Słuchajcie mamy problem z Franią - naszą nową podopieczną.
Otóż przestała sikać do kuwety. Pierwszy raz załatwiła się poza kuwetą 27 lipca - myśleliśmy, że to jednorazowe. Cały miesiąc był spokój po czym od 3 dni raz-dwa dziennie sika przed kuwetą lub ogólnie w otoczeniu kuwety. Ale do kuwety też robi - nie wiemy co jest grane. Zostawiamy takie maty do nauki czystości dla zwierząt i na nie sika, siku bez krwi, w normalnym kolorze, zapach też nie jest niepokojący. Frania jest sterylizowana, ma ponad 6 miesięcy, nie ma jednego oka, dostała pierwszą dawkę szczepionki, jutro ma dostać drugą - piszę to bo nie wiem czy ma znaczenie czy nie.
Z Frotką boje toczy, ale spać z nią też śpi. Kupek w kuwecie nie zakopuje, zakopuje za nią Frotka-też nie wiem czy to ma jakieś znaczenie.
Jutro ogarniemy z rana drugą kuwetę, może to rozwiąże problem, do drugiej kuwety damy też inny żwirek, bo może to to. (kuweta sprzątana codziennie)
Ale... jeśli to nie pomoże to w którym kierunku mamy szukać? Co to może być?
Jeśli chodzi o jakieś dodatkowe badania czy coś, to na tą chwilę nas nie stać na to - pamiętacie pewnie LUCKA (
viewtopic.php?f=1&t=163112&start=30), na którego dokładaliśmy się dużo i niestety nie mamy. Więc na początek może jakieś "domowe" rozwiązania o ile takie są

edit:
Frania zdrowa, powracające zapalenie pęcherza okazało się stresowe - kot przywykł do nowego domu, to i siku jest już zdrowe

(oczywiście wszystko zostało ustalone po konsultacji z wetami)