czarny kociak, Koszalin - akcja ĆMA

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 14, 2013 21:49 Re: czarny kociak, Koszalin - Carmen, kot wodny

Maneki, na szafie się nie da nic schować. Co za problem dla kotka wskoczyć na szafę? No żaden. W szafce ewentualnie można coś schować - ale też nie każdej, bo niektóre zbyt łatwo się otwierają :?
Ale jedno mnie zastanawia - jeżeli kusiłam biednego głodnego kotka, to dlaczego biedny głodny kotek tylko poskubał, zamiast grzecznie zjeść całe mięcho???
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35264
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Wto maja 14, 2013 21:53 Re: czarny kociak, Koszalin - Carmen, kot wodny

MB&Ofelia pisze:Maneki, na szafie się nie da nic schować. Co za problem dla kotka wskoczyć na szafę? No żaden. W szafce ewentualnie można coś schować - ale też nie każdej, bo niektóre zbyt łatwo się otwierają :?
Ale jedno mnie zastanawia - jeżeli kusiłam biednego głodnego kotka, to dlaczego biedny głodny kotek tylko poskubał, zamiast grzecznie zjeść całe mięcho???



no jeszcze się pyta, co za tupet 8) wiadomo, że kacze skrzydełko nie powinno być w buraczkach (tj. w botwince), przecież to nie od kaczki-dziwaczki :)

maneki

Avatar użytkownika
 
Posty: 648
Od: Pon wrz 19, 2011 12:40

Post » Wto maja 14, 2013 21:58 Re: czarny kociak, Koszalin - Carmen, kot wodny

Jeszcze nie było w buraczkach, buraczki dodałam po wyjęciu mięcha. Ale co buraczki przeszkadzają? Jak Ofelia była miauleństwem, to wcinała buraki aż chrupało!
Mała Czarna co prawda woli mięsko i tylko mięsko... Wegetarianizm jej nie grozi :lol:

Kurczaczki, chyba pora do łóżeczka. Koty zaczynają szukać miejsca do pusiania, a ja ziewam jak smok wawelski. Jak ja jutro zwlokę się do roboty?
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35264
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Śro maja 15, 2013 6:57 Re: czarny kociak, Koszalin - Carmen, kot wodny

MB, kotecek sobie skrzydło upolował, pobawił się i zostawił skoro już nie oddychało :D
Chciałabym pokazać Wam nasze balkonowe dzieło, może choć Wam się spodoba :roll:
przed:
Obrazek
w trakcie:
Obrazek
gotowe :) :
Obrazek
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Śro maja 15, 2013 7:13 Re: czarny kociak, Koszalin - Carmen, kot wodny

Nelka, "zazdraszczam" gotowego osiatkowania! Piękny widok - zadowolony kot korzystający ze świeżego powietrza i widoków :D Mam nadzieję, że niedługo moje pannice tak sobie posiedzą.
Ja mam balkon ze trzy albo i cztery razy dłuższy od twojego, więc przy siatkowaniu będzie więcej roboty i kombinatoryki (nie wiem czy nie będą konieczne ze dwa słupki stabilizujące siatkę). Bo jakby nie patrzeć mój balkonik ma ponad 5 metrów długości.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35264
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Śro maja 15, 2013 7:48 Re: czarny kociak, Koszalin - Carmen, kot wodny

A ja zazdroszczę tych 5 metrów. Dziewczyny będą miały raj jak już siatka zostanie zamontowana :ok:
Nasz to maleństwo i tak jeszcze pomniejszony o kawałek kuchni (lodówka nie chciała się zmieścić więc przesunęliśmy ściankę :) )
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Śro maja 15, 2013 9:24 Re: czarny kociak, Koszalin - Carmen, kot wodny

nelka83, mały balkonik, ale bardzo fajnie i gustownie zrobiony :ok:
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Śro maja 15, 2013 9:36 Re: czarny kociak, Koszalin - Carmen, kot wodny

alab108 pisze:nelka83, mały balkonik, ale bardzo fajnie i gustownie zrobiony :ok:

Dziękuję :oops:
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Śro maja 15, 2013 17:05 Re: czarny kociak, Koszalin - Carmen, kot wodny

nelka83 pisze:
alab108 pisze:nelka83, mały balkonik, ale bardzo fajnie i gustownie zrobiony :ok:

Dziękuję :oops:


Jak ja Ci zazdroszczę tego balkonu. Ja nawet takiego maleńkiego "rzygownika" nie posiadam. A zrobiliście go rewelacyjnie. Nie wpadłabym na tak genialny pomysł. :)

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro maja 15, 2013 18:31 Re: czarny kociak, Koszalin - Carmen, kot wodny

Balkon to świetna rzecz. Koty mają dodatkową przestrzeń i świeże powietrze, ludź ma miejsce do wypicia porannej kawusi lub wieczornej herbatki plus miejsce do posadzenia pomidora w doniczce.
Tylko kiedy odpisze mi gościu od siatkowania? :crying:
Mam nadzieję że nie zakończył działalności :strach:

