Wiem, że Ci ciężko.
Ale masz dziewczyny, to skarb
Najważniejszy priorytet teraz - muszą jeść.
Nie jedzą bo są chore, to widac na pierwszy rzut oka.
Nie będą jadły to odwodnią sie i osłabną.
Karmic trzeba na siłę np. strzykawą, na którą ja nakładałam kupiony w aptece gumowy wężyk - wówczas strzykawka nie raniła delikatnych dziąsełek. To przerobiłam i działało. Koty będą protestowac przeciwko karmieniu, pluć i dławić się ale z czasem powinny zaskoczyć, w ogóle takie duże stwory to same powinny chłeptać. To nie małe juz szkraby, powinny jeść sporo, naraz pewnie i kilkadziesiąt ml. Odkarmiałam dotychczas mniejsze szkrabiki, takie 4-5-6 tygodniowe, one jadły na raz po 10-15 ml choc róznie z tym bywało.
Najszybciej jak się da jak tylko zostaną wyleczone i odrobaczone (warunek konieczny bo chorego kota sie nie szczepi) zaszczepić trzeba.
Kciuki !
