"I tak człowiek trafił na kota..." II

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon maja 13, 2013 20:53 Re: "I tak człowiek trafił na kota..." II

Villenie ciesz się, że nie musisz wklejać takiego zdjęcia . :D :ok:
Obrazek



.
PS
A zdjęcia Timorki ...
Timorka mnie zmiotła z fotela , gdy zobaczyłam to spojrzenie :mrgreen: boję się wstawać w nocy teraz .
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Pon maja 13, 2013 21:28 Re: "I tak człowiek trafił na kota..." II

W bucie to tylko mysz pluszową znalazłem. Zresztą, dopiero po powrocie z zakupów. I całą drogę zastanawiałem się dlaczego ten but taki niewygodny. A Marutek to tylko siknął i wielkiej tragedii nie ma, wyprało się. Albert -to co innego. Jak przyszedł do mnie to właśnie zaczął dojrzewać. No powiem krótko -były jaja. I dopóki były, to się podpisywał gdzie się dało, nawet w łóżku. Nawet na poduszce. Do tego miał latające ADHD i mieszkanie trzeba było przygotowywać "pod kota". Po drobnej korekcie zmienil się nie do poznania. Jest nadal bardzo żywy i aktywny, ale jest przemiłym, przytulnym, nadzwyczaj ufnym i proludzkim kocurem. I nie jest złośliwą małpą.
---------------------------------------------------------------------------------------
A z tym rzyganiem to dajemy radę, slużba sprząta. To zasluga Marutka, bo on czasem odpycha Kamratów i wyjada im z misek -wtedy oni zwiększają tempo no i... :mrgreen:
---------------------------------------------------------------------------------------
No ba! Nie tylko marmury. Koty ogólnie trzymają się razem. Kociarze też.
---------------------------------------------------------------------------------------
A Timorka -fakt. Co za cudo!
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Wto maja 14, 2013 6:30 Re: "I tak człowiek trafił na kota..." II

Mojemu Klemensowi ostatnio zdarzyło się rzygnąć śniadaniem 2 dni pod rząd. Biedny Kocin z małym rozumkiem nie wiedział, że jak się dostaje bzika zaraz po zjedzeniu, to nie skutkuje to strawieniem, tylko bełcikiem. Teraz zaprzestał wielkich pogoni pośniadaniowych, czyżby zrozumiał zależność śniadanie+bieganie=rzyganie? :ryk:
Klemens i Matylda w jednym stali domu. [...] :kotek:
Obrazek

[*] Klementynka

swiatma

 
Posty: 62
Od: Pon gru 21, 2009 7:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 14, 2013 7:30 Re: "I tak człowiek trafił na kota..." II

Mała Czarna może pożreć na śniadanie całą porcję dzienną, później pobiegać po ścianach z trzecią prędkością kot-smiczną i nic jej nie jest :evil:
A biedna Ofelka co jakiś czas pawikuje :(
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35202
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Czw maja 16, 2013 21:58 Re: "I tak człowiek trafił na kota..." II

moje panny też oddają chapane w pośpiechu jedzenie 8)

wiecie co, jakby na ten wątek wszedł całkowity laik i poczytał nasze ostatnie posty to by zrobił tak 8O :strach: i spierdzielał z MIAU aż by się kurzyło :ryk:
Urwis [*] 01.03.2014 r.; Franek [*] 07.11.2014 r.; Młody zaginął 24.09.2019 r.; Adek [*] 08.03.2020 r.; Morf [*] 02.06.2021 r.; Kotka Polka zaginęła w lipcu 2022 r. - kiedyś się spotkamy

isabell36

 
Posty: 10542
Od: Pt gru 25, 2009 17:56
Lokalizacja: Rewal

Post » Czw maja 16, 2013 22:36 Re: "I tak człowiek trafił na kota..." II

isabell36 pisze:(...)
wiecie co, jakby na ten wątek wszedł całkowity laik i poczytał nasze ostatnie posty to by zrobił tak 8O :strach: i spierdzielał z MIAU aż by się kurzyło :ryk:


