4 tygodniowy kocurek ma już swoją rodzinę :)

Moja koleżanka znalazła to maleństwo niedaleko swojego domu. Pisze tak:
"7 maja znalazłam na drodze do Jamna małego kotka. Ma może około 4 - 5 tygodni. Jakiś kretyn wyrzucił go z samochodu. Szukam dla niego domu, gdyż w schronisku nie chcą go przyjąć ze względu na to, iż trzeba go karmić przez strzykawkę bądź pipetę.
Jeżeli ktoś chciałby przygarnąć i zaopiekować się tym maleństwem proszę o kontakt. Zależy mi na tym aby trafił w dobre ręce. Ja niestety nie mogę go przyjąć ponieważ mam już 2 koty, psa i królika."

Dodam też, że dopóki kociak nie zacznie samodzielnie jeść to będzie u nich w domu. Potem będą zmuszeni oddać kociaka do schroniska czego bardzo byśmy chcieli uniknąć.
Koleżanka mieszka z mamą i ojcem, którzy nie zgadzają się już na kolejne zwierzę.
Pomocy!!!

Fotki robione na szybko kocurkowi
Obrazek

Melduję się. Jakbym usłyszała o chętnym dobrym domku, to dam znać.
Robimy już jakieś ogłoszenia? Przydałyby się lepsze foty i opis kociaka do ogłoszeń (pewnie kilka dni potrwa zanim ujawni charakterek).

Ale kiciuś wygląda na takiego co już powinien sam jeść

chyba, że z zaniedbania nie wie jak....
Oby udało mu się :ok:

Ja myślę że może być tak jak u mojej Ofelii; jak ją zabrałam z piwnicy to mokrą karmę potrafiła już podjadać, ale nie umiała pić z miseczki. Przez kilka dni poiłam zakraplaczem, a karmę serwowałam na spodku. Na szczęście Ofelia i jej siostra szybko załapały z piciem. No ale miały jakieś 5-6 tygodni, więc były ciut starsze od kocurka.