Staś sobie jest. Raz ma lepsze dni raz nieco gorsze. W środę miał dostać drugi biocan. Czekam na wieści ze schronu. Najbardziej się cieszę, że dom wciąż czeka

Tylko musi być pewny, że grzyb's dead. Ja, niestety, nie mogę pójść do Stasia

Absolutnie nie mogę ryzykować podłapania czy przeniesienia grzyba, moja starusia Zołza ma i tak wielkie problemy ze skórą, grzyb by ją chyba dobił. Ale staram się być w ciągłym kontakcie i z domem i ze schronem.
Dziękuję, że pamiętacie o Stasiu!