Bo tu sami twardziele 8) wytrzymują.
"Twardym trza być, nie miętkim" 8)
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Czw maja 16, 2013 22:50 Re: "I tak człowiek trafił na kota..." II

Ojtamojtam. :)
Małe dzieci też bywają rzygliwe i nawet gorsze obscena wyczyniają.
A ja coraz częściej łapię się na tym, że myślę o swych kocurach (uwaga! herezja!) jak o dzieciach.
Są tak samo przymilne, kochane, urocze, wredne, szkudne nie do wytrzymania czasem. Bezradne, bezbronne, przepiękne. Wymagają zainteresowania, opieki, nauki życia, jedzenia, czasem leczenia i starannej toalety, choć w stresie potrafią nasikać nawet na imieninowy tort, albo gdziekolwiek. No i ciężko je zrozumieć dorosłemu człowiekowi. :mrgreen: Ale warto się starać - mruczą. I leczą dotykiem.
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Czw maja 16, 2013 23:04 Re: "I tak człowiek trafił na kota..." II

Villentretenmerth pisze:Ojtamojtam. :)
Małe dzieci też bywają rzygliwe i nawet gorsze obscena wyczyniają.
A ja coraz częściej łapię się na tym, że myślę o swych kocurach (uwaga! herezja!) jak o dzieciach.
Są tak samo przymilne, kochane, urocze, wredne, szkudne nie do wytrzymania czasem. Bezradne, bezbronne, przepiękne. Wymagają zainteresowania, opieki, nauki życia, jedzenia, czasem leczenia i starannej toalety, choć w stresie potrafią nasikać nawet na imieninowy tort, albo gdziekolwiek. No i ciężko je zrozumieć dorosłemu człowiekowi. :mrgreen: Ale warto się starać - mruczą. I leczą dotykiem.

wszystko co tu napisałeś to szczera prawda - podpisujem siem dwiem rękyma :mrgreen:
Urwis [*] 01.03.2014 r.; Franek [*] 07.11.2014 r.; Młody zaginął 24.09.2019 r.; Adek [*] 08.03.2020 r.; Morf [*] 02.06.2021 r.; Kotka Polka zaginęła w lipcu 2022 r. - kiedyś się spotkamy

isabell36

 
Posty: 10542
Od: Pt gru 25, 2009 17:56
Lokalizacja: Rewal

Post » Pt maja 17, 2013 2:31 Re: "I tak człowiek trafił na kota..." II

Villentretenmerth pisze:Ojtamojtam. :)
Małe dzieci też bywają rzygliwe i nawet gorsze obscena wyczyniają.
A ja coraz częściej łapię się na tym, że myślę o swych kocurach (uwaga! herezja!) jak o dzieciach.
Są tak samo przymilne, kochane, urocze, wredne, szkudne nie do wytrzymania czasem. Bezradne, bezbronne, przepiękne. Wymagają zainteresowania, opieki, nauki życia, jedzenia, czasem leczenia i starannej toalety, choć w stresie potrafią nasikać nawet na imieninowy tort, albo gdziekolwiek. No i ciężko je zrozumieć dorosłemu człowiekowi. :mrgreen: Ale warto się starać - mruczą. I leczą dotykiem.


To ja się dołożę z większą herezją - są lepsze niż dzieci bo od kota nigdy nie usłyszysz : Ty stary chu..u.
Jeśli ktoś mówi, że nie lubi kotów to znaczy, że nie spotkał jeszcze tego właściwego.
Kicuś 04.1997 - 22.10.2010..........Troczuś 2004 - 14.02.2019...............Myszka.................... Mirmił.................GRysiu
Trzy zdjęcia kotów to za dużo.
Obrazek

Irlandzka Myszka

 
Posty: 1546
Od: Nie sie 15, 2010 16:49
Lokalizacja: Cork, Irlandia

Post » Pt maja 17, 2013 7:27 Re: "I tak człowiek trafił na kota..." II

... i zawsze zostają tymi dziećmi, ufnymi i bezinteresownymi.
Z dziećmi ludzkimi wiadomo, różnie bywa.
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Pt maja 17, 2013 7:50 Re: "I tak człowiek trafił na kota..." II

AMEN :piwa:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Pt maja 17, 2013 8:43 Re: "I tak człowiek trafił na kota..." II

Irlandzka Myszka pisze:To ja się dołożę z większą herezją - są lepsze niż dzieci bo od kota nigdy nie usłyszysz : Ty stary chu..u.


