
Ale jedno mnie zastanawia - jeżeli kusiłam biednego głodnego kotka, to dlaczego biedny głodny kotek tylko poskubał, zamiast grzecznie zjeść całe mięcho???
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
MB&Ofelia pisze:Maneki, na szafie się nie da nic schować. Co za problem dla kotka wskoczyć na szafę? No żaden. W szafce ewentualnie można coś schować - ale też nie każdej, bo niektóre zbyt łatwo się otwierają![]()
Ale jedno mnie zastanawia - jeżeli kusiłam biednego głodnego kotka, to dlaczego biedny głodny kotek tylko poskubał, zamiast grzecznie zjeść całe mięcho???
nelka83 pisze:alab108 pisze:nelka83, mały balkonik, ale bardzo fajnie i gustownie zrobiony
Dziękuję
MB&Ofelia pisze:Zostałam okradziona!!!![]()
Gotuję sobie zupkę na jutro - barszczyk z botwinki, na kaczych skrzydełkach. Ugotowane skrzydełka wyjęłam na miseczkę do ostudzenia i oskubania z kości. A ta czarna małpiatka podkradła mi kawał skrzydła!!!
I żeby chociaż zjadła. Poskubała i zostawiła na podłodze
MaryLux pisze:MB&Ofelia pisze:Zostałam okradziona!!!![]()
Gotuję sobie zupkę na jutro - barszczyk z botwinki, na kaczych skrzydełkach. Ugotowane skrzydełka wyjęłam na miseczkę do ostudzenia i oskubania z kości. A ta czarna małpiatka podkradła mi kawał skrzydła!!!
I żeby chociaż zjadła. Poskubała i zostawiła na podłodze
To wcale nie Ty zostałaś okradziona. To Ty ukradłaś małej kici skrzydełka! Ostatni jej majątek!
MB&Ofelia pisze:MaryLux pisze:MB&Ofelia pisze:Zostałam okradziona!!!![]()
Gotuję sobie zupkę na jutro - barszczyk z botwinki, na kaczych skrzydełkach. Ugotowane skrzydełka wyjęłam na miseczkę do ostudzenia i oskubania z kości. A ta czarna małpiatka podkradła mi kawał skrzydła!!!
I żeby chociaż zjadła. Poskubała i zostawiła na podłodze
To wcale nie Ty zostałaś okradziona. To Ty ukradłaś małej kici skrzydełka! Ostatni jej majątek!
Tia... Kiciuchna biedna wygłodzona ma w zamrażarce porcje barfa na kilka dni, do tego w lodówce czeka skrzydło z indora i serduszka, do tego rozmrażają się kacze nogi i kurzy biust - to wszystko na nowego barfa (który oczywiście starczy tylko na kilka dni, bo biedne chudziutkie kociątko ma niezły spust). Jakby co w zamrażarce są jeszcze serca i żołądki na czarną godzinę. A ja chciałam sobie zupkę ugotować na resztkach po kotachi koty mi nawet te resztki zżerają
![]()
No z kopytami mnie zjedzą, naprawdę![]()
Niedługo ruszy sezon warzywny i anorektyczka Ofelia będzie mi wyżerać fasolkę szparagową z talerza
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 149 gości