Rozwolnienia nie dostal
Zreszta, wypil tylko 2 lyzki i w dodatku to mleko bezlaktozowe (moj przewod pokarmowy tez nie przepada za laktoza

).
Naprzod sie awanturowal, zeby zejsc na parter, to go wzielam, jak szlam nastawiac muessli na sniadanie-w pierwszej chwili, jak wyjelam miseczki, to wyraznie myslal, ze bedzie drugi raz ryba
A jak zobaczyl, ze leje mleko, to prawie dostal szalu. Dalam mu troszke na spodeczek, myslac, ze znow wiele halasu o nic i ze nie tknie, jak jogurtow (bo tylko bialego serka raczy probowac, a i to ledwo liznie), a on sie rzucil na spodek i wciagnal chciwie
Anulka, a Rys po tej herbacie nie jest pobudzony? Choc moze to tylko kawa tak na koty dziala...