Sprawiłaś, że dawno tak się nie uśmiałam :ryk: :ryk: :ryk:

issey32

 
Posty: 3621
Od: Śro maja 18, 2011 9:39

Post » Pt maja 17, 2013 12:50 Re: "I tak człowiek trafił na kota..." II

issey32 pisze:
Irlandzka Myszka pisze:To ja się dołożę z większą herezją - są lepsze niż dzieci bo od kota nigdy nie usłyszysz : Ty stary chu..u.


Sprawiłaś, że dawno tak się nie uśmiałam :ryk: :ryk: :ryk:


I chyba dlatego wolę zwierzęta od dzieci....
Chociaż powiem wam że jak moje kocurki czasami przyłażą i czegoś chcą ale chyba same nie wiedzą czego to nie wiem czy po kociemu na mnie nie klną... czasami naprawdę cięzko zgadnąć czy się bawić, nakarmić pogłaskać czy cokolwiek innego im sie zachciało?? ;)
Obrazek

pchełeczka

 
Posty: 1691
Od: Pt kwi 13, 2012 14:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 17, 2013 13:46 Re: "I tak człowiek trafił na kota..." II

Mały offtopik, ale sam sobie pozwoliłem:

...od kota nigdy nie usłyszysz : Ty stary chu..u...

Znajomy kierowca autobusu obraził werbalnie pasażerkę. Sprawa dotarła aż do dyrekcji firmy, gdzie wzburzona kobieta wykrzyczała: "On mi powiedział "Ty stara k...o", a ja mam dopiero trzydzieści osiem lat!!!". Podobno dyrektor wybiegł z gabinetu opanować sie na korytarzu, ale premia kwartalna i tak poszła w czorty... I słusznie. Nie wolno obrażać ludzi. :mrgreen:
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Pt maja 17, 2013 16:43 Re: "I tak człowiek trafił na kota..." II

AYO.

...Behemot nie w tej kategorii chodzi, co Maru, Macho i Frycek u JoasiS...

Maru - Marutek - Maruda to już inny kot. Nie jest nieufnym, walczącym o byt, czy teren czworołapkiem. Nie dominuje. Nie chce. Ma wszystko czego mu trzeba. No, bywa, że przy badaniach u weta mamy odmienne zdania. Nie przepada też za samochodem i pakowanie go do transporterka wymaga przemyślanej logistyki. Zaakceptował nową rodzinę, polubił Alberta, z którym uwielbia się mocować i wylizywać uszy. Jest przemiłym przytulakiem, który po dotknięciu owija się wokół dłoni i emituje mruczenie oraz basowe pochnykiwanie przez nos. Przychodzi do łóżka na poklepanie kołdry i śpi spokojnie do rana. Złoty kot. Ma tylko taki wkurw.... wyraz twarzy, jak zwykle - bo on tak ma. :) No i czasem można go wystraszyć - boi się człowieka z czymkolwiek w ręce, boi się gwałtownych ruchów w jego stronę, głośnych rozmów, krzyków. Coś pamięta. Bardzo na to uważam.
Odik go leje, ale bez zaciekłości. Jedno-dwa pacania. Bez pazurów. Tak mniej-więcej raz na dwa dni. Skrzekocze jak żaba i leje. Alberta nie leje - pewnie uznał, że to żadna konkurencja. Myślę, że to rodzaj zazdrości. Odik uznaje tylko mnie, ale Maru - gdyby zechciał - byłby mu godnym przeciwnikiem.
W sumie "jest git", i tak całe dnie przesypiają na jednym tapczanie. Pół metra od siebie. :wink:
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 53 gości