Mamunia dostała dopiero dwie porcje na zatrzymanie laktacji. Mam podawać przez pięć dni, czyli do niedzieli. Na szczęście zjada wszystko i nie orientuje się, że czegoś dodaję do jedzenia. Nie pytałam czy mogę podać jednocześnie proverę - nie przyszło mi to do głowy

. Ma nieziemski apetyt, muszę ich karmić oddzielnie, bo w pierwszej kolejności wyjada z misek dziecięcych. Korzysta z kuwety bez żadnych wpadek.
Co do dzieciarni:
Chłopak - Poldek jest najbardziej gamoniowaty z calej trójki i on chyba najszybciej polubi człowieka. Wzięty na ręce nie wyrywa się tylko przytula przestraszony do mojej szyi. On też zaczyna ze mną niesmiało "rozmawiać" - patrzy w oczy i popiskuje. Jest najmniejszy, choć najwięcej je. Lubi bawić się z kolorową siostrą.
Ślicznota trójkolorowa - Pola bardziej kumpluje się z bratem niż z siostrą. Wygląda na najbardziej niezależną - ona najdłużej na mnie posykiwała. Pierwsza zaczęła się bawić grzechocząca piłeczką. Ciągle jest nieufna, wzięta na ręce ma stulone uszka, wyraźnie jest zła. Mam wrażenie, że wyrosnie z niej typowa szylkreta.
Największy kociak - Pelasia, pięknota dymno-biała jest najbardziej samodzielna. Uwielbia mleko (kocie). Nie przepada za ludzkimi pieszczotami, wzięta na ręce próbuje się uwolnić. Bawi się i spi raczej sama. Nawet do mamy nie przytula się tak chętnie, jak pozostala dwojka.
Wszystkie maja zdrowe apetyty, szaleja i korzystaja z kuwety. Fotki zrobię jutro - potrzebna mi pomoc przy tych świerdziołach.
Pokazywałam dzieciaki moim kotom. Tylko Fido wykazał jako takie zainteresowanie, pozostali są na mnie oburzeni, że przywloklam jakąs konkurencję.
Wet zaplanowany po niedzieli (mam urlop - "na maturę"

).