Lemkolaserek na włościach:


Ponadto:
- było chowanie się pod łóżkiem, ale na krótko
- było spektakularne wyjście
- zwiedzanie wysokich mebli i kątów
- jedzenie przysmaków i picie wody
- domaganie się uwagi od nowej opiekunki - ocieranie się o nogi
Opiekunka jest szczęśliwa, my jesteśmy szczęśliwi

Kolejny etap - oswajanie z pieskiem. Na razie poznają swoje zapachy.
Edit: Właśnie doczytałam kolejnego maila - Lemka wczoraj się poznała z kolegą Redżikiem.
Nie schowała się, nie uciekała, tylko się powąchali
Redżik strasznie się popisywał przed Lemką. Wyciągnął prawie wszystkie zabawki i nawet zachęcał ją do zabawy. Strasznie rozbawili opiekunów. Dama-Lemka usiadła jak lewek i go obserwowała. Była bardzo ciekawska, latała za Redżikiem jak tylko wyszedł z dużego pokoju. Potem kocia weszła na jego koszyk z zabawkami, wyciągnęła sobie jedną z nich i zaczęła się bawić. Chyba lubi towarzystwo innych zwierzątek, gdy zauważyła, że pies jest przy niej swobodny, ona też się taka stała. Ponadto... przewraca pod nogami domagając się głaskania i zabawy. Chodzi za opiekunką jak piesek.

Już hałasy i odgłosy z innych pokojów tak jej nie krępują a nawet jest zaciekawiona co się tam dzieje. Z apetytem je, i suche i mokre, karmią ją animondą. W przyszłym tygodniu przyjdzie dla Lemki plac zabaw (drapak).
Ktoś chyba dostał w prezencie nowe życie, co?