Ofelkowy spacerek lepiej. Krótko była, ale sama poszła pod krzaczek, poniuchała, posiedziała i pobiegła do domu. Grunt że panika mniejsza, za jakiś czas powinno jej przejść i wrócimy do pełnowymiarowych spacerków.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35264
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Śro maja 15, 2013 19:06 Re: czarny kociak, Koszalin - Carmen, kot wodny

MB&Ofelia pisze:Zostałam okradziona!!! :crying:
Gotuję sobie zupkę na jutro - barszczyk z botwinki, na kaczych skrzydełkach. Ugotowane skrzydełka wyjęłam na miseczkę do ostudzenia i oskubania z kości. A ta czarna małpiatka podkradła mi kawał skrzydła!!!
I żeby chociaż zjadła :evil: . Poskubała i zostawiła na podłodze :evil:

To wcale nie Ty zostałaś okradziona. To Ty ukradłaś małej kici skrzydełka! Ostatni jej majątek!

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro maja 15, 2013 19:15 Re: czarny kociak, Koszalin - Carmen, kot wodny

MaryLux pisze:
MB&Ofelia pisze:Zostałam okradziona!!! :crying:
Gotuję sobie zupkę na jutro - barszczyk z botwinki, na kaczych skrzydełkach. Ugotowane skrzydełka wyjęłam na miseczkę do ostudzenia i oskubania z kości. A ta czarna małpiatka podkradła mi kawał skrzydła!!!
I żeby chociaż zjadła :evil: . Poskubała i zostawiła na podłodze :evil:

To wcale nie Ty zostałaś okradziona. To Ty ukradłaś małej kici skrzydełka! Ostatni jej majątek!

Tia... Kiciuchna biedna wygłodzona ma w zamrażarce porcje barfa na kilka dni, do tego w lodówce czeka skrzydło z indora i serduszka, do tego rozmrażają się kacze nogi i kurzy biust - to wszystko na nowego barfa (który oczywiście starczy tylko na kilka dni, bo biedne chudziutkie kociątko ma niezły spust). Jakby co w zamrażarce są jeszcze serca i żołądki na czarną godzinę. A ja chciałam sobie zupkę ugotować na resztkach po kotach :wink: i koty mi nawet te resztki zżerają :crying:
No z kopytami mnie zjedzą, naprawdę :roll:
Niedługo ruszy sezon warzywny i anorektyczka Ofelia będzie mi wyżerać fasolkę szparagową z talerza :?
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35264
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Śro maja 15, 2013 19:17 Re: czarny kociak, Koszalin - Carmen, kot wodny

MB&Ofelia pisze:
MaryLux pisze:
MB&Ofelia pisze:Zostałam okradziona!!! :crying:
Gotuję sobie zupkę na jutro - barszczyk z botwinki, na kaczych skrzydełkach. Ugotowane skrzydełka wyjęłam na miseczkę do ostudzenia i oskubania z kości. A ta czarna małpiatka podkradła mi kawał skrzydła!!!
I żeby chociaż zjadła :evil: . Poskubała i zostawiła na podłodze :evil:

To wcale nie Ty zostałaś okradziona. To Ty ukradłaś małej kici skrzydełka! Ostatni jej majątek!

Tia... Kiciuchna biedna wygłodzona ma w zamrażarce porcje barfa na kilka dni, do tego w lodówce czeka skrzydło z indora i serduszka, do tego rozmrażają się kacze nogi i kurzy biust - to wszystko na nowego barfa (który oczywiście starczy tylko na kilka dni, bo biedne chudziutkie kociątko ma niezły spust). Jakby co w zamrażarce są jeszcze serca i żołądki na czarną godzinę. A ja chciałam sobie zupkę ugotować na resztkach po kotach :wink: i koty mi nawet te resztki zżerają :crying:
No z kopytami mnie zjedzą, naprawdę :roll:
Niedługo ruszy sezon warzywny i anorektyczka Ofelia będzie mi wyżerać fasolkę szparagową z talerza :?

A Ty zjadłabyś takie mięcho prosto z zamrażarki?

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro maja 15, 2013 19:27 Re: czarny kociak, Koszalin - Carmen, kot wodny

A gdzie tam prosto z zamrażarki. No przecież Duża ładnie rozmrozi, ogrzeje, wymiesza, doleje ciepłej wody, poda pod pysk w czystej miseczce. A wcześniej postoi ze dwie godziny w kuchni krojąc kilo mięcha i mieszając z suplementami :twisted: . Te niewdzięczne Footra żrą lepiej ode mnie :twisted:

Ciociu. Ty mię rozumisz. Duzia tylko gada że ja żarłok jezdem i nic ino bym żarła. No ale ja jezdem kocię i rosnę i brykam to muszę duzio amciać, co nie?
Mała Ciorna Carmen
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35264
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Śro maja 15, 2013 19:29 Re: czarny kociak, Koszalin - Carmen, kot wodny

No pewnie, że musisz jeść dużo i często!

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 149 gości