Humorystycznie nie bardzo
Złodziej ukradł mi z podajnika fajki i oczywiście to moja wina bo był opuszczony podajnik. Tylko jak ja twarz drę żeby mi panny podnosiły bo se guzy nabijam na głowie to wtedy na mnie krzyczą że za wysoka jestem a one takie malutkie.Goniąc za złodziejem zbiłam sobie rękę o barierkę i moja nowa koleżanka przyszła o 14.28 do pracy i jeszcze się z kierowniczką w jakieś dyskusje zaczęła wdawać.

Koszmar!!!!!