Bo koty muszą być... cztery! Cztery? A persik to pies?

Czytamy, zaglądamy, cierpliwie czekamy na wieści

jaaana pisze:Buuu, nikt się nie upomni o mnie
Trochę łapię, trochę pracuję.

Koty się fajnie przyzwyczaiły do gości. Przez pierwsze dwa dni trochę się płoszyły, ale już w porządku jest całkiem. I dobrze, niech przywykają

O mnie tez :roll:

Mam ochote jeczec,wiec zmykam :oops:

MariaD pisze:Czytamy, zaglądamy, cierpliwie czekamy na wieści

i zdjęcia

dalia pisze:
MariaD pisze:Czytamy, zaglądamy, cierpliwie czekamy na wieści

i zdjęcia

Może kiedyś... :twisted:

Kiedys to strasznie dlugooooooooooooo :roll:

Ech, doczytałam. Też pierwszy raz słyszę o toczniu u kota. To pewne?

Goście są super

. Moi koci ich kochają i zazwyczaj potem mają dość pieszczot na jakiś czas i można chwilę odpocząć.

Monostra pisze:Ech, doczytałam. Też pierwszy raz słyszę o toczniu u kota. To pewne?

Goście są super . Moi koci ich kochają i zazwyczaj potem mają dość pieszczot na jakiś czas i można chwilę odpocząć.

Pewnie, że niepewne.
Szczególnie diagnoza naoczna.
Ja tam wierzę w badania laboratoryjne, a nie w to, co komuś się przywidzi.

Czarnego kocurka już mam, więc dziękuję

Ale kciuki za dom trzymam, i za chorowitka (nic nie wiem o toczniu i nie chcę wiedzieć) :ok:

toczeń mi umknął ale już doczytałam
poleciałam do googla bo doświadczeń nie posiadam
i znalazłam trochę
to Gaba?

Tak, Gaba.
Spoko, w przyszłym tygodniu idziemy do drugiego weta.
A Gaba ma to generalnie w nosie i chyba już obrasta.

Od tygodnia mieszkają u mnie Korciaczki. Super :1luvu:

Każdemu życzę takich gości.
Zatem ostatnio mało przy kompie siedzę, bo przecież nie będę demoralizować młodych chodzeniem spać o trzeciej :ryk:

Dziś w planach wymiana instalacji w mieszkaniu. Nowe kable do domofonu i dzwonka. Będzie wiercenie, a koty już ciężko przestraszone robotą na razie u sąsiadów. Nie wiem, jak to zniosą, szczególnie Doś, która w sobotę miała atak.

Gabrysia całkiem zagojona, obrasta.
Drugi wet obstawia alergię pokarmową, ale pewności nie ma, bo widział ją już dość dobrze podgojoną.
Zastanawiałam się, od czego by to mogło być, bo karmy nie zmieniałam, ale przypomniałomi się, że tak mniej więcej w tym okresie przyłapałam Gabę podpijającą mi mleko i jeszcze, że przecież karmy nie, ale smaczki różne dostają. Może właśnie którychś smaczków nie toleruje.

Moze byc i cos co zjadla i jakas nowa chemia w domu :roll:

koty o wszystko lubia sie ocierac.........wiele nie trzeba.

Fajnie ,ze masz gosci :mrgreen:

Zaqleglosci w fotkach nadgonisz

Chemia na pewno nie - sama na wiele środków mam alergię i staram się niczego nie zmieniać.

Czekam, czekam... Aż przyjdą wiercić :strach:

Zrob glosniej telewizor i przygotuj kryjowki-Gucio spedzal demolki w biurku,nie wiem,ktora melina u Ciebie jest najlepsza :kotek:

Kryjówki przygotowane - rozłożone łóżko ze zwisająca kołdrą i rozłożona kanapa z wejściem do środka.

Bo koty muszą być... cztery! Cztery? A persik to pies?

Kto przegląda forum