PALUCH 8.MRAU. Całe morze kociąt. Wciąż przybywają...

[Moha]

Dziewczyny, ja jestem 2-3 razy w tygodniu w Szpitalu Praskim, czasami samochodem, więc jak są jakieś "gabaryty" do odebrania z okolic to ja chętnie, tylko musimy się wcześniej ustawić, żebym potem nie jechała rowerem na Ochotę z np. wanienką...

Daj znać jak będziesz samochodem, podrzucę resztę kocy i pościeli jakie mam

3 maja będę, mogę przechwycić rzeczy, to od razu 4 lub 5 podskoczyłabym na Paluch.

[Moha]

A mogę się podłączyć z torbą ubrań i odrobiną gazet? W sumie mój facet pracuje po drodze na Paluch - w Wiśniowym Business Parku. Może ktoś mógłby się ze mną umówić, że jakiegoś konkretnego dnia podjedzie do WBP po te rzeczy, jadąc na Paluch? Podałabym tej osobie nr do Kamila.

Mieszkam w okolicy WBP, także chętnie przechwycę przesyłkę.

[jamkasica]

Pogoda sprawiła, że schronisko nie jest zasypane jeszcze kociętami, możliwośc pochylenia się nad dorosłymi kotami daje odzwierciedlenie w stanie szpitalnych kotów. Opiekunowie też dają z siebie wiele, ale sami wiecie- jak kot sie podda to nie ma bata .

Niunia i jej biało-bura koleżanka gasną mimo leczenia. Glut umiarkowany (jak na schronowe możliwości), kręgosłupy na wierzchu, futro fatalne, odparzenia, trzecie powieki. Jedzenie- niekoniecznie, ledwo na nogach stoją, testy ujemne. Jak sie rozmruczy jedna z drugą to serce ściska Nie trzeba dużo główkować żeby stwierdzić, że laski postanowiły zniknąć i że DOM może wybić im te pomysły z głów. Ja wiem, że biedy pełno i wiem, że miejsca mało ale...może ktoś się ulituje chociaż nad jedną? Bardzo prosimy...



Edit: wyedytowałam foty

HELP!

[Revontulet]

Pogoda sprawiła, że schronisko nie jest zasypane jeszcze kociętami, możliwośc pochylenia się nad dorosłymi kotami daje odzwierciedlenie w stanie szpitalnych kotów. Opiekunowie też dają z siebie wiele, ale sami wiecie- jak kot sie podda to nie ma bata .

Niunia i jej biało-bura koleżanka gasną mimo leczenia. Glut umiarkowany (jak na schronowe możliwości), kręgosłupy na wierzchu, futro fatalne, odparzenia, trzecie powieki. Jedzenie- niekoniecznie, ledwo na nogach stoją, testy ujemne. Jak sie rozmruczy jedna z drugą to serce ściska Nie trzeba dużo główkować żeby stwierdzić, że laski postanowiły zniknąć i że DOM może wybić im te pomysły z głów. Ja wiem, że biedy pełno i wiem, że miejsca mało ale...może ktoś się ulituje chociaż nad jedną? Bardzo prosimy...



Edit: wyedytowałam foty

HELP!

Śliczne, rozmruczane panienki czekają na swoją szansę.

[Kropa]

[/quote]
Jeśli mogę pomóc w transporcie z Marek tylko w okolicach ul.Fabrycznej lub Szkolnej to mogę zabrać !
i dalej przekazać [/quote]


Dla mnie może być i Fabryczna i Szkolna i Praga.
Gdyby ktoś jechał proszę o jakąś infirmację na pw lub tel. 608513400.

[Moha]

Jestem w szpitalu do jutra do ósmej, jeśli ktoś może podrzucić mi te rzeczy to super. Jeśli nie, mogę podjechać jutro rano, tylko muszę wiedzieć gdzie.

[magdar77]

Jestem w szpitalu do jutra do ósmej, jeśli ktoś może podrzucić mi te rzeczy to super. Jeśli nie, mogę podjechać jutro rano, tylko muszę wiedzieć gdzie.

Ja bym mogła podjechać jutro rano, o ósmej pod szpital.

Pogoda sprawiła, że schronisko nie jest zasypane jeszcze kociętami, możliwośc pochylenia się nad dorosłymi kotami daje odzwierciedlenie w stanie szpitalnych kotów. Opiekunowie też dają z siebie wiele, ale sami wiecie- jak kot sie podda to nie ma bata .

