» Śro sie 14, 2013 8:15
Re: 30 głodnych kotów- zajezdnia autobusowa
Jestem na wczasach w Świnoujściu.
Wczoraj idąc nadbrzeżem z portu jachtowego w kierunku promu Warszów, zaraz za portem jachtowym, zauważyłam chorego kota.
Kot jest chyba leciwy, buro-biały. Chodzi "na sztywnych nogach". Wokół pysia jakby gęsta ślina.
Miałam whiskasa junior ( badziewne, ale tylko takie było w nadmorskim sklepie ), więc mu dałam. Nie zbliżył się do mnie, ale zjadł to, co mu wysypałam. Później leżał na parkingu i wygrzewał się w słońcu.
Nakarmiłam jeszcze drugiego kota. Ślicznego, czarno - białego, ale zaniepokoił mnie ten pierwszy.
Nie wiem, czy ktoś działa w tej okolicy?
Edytuję.
Kot to staruszek. Nazwano go Maciek ( tak powiedział mi wędkarz łowiący w pobliżu ryby ).
Rozmawiałam z karmicielką.
Okazuje się, że stan kota jest monitorowany. Biedak ma kłopoty ze stawami.
Problemem są niewysterylizowane koty ne terenie biur ( róg ulicy Rogozińskiego ). Są kocury, kotki ( tri ) i kocięta.
Jakaś Pani poinformowała mnie, że karmicielka z jej osiedla posterylizowała koty za darmo ( że w Świnoujściu finansuje się takie zabiegi ).
Wiem, że tak powinno być wszędzie, ale niestety nie jest.


Czesio 6.04.2015 [*]