieszkają w Tosi i odstresuj się koniecznie. Bo zestresowany właściciel też zaczyna chorować i odporność traci. A chory właściciel nie pomoże Tosi.
Trzymam :ok: za Tosiaczka i Bazylka też :1luvu:
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

Post » Wto maja 14, 2013 18:53 Re: Tosia&Bazyl... nasza historia

U mnie to już za późno... rok temu dochlapałam się zapalenia żołądka, niedawno znowu się odezwało. :roll:
Nic to... oby do wakacji :?
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Wto maja 14, 2013 19:05 Re: Tosia&Bazyl... nasza historia

NatjaSNB pisze:U mnie to już za późno... rok temu dochlapałam się zapalenia żołądka, niedawno znowu się odezwało. :roll:
Nic to... oby do wakacji :?

Ty też?? Ja mam od lat i nie wiem co myśleć :roll: Mojej kotce w przełyku wyszedł gronkowiec złocisty.Od czasu gdy ją mam jakoś długo źle się czułam,ale teraz już dobrze. Kokcydia... nie zarazisz się tym od kota , lambliami tak. Moja lubi lizać ręce, nie mogę pozwalać boję się gronkowca. Nie chcą za darmo mi zrobić testu na gronkowca. Koszt 60zł. Jak były lamblie to też robiłam test sobie za kasę dwa razy. Jakoś uniknęłam...W kale nie wyszło nic u kota ,a w gardle proszę.
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto maja 14, 2013 22:17 Re: Tosia&Bazyl... nasza historia

Natja, Sevi dostała w zastrzyku steryd (nie wiem co dokładnie) w piątek a od soboty codziennie encortolon, po jednej tabletce. Niestety widać, że zasmucony kot i strasznie rzuca się na jedzenie i picie (hypoallergenic tak działa, że koty są spragnione). Niestety, miała się zagoić rana dzięki sterydowi, niby było lepiej, a dzisiaj znowu kotka zdrapała strup i zaczęła się drapać więcej. Załamka :/.

Madzio

 
Posty: 544
Od: Nie paź 21, 2012 19:18
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro maja 15, 2013 6:22 Re: Tosia&Bazyl... nasza historia

Współczuję, Madziu :(
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Śro maja 15, 2013 9:24 Re: Tosia&Bazyl... nasza historia

NatjaSNB pisze:Współczuję, Madziu :(

Witaj NatjaSNB wstrzymajcie się jak najdłużej ze sterydem bo te działania uboczne :cry: Moja kotka pisałam Ci mało że smutek niesamowity to jeszcze rozrywało ją od środka i całe drzwi mam do wymiany. Wiesz na razie nadal nie ma krwi to już ponad miesiąc nic! Aż się boję myśleć że tak zostanie. Bardzo bym chciała i życzę Tośce oraz Pańci cierpliwości. Moja trwała 2 lata ponad. Pięknie rosną te Twoje kotki i koteczka ab. też cudna jak niebo :1luvu:
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro maja 15, 2013 9:44 Re: Tosia&Bazyl... nasza historia

NatjaSNB pisze:a nijak... jeszcze poczekamy z tym sterydem, bo jednak najnowsza kupka nasunęła trochę wątpliwości czy nie ma kokcydiozy niewybitej jeszcze, więc powtórzymy Procox.

Podobno koty 4x częściej są podatne na choroby przy zestresowanych właścicielach, no to Tośka pewnie ma to już x10 :?

ale apetyt jej dopisuje ;)
Obrazek
(to oczywiście tylko żart, nie je mi z talerza, nie je nic oprócz Hypoallergenica :? )

Zdjęcie rewelacja! Jak Ty zdążysz takie fajne ujęcia cyknąć - ja zanim się zbiorę, to kotek już zmienia pozycje, albo mam ruszone i nieostre....

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Śro maja 15, 2013 12:01 Re: Tosia&Bazyl... nasza historia

@vailet no będziemy podawać znowu Procox, ale jeśli to nie podziała to idziemy w Encortolon. Moja wetka jest za tym, no a podawać nie będziemy długotrwale... chociaż z tego co wczoraj mówiła potrwałoby to ok miesiąca... bo z tych dawek trzeba tak pomalutku schodzić... kurcze, nie wiem :| Oby procox zadziałał :?

Sihaja pisze: Zdjęcie rewelacja! Jak Ty zdążysz takie fajne ujęcia cyknąć - ja zanim się zbiorę, to kotek już zmienia pozycje, albo mam ruszone i nieostre....


Czasem mi się udaje... :kotek: akurat ten języczek tutaj to przypadek... dopiero jak pstryknęłam, to zobaczyłam, że właśnie się oblizywała i udało mi się to złapać :)
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Śro maja 15, 2013 12:18 Re: Tosia&Bazyl... nasza historia

Tak ze sterydów schodzi się bardzo powoli. Moja kotka miała zbyt szybko odstawione, ale nic jej nie jest na szczęście :)
Szczęściara z Ciebie że takie foty przypadkiem wychodzą. Mi jakoś nie :lol: Poluję z aparatem to kota nagle nie ma :mrgreen:
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro maja 15, 2013 12:40 Re: Tosia&Bazyl... nasza historia

Sihaja pisze: Zdjęcie rewelacja! Jak Ty zdążysz takie fajne ujęcia cyknąć - ja zanim się zbiorę, to kotek już zmienia pozycje, albo mam ruszone i nieostre....


Moje też nieostre, buuuu.. :roll:
♥ Tosia ♥ razem od 24.11.12
klik -> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=165788

Obrazek Obrazek

vanesia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 6557
Od: Sob gru 08, 2012 12:38

Post » Śro maja 15, 2013 13:46 Re: Tosia&Bazyl... nasza historia

Skoro koty tak czują stres właściciela, to postanowiliśmy nie zaglądać Tośce pod ogon jak akurat... no :roll:
Robi to teraz sama w zamkniętej kuwecie... skręca mnie bo staram się nawet nie być w tym samym pokoju... ale może ona myślała, że my liczymy na show zwane 'dam im trochę krwi skoro tak czekają' ... może teraz się tak nie będzie starać? :roll:

Chciałabym :mrgreen:
W każdym razie robi to sama, a my tylko patrzymy potem co się wykopie... ciężko tak stwierdzić ilość krwi no ale chyba tak będzie lepiej...

I dziękuję za komplementy odnośnie fotek :oops: :kotek:
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Śro maja 15, 2013 21:18 Re: Tosia&Bazyl... nasza historia

Foty są doskonałe! Wiem co mówię kiedyś pracowałam w fotografii. Masz talent kobieto! Może pomyśl o zmianie zawodu?

Jak ja chcę jakąś fotkę strzelić to Szajka musi spać, a i wtedy potrafi niby przypadkiem zmienić pozycję.
Wczoraj wieczorem polowałam z aparatem i mam kilka fajnych zdjęć ogona, pupinki i kawałka kota :ryk:
Prosiłam żeby choć na chwileczkę znieruchomiała i dała zdjęcie zrobić.

Magda dobrze, że nie zaglądasz już Tosi pod ogon. To takie czekanie na coś złego, a jak czekasz to przyjdzie. Jak samospełniająca się przepowiednia. Wytrwałości kobieto! Ja stres związany z Klarą też odchorowałam żołądkiem, widocznie my już tak mamy!

A jeśli chodzi o wakacje to przyjedź do nas nad morze (i weź ze sobą aparat) to mój kotek też będzie miał ładne zdjęcia :ryk:
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, Google [Bot] i 22 gości