Niunia i jej biało-bura koleżanka gasną mimo leczenia. Glut umiarkowany (jak na schronowe możliwości), kręgosłupy na wierzchu, futro fatalne, odparzenia, trzecie powieki. Jedzenie- niekoniecznie, ledwo na nogach stoją, testy ujemne. Jak sie rozmruczy jedna z drugą to serce ściska Nie trzeba dużo główkować żeby stwierdzić, że laski postanowiły zniknąć i że DOM może wybić im te pomysły z głów. Ja wiem, że biedy pełno i wiem, że miejsca mało ale...może ktoś się ulituje chociaż nad jedną? Bardzo prosimy...



Edit: wyedytowałam foty

HELP!

Mam nadzieję, że znajdzie się DT dla przynajmniej jednej dziewczyny.

[Moha]

Ok, to tak się umówmy, ósma główne wejście

[olesja]

cześć, zebrało mi się znowu trochę gazet i różnych szmatek na posłania dla kotów. Ze dwa duże kartonowe pudła będą + gazety + materac z gąbki 80x140 cm. Czy taki materac się przyda? No i kiedy najlepiej podjechać?

[magdar77]

Koce i miseczki przekazane - Moha dziękuję Podróż z tym worem przez całą Warszawę byłaby wyzwaniem

[Moha]

Koce i miseczki przekazane - Moha dziękuję Podróż z tym worem przez całą Warszawę byłaby wyzwaniem

Oj tam oj tam . Polecam się na przyszłość!

[ASK@]

Pogoda sprawiła, że schronisko nie jest zasypane jeszcze kociętami, możliwośc pochylenia się nad dorosłymi kotami daje odzwierciedlenie w stanie szpitalnych kotów. Opiekunowie też dają z siebie wiele, ale sami wiecie- jak kot sie podda to nie ma bata .

Niunia i jej biało-bura koleżanka gasną mimo leczenia. Glut umiarkowany (jak na schronowe możliwości), kręgosłupy na wierzchu, futro fatalne, odparzenia, trzecie powieki. Jedzenie- niekoniecznie, ledwo na nogach stoją, testy ujemne. Jak sie rozmruczy jedna z drugą to serce ściska Nie trzeba dużo główkować żeby stwierdzić, że laski postanowiły zniknąć i że DOM może wybić im te pomysły z głów. Ja wiem, że biedy pełno i wiem, że miejsca mało ale...może ktoś się ulituje chociaż nad jedną? Bardzo prosimy...



Edit: wyedytowałam foty

HELP!

[renatab]

Pogoda sprawiła, że schronisko nie jest zasypane jeszcze kociętami, możliwośc pochylenia się nad dorosłymi kotami daje odzwierciedlenie w stanie szpitalnych kotów. Opiekunowie też dają z siebie wiele, ale sami wiecie- jak kot sie podda to nie ma bata .

Niunia i jej biało-bura koleżanka gasną mimo leczenia. Glut umiarkowany (jak na schronowe możliwości), kręgosłupy na wierzchu, futro fatalne, odparzenia, trzecie powieki. Jedzenie- niekoniecznie, ledwo na nogach stoją, testy ujemne. Jak sie rozmruczy jedna z drugą to serce ściska Nie trzeba dużo główkować żeby stwierdzić, że laski postanowiły zniknąć i że DOM może wybić im te pomysły z głów. Ja wiem, że biedy pełno i wiem, że miejsca mało ale...może ktoś się ulituje chociaż nad jedną? Bardzo prosimy...



Edit: wyedytowałam foty

HELP!

Jeśli ktoś je wyjmie na swoje nazwisko to je wezmę do siebie.Mnie już nie dadzą nawet pół kota

[jamkasica]

Dzięki Wszystkim za ruchy na wątku

Wygląda na to, że to bardzo szczęśliwy dzień dla pewnej biało-burej kotki
Jest już poza schronem. Ciotka co ją na sygnale wiozła do weta może raczy się pochwalić i dać znać co w kocie piszczy?

[Moha]

Inhalujemy się, nosek zatkany - mam nadzieję, że to jest właśnie przyczyna niejedzenia... Było siku "pod siebie" (też dobrze, ja tam się cieszę ), jedzenie wszelakie wzgardzone , także szukam strzykawek i będzie przymus bezpośredni. Kciuki w każdej ilości niezbędne...