Moderator: Estraven



meksykanka pisze:Dziewczyny, strasznie was przepraszam, że się nie odzywam, ale jestem w trakcie negocjacji z sąsiadami, żeby mnie wspomogli po raz kolejny w opiece nad kociastymi jak pojądę do chorej cioci.
Taki los.
Białaski są nadal w Szczytnie.
My możemy jechać dopiero w niedzielę.
Nie wiem czy w ogóle byłaby taka możliwość żeby ktoś podjął się zorganizowania transportu białasków bezpośrednio ze Szczytna do Poznania.
Na chłopców nie można zwalać więcej obowiązków... a zwierzaki są tylko pod ich opieką
mamy dla Basi
.
, bardzo się modlę.
Użytkownicy przeglądający ten dział: KROPISZON i 72 gości