FUNDACJA ZNAJDKI- kociaki, kotki i kocurki do adopcji

nie mam żadnych informacji - jeśli coś wyczytam na stronce www albo facebook - wkleję

Znalezione w necie.... http://demotywatory.pl/4127450

Kacperek [*] 02.12.2016 r.

Tylko żeby u nas była jedna baza.......niestety znam przypadki, że zaczipowany pies, a w bazie ani śladu....

EVA2406 pisze:Tylko żeby u nas była jedna baza.......niestety znam przypadki, że zaczipowany pies, a w bazie ani śladu....

no niestety - w woj. mazowieckim kiedyś gdzieś ktoś mi mówil że chyba cała baza się wywaliła - i jaki sens.... skoro danych nie ma....no ale generalnie chodziło mi o przedstawienie historii niż bardziej uświadomienie o chipowaniu

Alfa sunia husky jedzie do nowego domku a już w nowym domku jest FENEK

maly rudy podopieczny ktory byl na tymczasie u Agnieszki

co słychać u samego Bartusia, jak sobie żyje :?:

cytuję sama siebie, ale czy nie można by scalić tych dwóch wątków?
viewtopic.php?f=21&t=133990&start=375
a teraz wiadomości z weekendu majówkowego p. Joli:
mamy pod opieką nowe koty:
Kocurek znaleziony na ulicy z ogromnym ropniem, który zaczynała się na głowie, przechodził przez ucho, kończył na szyi. Masakra. W lecznicy oczyścili, ale dziura na gardle jest ogromna i zagraża życiu kota. w tej chwili przebywa w lecznicy i dochodzi do siebie. Trzymajmy kciuki, aby się udało.
Następny kocur z ropniem, tym razem w okolicy ogona, został prawdopodobnie pogryziony przez psa.
Kotka ok. 6 miesięcy z przesuniętą szczęką, chyba w wyniku dawnego wybicia, oraz z kocim katarem.
Suczka Megan znaleziona w Warszawie ma babeszję, przebywa w lecznicy w Radzyminie.
Maja, śliczna szczeniorka z za małym okiem była na konsultacji u dr. Garncarza. Prawdopodobnie taka się urodziła. Powieki ma częściowo zrośnięte, gałka oczna jest za mała i nie widzi. Niestety nic się nie da zrobić. Sunia nigdy n nie nie będzie widziała, ale poza tym jest ślicznym szczeniakiem, któremu trzeba znaleźć dobry dom.
Funt jest w DS czeka na Dolara, jednak Dolar ma mieć operację, a przy tylu zwierzakach ciężko o zebranie pieniążków na tą operację, a jak wiemy jest ona konieczna.
Na koniec mam pozytywną wiadomość: DIANA pojechała do DOMU!!! Zamieszkała w Kobyłce, ma kumpla-niewidomego pekińczyka, który nieustannie próbuje ją gwałcić, a ona tylko spogląda na niego ze zdziwieniem co to małe, ślepe wyprawia.

Bartuś ma się bardzo dobrze, ale pani z Gorzowa :evil:

się przestała odzywać. Chyba to słomiany zapał był. Najpierw dzwoniła, pytała, pisała, wizyta PA, ale kazała czekać na zmianę pracy, na zakończenie remontu, później adoptowała jeszcze innego kota, a teraz się nie odzywa. Czekając na jej "gotowość' na przyjęcie Bartka straciliśmy prawie dwa miesiące. Bartuś nadal bezdomny u mnie w DT.

paula82 pisze:I Bartolinek:

paula82 pisze:Kot z ropniem na szyi, o którym pisałam wcześniej dochodzi do siebie w lecznicy, jego stan się zdecydowanie poprawił co cieszy ogromnie, ale długi pani Joli w lecznicy rosną.
oto i on (chyba jeszcze bezimienny):

Bartuś

łapeczka się ślicznie zagoiła :ok:

piękny chłopak w typie mojego Kocika

burasiątka biedne.... :ok:

Kacperek [*] 02.12.2016 r.

Cóż powiedzieć.....domków brak totalny

Kocurek o którym wcześniej pisałam z dużym ropniem tuż nad ogonem. Prawdopodobnie był zaatakowany przez psa. Ropień wciąż się utrzymuje, jest czyszczony, kociak cierpliwie znosi nieprzyjemne zabiegi. Trzymajmy kciuki za powrót do zdrowia. Przebywa w lecznicy. Dług rośnie.

Kacperek [*] 02.12.2016 r.

Oby szybko wrócił do zdrowia i znalazł super domek.

Info zamieszczone z "poślizgiem", ale jest

W lecznicy przebywała kotka z maluchami, maluchy były takie śliczne, że jeszcze z lecznicy udało się im znaleźć domki. Mogły jeszcze z mamą trochę posiedzieć, ale mamuśka musiała mieć operację usunięcia gałki ocznej. Nie wiem dokładnie co było z tym okiem, ale wyglądało paskudnie. Mamuśka tez w lecznicy kogoś zachwyciła, a może komuś się żal zrobiło i też chce wziąć kicię, ale jak już będzie po zabiegu. Kicia już po operacji, dochodzi do siebie, dom zaklepany, ale finansowo bardzo kiepsko znajdki stoją.

Za chwilę, lecznica może nam odmówić przyjęcia kolejnego zwierzaka w pilnej potrzebie.

takich cudownych maluchów było cztery, lub pięć.
a mamuśka taka biedna:

Kacperek [*] 02.12.2016 r.

Koteczka podobno straciła oko przez jakieś łobuza, który dźgał ją w oczko kijem

. Widziała to jakaś kobieta, odpędziła łobuza i zawiadomiła Jolę.

FUNDACJA ZNAJDKI- kociaki, kotki i kocurki do adopcji

Kto przegląda forum