Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty II

ależ możesz nas zanudzać ile wlezie :ok:

jeśli ty tylko Tobie pomoże, my będziemy słuchać

opadną pierwsze emocje i sama się przyznasz, że musisz dać radę :ok:

masz po co i dla kogo żyć

Iwonko, Basia ma rację, pomalutku ogarniesz sobie wszystko, a my tutaj juz postaramy sie zadbać bodaj o Twój dobry nastrój

.
Bardzo sie cieszę, że jesteś już w domu, kochana :1luvu:

.

vip pisze:Iwonko, Basia ma rację, pomalutku ogarniesz sobie wszystko, a my tutaj juz postaramy sie zadbać bodaj o Twój dobry nastrój .
Bardzo sie cieszę, że jesteś już w domu, kochana .

Gosiu, ja również się cieszę że jestem w domku. Z moimi kotkami czuję się lepiej, mimo iż jest przy nich dużo pracy. Ale nie wyobrażam sobie domu bez nich. Kompletna pustka, sterylne mieszkanie i myśli, głupie myśli....
Moje kochane kociska, one łączą ludzi, dzięki nim jestem tutaj i poznałam Was :1luvu:

i tego się trzymaj, Iwonko :ok:

kociska łączą ludzi :lol:

Iwonka! Witaj w domku! Nareszcie

wiiwii pisze:Iwonka! Witaj w domku! Nareszcie

Jestem już z Wami, tak się cieszę

puszatek pisze:i tego się trzymaj, Iwonko kociska łączą ludzi

Basiu, co to czytam na Twoim wątku o jakichś smutkach

Mnie pocieszasz a sama jesteś zmartwiona. Basiu, to teraz ja chyba zacznę Ciebie pocieszać. Ty nie możesz się smucić, jesteś takim dobrym duszkiem i masz być szczęśliwa :1luvu:

nie doczytałaś jak z Tuliśką sobie robimy ...cześć :lol:

jest dobrze, Iwonko :1luvu:

To dobrze, że dobrze

Mój "nowy nabytek"

Ciężarna kocia z działek, prawdopodobnie porzucona, załatwia się do krytej kuwety, niesamowicie miziata, koci katar, uschnięty koniuszek ogona, momentalnie dobrze poczuła się w domu, nie boi się człowieka, od razu mruczy, głodna jak cholera, zakleszczona, fajna.

We wtorek sterylka aborcyjna, u mnie będzie do wyjęcia szwów, potem ma wrócić na działki, ale chyba nie powinna, zbyt ufna i przyjazna.
Chyba trzeba jej szukać domu, to domowa kotka, następna ofiara ludzkiej bezmyślności

śliczna kicia :1luvu:

może znajdzie domek......Iwonko, miałaś się oszczędzać :idea:

O Boże jaka bieda

Iwona :mrgreen:

mialas juz byc grzeczna

ale oczka zapłakane

A ta urocza biało-tri panienka ma jakieś bardziej zachęcające zdjęcia? :oops:

Kicia jest u mnie od kilku godzin, innych zdjęć na razie nie mam, zrobiłam tak na prędce. Kicia nikogo się nie boi, między kotami chodzi jakby tu zawsze mieszkała, załatwiła się w krytej kuwecie, je z dwoje i tylko ją smyrać. Kicha i bardzo zapłakana.

Kochana jestem z Tobą sercem i myślami :1luvu:

, obiecaj, że jeśli będziesz czegoś potrzebować dasz znać.

Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty II

Kto przegląda forum